Nowennę zaczęłam odmawiać ww wrześniu 2013 r. Uzyskałam wiele łask, między innymi moja operacja przeszła bardzo łagodnie, operowała mnie dobry lekarz, choć nie robiłam nic w celu dostania się akurat pod jego nóż. Modliłam się też za osobę z rodziny w intencji uleczenia z raka (bardzo ciężki przypadek) – po kolejnych zabiegach zrobiono badania i jest ok.
W tej chwili zmawiam już 3 nowennę – zmawiam 3 po kolej, jedna po drugiej – i nie mogę przestać. Tyle intencji, a przede wszystkim chęć odmawiania własnej tej nowenny.
Rożnie idzie, raz lepiej, raz gorzej, ważne, że do przodu. Dlatego nie poddawajcie się, bo warto wytrwać w modlitwie i starać się, pomimo przeszkód, TRWAĆ.
Zobacz podobne wpisy:
Tadeusz: Rak żołądka
Dominika: Wdzięczna za ogrom łask
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Ja odmawiam moją drugą Nowennę. Jak zaczynałem to nie wierzyłem że dam radę wytrwać jak i codziennie odmówić Różaniec (15 tajemnic). Pierwszą Nowennę zacząłem 16 marca a skończyłem 8 maja – nie wiedziałem ze to szczególny dzień. Matka Boska pomaga tak że praktycznie idzie gładko. Czasem są zniechęcenia ale westchnienie do MB i jest ok. Alleluja i do przodu
Ja dziś rozpocznę swoją nowennę. Szczerze dziękuję Ci za podzielenie się Twoja historią, ta opowieść o raku, no i Twoja nieodparta potrzeba ciągłego kontynuowania Nowenny jest niesamowita, naprawdę zachęcasz, podbudowujesz, bo mnie od kilku dni tylko to odwodzi od rozpoczęcia, że się poddam, że nie podołam tej Nowennie i Matka Boża będzie na mnie zła :(. Strasznie głupio to brzmi, ale dzięki Twojemu ” Rożnie idzie, raz lepiej, raz gorzej, ważne, że do przodu.” przekonałaś mnie i wiem, że dam radę! 🙂