Anna: Praca dla męża

Trochę zwlekałam z napisaniem świadectwa, sama nawet nie wiem, czy to z braku czasu, czy innego powodu, ale zgodnie z obietnicą daną Matce Bożej, dzielę się z Wami moimi doświadczeniami.

Powiem szczerze, że kiedy tylko usłyszałam o Nowennie, od razu postanowiłam ją odmówić. W mojej sytuacji, a w zasadzie naszej, bo to o mojego męża chodziło, wydało mi się to jedyną nadzieją. Mój mąż jest obcokrajowcem, od roku mieszkamy razem w Polsce. W jego sytuacji – praktycznie nie miał większego doświadczenia zawodowego (dopiero co skończył studia) i w ogóle nie zna języka polskiego, jeśli już to jakieś pojedyncze słowa – znalezienie pracy tutaj, jeszcze w naszym mieście, wydawało się praktycznie niemożliwe. Postanowiłam zwrócić się z tym problemem do Maryi. Niedługo po tym, jak skończyłam odmawiać nowennę, mąż dostał pracę!

Na dzień dzisiejszy mój mąż ma pracę, niedawno została mu przedłużona umowa (z okresu próbnego na czas określony). Jest to praca, w której mąż nie potrzebuje polskiego, świetnie sobie tam radzi. Odmawianie nowenny przez 54 dni czasem może wydawać się trudne, ale warto znaleźć czas na tę szczególną modlitwę. Ja także miewałam gorsze chwile, ale postanowiłam trwać do końca. Oprócz wysłuchanej prośby głównej, otrzymałam też laskę pogodzenia się z siostrą, z którą od dwóch lat byłam skłócona…

Matka Boża wysłucha każdego, kto się do niej zwraca! Jestem wdzięczna za łaski, które otrzymałam! Od czasu nowenny więcej się też modlę i znajduję w tym spokój ducha, wiem, że kiedy wszystko zawierzy się Bogu, nic nie jest niemożliwe.