Nowennę odmawiałem w intencji uzdrowienia mojej mamy. Wiem, że i ona, i tata również modlili się w tej intencji do Królowej Różańca Świętego. Przez prawie rok mama była leczona na ostre zapalenie trzustki. Leczenie w zasadzie nie przynosiło większych efektów (poza krótkotrwałymi remisjami choroby, mama większą część tego okresu spędziła w szpitalach).
Po około roku leczenia kolejne badania wykazały, że torbiele na trzustce to najpewniej torbielorak (norma markerów nowotworowych przekroczona ponad 200-krotnie oraz inne objawy). Wtedy rozpocząłem odmawiać nowennę. Zdołałem odmówić tylko część błagalną (rodzice kilkukrotnie całą), i wtedy mama zaczęła szybko wracać do zdrowia. Lekarze w szpitalu uniwersyteckim nie byli w stanie tego wytłumaczyć! Mama była wielokrotnie okazywana studentom jako bardzo nietypowy przypadek. Dziś czuje się dobrze. Stan zapalny ustąpił a lekarze wykluczyli nowotwór. Wierzę, że stało się to za sprawą Matki Bożej.
Powyższe świadectwo zostało opublikowane w zimowym (8/2013) numerze Królowej Różańca Świętego.
Zobacz podobne wpisy:
Kasia: Wyrwanie ze szponów śmierci
Justyna: Uzdrowienie męża, przez nowennę pompejańską
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Piękne świadectwo,Maryjo Królowo Różańca bądź uwielbiona ,kochamy Cię Matko i dziękujemy za wszystko co dla nas robisz!! Chwała Panu !