Piszę, ponieważ obiecałam Matce Najświętszej, że złożę świadectwo. Nowennę pompejańską odmawiam od 16 kwietnia 2014 roku. Nigdy nie robiłam przerwy pomiędzy kolejnymi nowennami. Polecałam Maryi wiele intencji, ale nie wszystkie zostały wysłuchane. Przyznaję, nie mogę bez tej modlitwy funkcjonować. Często „łapię się” na tym, że mimowolnie, podczas różnych obowiązków, odmawiam różaniec.
W grudniu zeszłego roku zmarł szef mojego męża, zaś w kwietniu zwierzchnikiem małżonka została osoba, która od początku nie miała do niego pozytywnego nastawienia i na każdym kroku wykorzystywała najmniejszą okazję, aby go upokorzyć. Widziałam, jak mężowi jest przykro, widziałam, jak z dnia na dzień wpadał w depresję.
Właśnie odmawiałam nowennę. Był to już któryś dzień mojej modlitwy w innej intencji, ale postanowiłam ją zmienić i prosić w sprawie mojego męża. Jutro nowennę kończę, a mąż dwa dni temu otrzymał propozycję pracy w placówce, o której zawsze marzył, i cały dzień płakał ze szczęścia. Nie traćcie wiary, niezbadane są wyroki Boże.
Zobacz podobne wpisy:
Dawid: Nowenna pompejańska o zarządzanie moim życiem
Anna: Miłosierdzie od Boga
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Az wzruszenie bierze gore. Piekne swiadectwo, widac ze dla Pana Boga i Maryi niema rzeczy niemozliwych, nigdy nas nie zostawiaja.
Chwała Panu i Maryi , Królowej Różańca Św. Ja też się modlę w tej samej intencji i twoje świadectwo jest dla mnie dobrym znakiem. Dziękuję. Niech Bóg wam Błogosławi każdego dnia
Piekne! Dziekuje! ! Chwala Panu I NMP! !!