Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Ewa: Wiem, że Matka Najświętsza opiekuje się moim małżeństwem

0 0 głosów
Oceń wpis

W marcu wyprowadził się z domu mój mąż. Było mi bardzo ciężko w tych dniach. Nie mogłam zrozumieć decyzji męża. Po tygodniu otrzymałam od koleżanki książeczkę do odmawiania Nowenny Pompejańskiej. Wcześniej o niej nie słyszałam. Byłam zdziwiona, dlaczego mi koleżanka zaproponowała odmawianie Nowenny Pompejańskiej. Nikomu przecież nie mówiłam o moich problemach małżeńskich. Nowennę Pompejańską nie zaczęłam od razu. Modlitwę rozpoczęłam w Niedzielę Miłosierdzia Bożego w intencji powrotu męża do rodziny. W trakcie Nowenny Pompejańskiej mąż rzadko się kontaktował ze mną i z dziećmi. Nie odbierał telefonów, nie przyjeżdżał do domu. Kiedy odmawiałam modlitwę czułam spokój i to, że nie jestem sama z moim problemem. Nie mogłam doczekać się chwili, gdy będę odmawiać Nowennę Pompejańską. Ale zdarzały się też momenty, kiedy zasypiałam. Przed zakończeniem Nowenny Pompejańskiej (skończyłam w Boże Ciało) mąż powiedział, że planuje powrót do domu, teraz częściej odwiedza nas, dzwoni. Cały czas czekamy na powrót męża, ale niestety nie ma go jeszcze z nami. Obecnie odmawiam drugą Nowennę Pompejańską w podobnej intencji. Wiem, że Matka Najświętsza opiekuje się moim małżeństwem i moją rodziną. Dziękuję Matce Bożęj z Pompejów. Dzięki modlitwie mogę normalnie funkcjonować. Wierzę, że moje prośby zostaną wysłuchane i wkrótce będziemy razem. Odmawiajcie Nowennę, ona daje siłę.

Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

11 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Nina
Nina
18.06.15 20:45

24 czerwca minie 2 laata od wyprowadzki meza. Już mam za sobą myśli o uniewaznieniu małżeństwa. Gdy emocje opadły mówie tak mojemu małzenstwu choc jest takie jakie jest. Modle sie za maże z każdym dniem z coraz większym uporem i po wysłuchaniu iotra Glasa jestem świadoma że zły celowo chciał i chce mojej i męza zguby. Nie nie poddam sie choć wszystko jest nie tak. maz pije choc mniej, chce być sławnym pisarzem i to tylko sie dla niego liczy i ma kobiete która przyklaskuje Jemu że wszystko co robi jest super i bardzo moralne., bo taki jest teraz duch… Czytaj więcej »

Nadzieja
Nadzieja
17.06.15 19:30

Pod żadnym pozorem nie myśl o rozwodzie. Módl się za niego i za siebie, Pan Bóg jest Wszechmogący:)

Zadowolona
Zadowolona
17.06.15 14:57

Agato…Barbara ma rację. Zastanów się i odpowiedz sobie szczerze sama przed sobą dlaczego chcesz być z kimś kto Cię tak traktuje i poniża? Też zastanowiłabym się w takiej sytuacji nad unieważnieniem małżeństwa jeżeli są do tego przesłanki, a poza tym życie w pojedynkę to nie koniec świata…Proś Ducha Św. o światło co dalej w tej sytuacji zrobić…

Katarzyna
Katarzyna
18.06.15 13:21
Odpowiada na wpis:  Zadowolona

Zadowolona a czy to do czego namawiasz,do uniewaznienia malzenstwa,czy Ty w tym dbasz o czysty przekaz zgodny z nasza doktryna katolicka???? Co Bog zlaczyl czlowiek niech nie rozdziela!!
Agato zycze Ci sily i wytrwalosci,modl sie i ufaj.

