Zgodnie z obietnicą jaką złożyłam Matce Bożej składam swoje świadectwo otrzymania łaski o którą prosiłam.
Omówiłam dwie nowenny w intencji pracy dla mnie i bliskiej mi koleżanki.
W naszej firmie od dawna chodziły pogłoski o redukcji etatów. Niby z koleżanką nie byłyśmy do końca zadowolone z firmy w której pracujemy, ale perspektywa utraty pracy przerażała nas. W imieniu nas chwyciłam za różaniec.
Po zakończeniu nowenny koleżanka dowiedziała się, że Jej etat zostaje. Odetchnęłyśmy z ulgą.
Co do mojego etatu było bardziej realne, iż go stracę. Rozum podpowiadał, że powinnam szukać nowej pracy, serce było spokojne. W sytuacja stresowych jestem panikarą, denerwuję się, czasami użalam nad sobą…a tym razem byłam jak niby nic spokojna, radosna, opanowana, wykonywałam z równą starannością swoje obowiązki….czekając na moment aż dostanę wypowiedzenie.
Matka Boża i tym razem nie zawiodła mnie….obróciła sprawy w taki sposób, gdzie takiej opcji nie brałam pod uwagę…nie dość, że nie zostałam zwolniona to jeszcze poczucie mojej zawodowej wartości wzrosło. Jestem ogromnie wdzięczna.
Dodam tylko, że jak każdy dostałam inne łaski w prezencie : polepszył mi się kontakt z mamą, koleżanka wzmocniła swoją wiarę…
Kilka razy usłyszałam niestosowny żart ” Jeśli chcesz rozśmieszyć Boga, opowiedz mu o twoich planach na przyszłość” . Osobiście nie zgadzam się z nim…
Nie chciałam stracić pracy nie ze strachu przed szukaniem nowej tylko dla tego, że kupno samochodu musiałabym odłożyć. Nie śmiałam prosić o nowy samochód. Mam pracę to będzie samochód.
Dziękuję z całego serca Matce Bożej za wysłuchanie mojej prośby.
Zobacz podobne wpisy:
Krzysztof: Nowenna pompejańska naprawdę działa!
Lidia: Matka Boża mnie wysłuchała
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Dziękuję za ciepłe słowa;-) Teraz jeszcze bardziej cenię swoją pracę.
Witam. Bogu możemy mówić wszystko tak jak najlepszemu przyjacielowi. Jeśli poprosimy Go o pomoc to On wyprostuje nasze zycie, nauczy nas pokory itp Blogoslawie
Ja zgadzam się ze wspomnianym żartem,w takiej formie,jak ludzie zazwyczaj się o coś zwracają(„chcę”,”daj mi”),można Boga rozśmieszyć.W Nowennie Pompejańskiej zwracamy się z prośbą,jednocześnie prosząc i dziękując za łaskę.Wchodzimy na wyższy wymiar modlitwy i kontaktu z Bogiem,dostrzegając więcej,niż osoby,które tylko „chcą”.Gratuluję utrzymania pracy i życzę dobrej atmosfery w firmie Pani Joanno.z Panem Bogiem