Witam chciałam złożyć świadectwo odmawiania Nowenny Pompejańskiej. W 2014r. odmawiałam ją dwukrotnie, jednak nie tak jak tego chciałaby i oczekiwała Przenajświętsza Matka Boża. A mianowicie zasypiałam lub zdarzały się dwukrotnie sytuacje „losowe”, które dla mnie były znakiem mój pobyt w szpitalu i niesamowite ataki bólu. Mimo tego otrzymywałam wiele łask i siły z góry aby nieść swój krzyż. Podjęta przeze mnie po raz drugi w tej samej intencji „ uzdrowienia i uratowania mojego małżeństwa” Nowenna ” 9 lutego 2015r. którą zakończyłam 3 kwietnia 2015r. w Wielki Piątek, tez dała mi wiele łask dobroci, wsparcia, małych cudów, które jak ziarenka piasku budują górę miłości wobec Boga i mojego pogłębiania wiary, która leczy wszystkie rany. Od grudnia 2013r. jestem z mężem w nieformalnej separacji i samotnie wychowuje 7 letniego syna. W trakcie tej podróży wypraszania łask było różnie początkowo działanie złego dawało znaki poprzez wypadający różaniec z rąk, zakłócenia i rozłączanie radia z którym się modliłam albo zrywaniem Internetu z którego miałam modlitwę ”różaniec w drodze” ale takie sytuacje przydarzały się przy wcześniejszych modlitwach więc już byłam mądrzejsza i śmiałam się sama do siebie mówiąc „nic z tego nie pokonasz Nas” Boże słowo jest silniejsze. Doznawałam wewnętrznego spokoju, siły i odwagi do dźwigania swojego krzyża, otrzymałam wiele łask i darów w postaci materialnej, które pomagały mi w doczesnym życiu. Moja przemiana duchowa pomogła nie tylko mnie samej ale wielu osobom, których spotykałam i wskazywałam relację z Bogiem poprzez rekolekcje, audycje radiowe, kierowałam prośby o wstawienniczą modlitwę w Naszej intencji. Relacje z mężem poprawiły się jednak wszystko w rekach Boga bo po 8 miesiącach przebywania za granicą przyjeżdża na spotkanie z synem. Jak przebiegnie i czy nastąpi jakaś zmiana w naszym życiu… oddaję to Bogu i Matce Przenajświętszej. Dziękuję za wszystko Najświętszej Matce Pompejańskiej, która stała się dla mnie powierniczą , przyjaciółka i najcudowniejszym skarbem, który będę chronić i pielęgnować bo to dzięki Niej staram się żyć jakbym była w Raju. Pamiętajcie kochani, że zmianę trzeba zaczynać od siebie ja staram się iść tą drogą i wsłuchiwać w słowa Boga, które są dla mnie objawieniem i drogowskazem. Duch Święty natkną mnie abym podzieliła się z Wami moimi świadectwem, ponadto obiecałam to Matce Bożej Pompejańskiej. Trwajcie w modlitwie Szczęść Boże „Królowo Różańca Świętego Módl się za nami”
Świadectwa na temat:
alkoholizm choroba ciąża depresja dziecko egzamin Maryja miłość modlitwa nadzieja nawrócenie nieczystość nowotwór operacja opieka Maryi otrzymane łaski pojednanie praca problemy problemy finansowe przemiana duchowa przemiana wewnętrzna rodzina rozstanie spokój duchowy spowiedź studia szkoła uwolnienie uzdrowienie wiara wysłuchane prośby zdrowie związek łaski
Kiedy zacząć nowennę pompejańską?
Jeśli zaczniesz dzisiaj 22-11-2024 nowennę pompejańską, to część dziękczynna zacznie się od 19-12-2024 a ostatni dzień nowenny przypadnie na 14-01-2025. Zobacz, jak odmawia się nowennę pompejańską. Albo spróbuj z naszą apką.
Najnowsze komentarze
Jaki to cud skoro musiała być operacja usunięcia żołądka? Gdyby guz znikął wtedy byłby cud. Rozumiem, że nowenna pomogła mu…
Doceniam intencję przyświecającą przez 54 dni modlitwy. Polecam stronę i dzieło modlitewne za dzieci skrzywdzone, które zawsze jest na czasie…
Piękne świadectwo!
A czy mąż modlił się o dobrą żonę? A czy to tylko żona ma być odpowiedzialna? A za co ma…
Matko Boża Pompejańska wstawiaj się przed ołtarzem Twojego Syna w intencji mojego męża o jego nawrócenie i porzucenie nałogów ,…
Zobacz podobne wpisy:
Justyna: Dar potomstwa
Ewa: Nieutulone cierpienie
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Dziękuję Aga za swiadectwo. Jesteś bardzo bliska memu sercu. Ja też jestem w nieformalnej separacji z meżem od czerwca 2013r. Odmówiłam 4 NP ale od ponad roku mam przerwe. Owszem wchodze na forum, czytam , rozpowszechniam NP, odmawiam koronke oraz inne modlitwy które tutaj dzięki Wam znajduje. Nie jestem razem z męzem ale mam to czego mi brakowało w naszym małzeństwie – stałą modlitwę.