Matka Boża wyciągnęła moją przyjaciółkę z depresji. Nie miała nigdy w życiu łatwo, spotykały ją ciągle różne przykrości, a co najgorsze od dwóch lat bezskutecznie szuka pracy. Starałam się ją pocieszyć i dodać nadziei, ale nie docierały do niej moje słowa. Po listopadowym spotkaniu wybiegła zapłakana, całkiem załamana, a ja tylko patrzyłam bezsilnie, bo nie wiedziałam już jak jej pomóc.
Pomyślałam, że teraz to już tylko Bóg może ją ocalić. Zaczęłam odmawiać Nowennę Pompejańską w intencji Przyjaciółki. Po trzech tygodniach została zaproszona na rozmowę o staż a moja znajoma poprosiła ją o sprzątanie i zapłaciła za nie, a jest to osoba wpływowa i ma znajomości i wierzę, że jeszcze to będzie mieć znaczenie. Przyjaciółka zadzwoniła, że dostała ten staż, była bardzo szczęśliwa, dawno jej takiej nie słyszałam!
Spotkałyśmy się przed Bożym Narodzeniem i była optymistycznie nastawiona. Podarowałam jej poradnik jak uwierzyć w siebie. Gdy spotkałyśmy się w Nowym Roku nie mogłam jej poznać – była ożywiona, uśmiechnięta, a co najważniejsze pełna woli walki, chęci życia!
Powiedziała mi, że poradnik czyta powoli, żeby każdą wskazówkę zastosowywać w praktyce. Co ciekawe, to ona zaczęła mnie pocieszać, gdy zwierzyłam się ze swoich zmartwień! Nowennę ukończyłam i niesamowicie jestem wdzięczna Matce Bożej za wyratowanie Przyjaciółki z depresji. Natchnęła ją siłą i postawiła na dobrej drodze i wierzę, że teraz będzie jej łatwiej. Kolejną łaską jest to, że zaliczyła właśnie sesję i nie przejmuje się trudnościami podczas stażu. Dziękuję Królowo Różańca Świętego i proszę Cię wspieraj dalej moją Przyjaciółkę.
Zobacz podobne wpisy:
Justyna: Praca i inne łaski
Marta: Znalezienie dobrej pracy dzięki nowennie pompejańskiej
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Szczęść Boże! Jestes bardzo dobra przyjaciółka!!! Życzę wszystkiego dobrego i wiele łask od matenki!!!