Zadowolona
Zadowolona
18.06.15 13:45
Odpowiada na wpis:  Katarzyna

Katarzyno napisałam o unieważnieniu ” jeśli są przesłanki”. KK jasno mówi o sytuacjach, w których małżeństwo można unieważnić, a ja z autorytetem Kościoła dyskutować nie będę…

Agata
Agata
18.06.15 14:38
Odpowiada na wpis:  Zadowolona

Tylko Bóg wie, co dalej będzie. W niedzielę byłam na kolejnej Mszy o uzdrowienie, a wczoraj mimo, że bardzo dokucza mi ból fizyczny byłam na wspaniałej modlitwie wstawienniczej. Gdzieś w głębi serca czuję, że to małżeństwo zostanie uratowane, mimo że sytuacja wydaje się beznadziejna, że mąż stał się mi obcy. Będę się modlić za nawrócenie albo uwolnienie od alkoholu czy narkotyków itp., albo ogólnie o odrodzenie miłości, bym czuła się przy nim bezpiecznie. Dziękuję Wam za wsparcie i proszę o modlitwę

Agata
Agata
17.06.15 13:52

My z mężem mieszkamy od stycznia w oddzielnych miastach(on z rodzicami, ja tak samo),Jest tak głęboki kryzys. Wczoraj w swoje 35 urodziny ukończyłam Nowennę za ratowanie naszego małżeństwa. Po miesiącu mąż odwiedził mnie na krótko(nie mieliśmy w sumie kontaktu od Dnia Mamy)U nas takie skoki, Miesiąc nawet modliliśmy się przez tel wspólny różaniec każdego dnia ale później miesiąc w sumie ciszy:(((Już nawet jest mowa o unieważnienie małżeństwa ale ja czuję że mimo tak trudnej sytuacji gdzie mąż stał się dla mnie obcy, wierzę, że uratujemy małżeństwo, ze dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych. Cięzko jest wybaczać stale, dać się ranić..,gdzie… Czytaj więcej »

Barbara
Barbara
17.06.15 14:50
Odpowiada na wpis:  Agata

Agato, nieprzerwana pępowina jest najgorsza, bo nigdy nie będziesz na pierwszym miejscu tylko jego mamusia. Poza tym to co napisałaś jest przerażające. Czy nie lepiej zastanowić się nad unieważnieniem małżeństwa, jeśli zachodzą takie przesłanki? jak wyobrażasz sobie do końca życia być z takim człowiekiem?

łukasz84
łukasz84
17.06.15 16:59
Odpowiada na wpis:  Agata

Nie słuchaj o unieważnieniu małżeństwa, tylko walcz dopóki jest czas. Życze powodzenia, jeśli uwierzysz wszystko jest możliwe.

Joanna K.
Joanna K.
17.06.15 19:35
Odpowiada na wpis:  Agata

Agato popieram łukasza84. Życie bywa trudne i nie wszystko podane jest nam na tacy. Ale wiara daje nam ogromną siłę i Ty ją masz. Nie bądź już nigdy więcej ofiarą w tym związku i z Boża pomocą wyznacz sobie cele i granice, których będziesz się trzymać. Jest tak wiele przykładów nawróceń tzw. złych mężów, którzy kłamali, zdradzali, nie szanowali, pogardzali, lawirowali. Modlitwa i oddanie wszystkiego co masz Bogu w stu procentach odmieni Twoje życie, Twoje serce, Twoją psychikę. I tak krok po kroku, dzień po dniu zaczniesz zauważać zmiany w sobie (staniesz się spokojna, wdzięczna Bogu i pełna zaufania –… Czytaj więcej »

Tatiana
Tatiana
17.06.15 12:17

Ewo , mój mąż dwa tygodnie temu powiedział mi , że ma inną kobietę i planuje rozpocząć z nią wspólne życie. ..ból,strach, rozczarowanie. …po kilku dniach rozmów i ja trafiłam na Nowennę, w której trwam już kolejny dzień. …dzisiaj po raz pierwszy mąż powiedział mi, że chce się zmienić i po to wybiera się do spowiedzi -zobaczyłam światełko w tunelu. Modlę się i pomimo strachu wierzę, że cała ta sytuacja się zmieni. Tobie również życzę wytrwałości -niech Matka Boska wspiera nas i chroni!

11
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x