We wtorek, 21 kwietnia b.r. skończyłem odmawianie Nowenny Pompejańskiej. Nigdy wcześniej jej nie odmawiałem. Do sięgnięcia po nią zachęciła mnie trudna, wręcz beznadziejna sytuacja w jakiej się znalazłem. I chociaż nie otrzymałem konkretnej łaski, o którą się modliłem, to Matka Boża dała mi wyraźne znaki, że intencja moja intencja jest zgodna z wolą Bożą, i mimo lekkiego zawodu, że jeszcze się nie spełniła wierzę mocno, że może już niebawem się spełni. Modliłem się do Matki Bożej w intencji znalezienia dobrej żony. Mam niskie poczucie wartości, a dzięki Nowennie Pan Bóg pokazał mi, że mogę podobać się kobietom, budzić w nich zainteresowanie.
Ponadto znalazłem odpowiedź, dlaczego dotychczas, a mam 30 lat, nie ożeniłem się. Kobiety, dziewczyny, z którymi się spotykałem, były niewierzące, albo z negatywnym nastawieniem do chrześcijaństwa i Kościoła Katolickiego. Jestem teologiem, katechetą, wiara w Boga jest podstawą mojej nauki, a mimo to doświadczam wielu upadków.
Po dramatycznym rozstaniu z dziewczyną w lutym tego roku (odrzuciła moją miłość, chciała się zabić), nie chciała mojej pomocy, nosiłem się z zamiarem popełnienia samobójstwa. Od tego kroku powstrzymała mnie łaska Boża, która skierowała me kroki do kapliczki św. Antoniego, gdzie modliłem się rozpaczliwie o ratunek. On sprawił, że spojrzałem na moje problemy z innej strony. I oddałem się całkowicie Panu Bogu. Ale Szatan nie daje za wygraną. Podczas modlitwy doznaję chęci pójścia do toalety, w skupieniu na modlitwie przeszkadzają mi problemy fizjologiczne, które natychmiast po zaprzestaniu modlitwy ustępują. W dodatku jestem dręczony pornografią, potrzebą masturbacji, dwa razy w ciągu trwania nowenny im uległem, dzień po skończeniu nowenny dopadł mnie sukkub, który doprowadził mnie do grzechu nieczystości, nocą słyszałem co jakiś czas stukanie w drzwi balkonowe i stuki w mieszkaniu, demon chciał, abym go wpuścił do domu. Całą noc przemodliłem modlitwa różańcową.
Ale mimo wszystko otrzymałem dzięki tej nowennie wiele łąk, stałem się spokojniejszy, mniej uparty i bardziej posłuszny, więcej i częściej czytam Pismo Święte, mam więcej pewności siebie, dostałem także propozycję innej pracy, dzięki łasce Bożej skończyłem znajomości z osobami, które są niewierzące lub starały się mnie zniechęcić do Boga i Kościoła, co wcześniej nie udało mi się, zawsze był jakiś argument przeciw. Wierzę, że pokusy i ataki ze strony Zła stały się za przyczyną dopustu Bożego, abym zrozumiał, że tylko całkowicie oddając się Jemu i przyjmując Jego wolę będę szczęśliwy i wolny, Pan Bóg chce naszego dobra, nawet jeśli nie rozumiemy na początku Jego motywów. Najważniejsze (i najtrudniejsze) to poddać się całkowicie Bożej woli i dać się prowadzić Duchowi Świętemu. Gdy tylko poprosiłem Ducha Świętego abym zawsze był „we właściwym miejscu i czasie” odtąd stawia na mojej drodze osoby, które pomogą mi osiągnąć rozwój wiary, i darzy wieloma łaskami w każdej sytuacji. To ogromny dar i za to pragnę dziękować Matce Bożej, wierząc, że postawi na mej drodze kobietę, którą poślubię i z którą założę rodzinę, a Pan Bóg zamieszka pośród nas.
Zobacz podobne wpisy:
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Jacku nie tylko Ty masz takie problemy przy modlitwie – myśli o seksie, ale spróbuj żyć w czystości a poczujesz ulgę. Idź do spowiedzi wyznaj to a od razu bedziesz silniejszy. Szatan ma ogromna moc działania. Bądź wytrwały i cierpliwy i rozwijaj swoją ufność w Bogu a żona kiedy Ty już bedziesz gotowy się znajdzie. Bóg z Tobą
Masz racje Jacku. Matka Boza zna najlepiej nasze potrzeby i pomaga nam w odpowiedniej chwili. Ja odmawiam 4 NP i chociaz 3 poprzednie sie jeszcze nie spelnily, to teraz juz wiem, ze jeszcze nie byl odpowiedni czas. Nauczylam sie przez Nowenne pokory i cierpliwosci. Wiem ze to nie jest tak, ze modlimy sie i juz zaraz dostajemy to czego chcemy, tego sie juz nauczylam i wszystkim modlacym sie mowie cierpliwosci i pokory.Zrozumialam tez tak jak Ty ze trzeba sie poddac Woli Bozej /ale na to trzeba bylo 3 Nowenn/ Bog wie co dla nas najlepsze, jestesmy przeciez Jego dziecmi On… Czytaj więcej »