Dzien dobry wszystkim tutaj zgromadzonym !
Chcialam tutaj zlozyc swoje swiadectwo uzdrowienia mnie z fobii spolecznej przed ludzmi, ktora odczuwalam od wielu lat gdy sie znajdowalam w towarzystwie ludzi caly czas drzaly mi rece przed nimi. Mialam wrazenie ze kazdy na nie patrzy jak sie one trzesa i caly czas sie skupialam nad nimi. Mialam natarczywe mysli i leki dotycz. moich dloni ze sobie one nie poradza gdy bede musiala proste czynnosci fizyczne przed ludzmi wykonywac. Dzieki Naszej Wspanialej Matce z Pompejow odzyskalam spokoj ducha i pewnosc siebie, ze moje dlonie moga sie normalnie zachowywac tylko to tkwii w mojej psychice. Ale dzieki codziennej modlitwie czulam opieke i sile ktora mi Matka Rozancowa codziennie zsylala. Przez modlitwe miialam pozytywne myslenie do swiata, juz sie tak wszystkim nie stresowalam, zaufalam Kochanej Matulii. W trakcie odmawiania rozanca wiele lask na mnie splynelo. Chlopak otrzymal praca dobra w firmie gdzie chcial pracowac. Udalo nam sie szybko znalezc mieszkanie za granica co trzeba czekac 2-3 miesiace w miejscu gdzie sie staramy o mieszkaniu. A my bedziemy czekac tylko 1 miesiac na to mieszkanie. Poza tym po zakonczeniu 11 sierpnia nowenny otrzymalam na drugii dzien oferte pracy na ktora czekalam. Teraz bede odmawiala nowenne w intencjii pracy zebym sobie w niej poradzila i ja miala caly czas. Ponadto otrzymalam laske czytania pisma swietego. Do tad nie czytalam tak Pisma a w ostatnim czasie przeczytalam cale Pismo dla dzieci co prawda moj brat je dostal na Komunie Sw. Ale byly w niej najwazniejsze historie Nowego i Starego Testamenstu. Dziekuje Ci Matko z Calego Serca, ze wysluchalas mojej prosby i mnie uzdrowilas. Jestes Kochana.
Zobacz podobne wpisy:
Jakub: Podziękowanie Matce Najświętszej
Paweł: W drodze
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Świadectwo piękne….jak wszystkie, ktore tutaj są. Jedno mnie niepokoi- mieszkasz z chlopakiem za granicą jeśli dobrze zrozumiałam co jest wbrew naszej wierze…. chyba że mieszkacie razem jak „brat z siostra”. Jeśli nie to mam nadzieję, że Maryja poprowadzi Was właściwymi ścieżkami i zawrzecie sakramentalny związek małżeński, czego Wam życzę .
Cieszę się, że zamieściłaś swoje świadectwo. Było mi bardzo potrzebne – właśnie teraz. Bo ja chociaż nigdy nie miałam fobii społecznej, mam problemy z relacjami z ludźmi. Ponadto, chociaż jestem w trakcie odmawiania nowenny, dochodzą wciąż nowe wątpliwości i zaraz obawy, że moja intencja nie zostanie wysłuchana z powodu niedowiarstwa i mędrkowania. Do tego męczy mnie smutek. Dostałam kilka fragmentów z Pisma i sama na namiocie spotkania ze wskazówkami, żebym przestała się smucić. Ale nie wiem jak. To silniejsze ode mnie…
Chwała Maryi!