Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Marzena: Ty tylko mnie poprowadź

0
0
głosów
Oceń wpis

Po raz kolejny chciałabym Ci Jezu i Tobie Matko Boża podziękować za łaski. Za to, że jeszcze nigdy nie zostawiliście mnie samej. A powiiniście, tyle razy nawalałam.

Ty Boże jesteś Bogiem, który daje wiele szans.

Ale do rzeczy…

Właśnie gdy pożegnałam się z myślą, że dostanę pracę zbliżoną do tego, co kocham robić, przychodzi wiadomość o zatrudnieniu, nie na stałe, ale jest to coś co otwiera mi drogę do realizacji swoich zawodowych celów.

Właśnie wtedy, gdy pogodziłam się, że jestem sama, staje na mojej drodze wartościowy, religijny, szanujący mnie człowiek. To balsam na moje osamotnione serce

Niezawodny, dobry Boże, święta Tereska przynosiła Ci kwiaty. Ja dam Ci dziś uśmiech i krzyknę ,, Ty tylko mnie poprowadź”. Z całego serca Ci dziękuję, że jeszcze nigdy mnie nie zawiodłeś. Dziękuję, mój najlepszy Przyjacielu że we mnie tak wierzysz, że nie mam wyjścia, muszę się uśmiechnąć z radości. Dziękuję Ci za Maryję i Nowennę Pompejańską.

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

12 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Teresa.A
Teresa.A
26.08.15 02:03

Amen

kasia92
kasia92
25.08.15 22:58

Piekne swiadectwo:).odmawiam NP od 20dni i czuje sie spokojniejsza .modle sie o dobrego uczciwego mezczyzne .po trudnych przezyciach i poranionym sercu mam nadzieje,ze ktos wartosciowy nauczy mnie znow kochac i ufac i pokaze co to znaczy praawdziwa milosc .dziekuje za dodanie wiary.Pozdrawiam Kasia

Marzena
Marzena
19.08.15 15:19

skoro mnie nie zostawił… to i was nie zostawi

M.
M.
19.08.15 14:43

Oby więcej było takich świadectw. Dość samotności!

Betka
Betka
19.08.15 14:40

Pawel ja mam dokladnie to samo, beznadziejna sprawa jak widac nawet nie do rozwiazania po Bosku i gora tez niestety coraz wyzsza i bardziej stroma. Nie mam juz nadziei ze cos sie zmieni.
Ciesze sie ze sa ludzie ktorym sie wszystko udaje i ich modlitwy sa wysluchiwane.

Joanna
Joanna
19.08.15 11:32

Paweł nie trać wiary. I Tobie zacznie sie układac.

Paweł
Paweł
19.08.15 11:59
Odpowiada na wpis:  Joanna

Joanno nie tracę wiary, tylko stwierdziłem fakt. Niestety u mnie sprawa jest po ludzku do nierozwiązania, no ale ja już się „przyzwyczaiłem” że mam ciągle pod górkę.

Iza
Iza
19.08.15 15:59
Odpowiada na wpis:  Paweł

Pawle, sprawa jest nierozwiązywalna, ale „po ludzku”. Nie raz można przeczytać o ludziach w sytuacjach beznadziejnych, pozornie bez wyjścia, ale którzy uwierzyli, że będzie lepiej i tak też się stało. Były świadectwa o wychodzeniu z długów, o odnalezieniu miłości życia, o o otrzymaniu pracy mimo wielu lat bezrobocia, o cudach uzdrowień z zaawansowanych chorób. To, że teraz coś jest nie tak, nie znaczy, że w przyszłości nie będzie.
Jeśli potrzebujesz porady polecam stronę zywyrozaniec.pl , est tam wielu świetnych ludzi po różnych przejściach, którzy na pewno z chęcią ci pomogą.

Eva
Eva
19.08.15 10:40

Ale piękne świadectwo! Wlałaś w moje serce nadzieję a to dużo w mojej sytuacji 🙂 Pięknie mnie pouczyłaś , co jest w życiu najważniejsze- ufność i zawierzenie. Szczęść Boże , niech Bóg Ci błogosławi!

Paweł
Paweł
19.08.15 10:38

Wspaniałe świadectwo. Cieszę się, że komuś się układa. Niestety jak każdy wie, na tym świecie, niektórzy mają wszystko, a niektórzy nic… Przykre ale prawdziwe….

Aga
Aga
19.08.15 10:16

Super świadectwo, pełne nadziei, zaufania i miłości:) szczęść Boże!

ewa
ewa
19.08.15 10:11

dziekuje ci za twoje słowa..tak pełan wiary zaufania gdy wszystko po ludzku nam sie wali.serdecznie ci dziekuje Marzenko..

12
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x