Nowenna Pompejańska, długo przybierałam się do jej odmawiania aż w końcu zebrałam się i powiedziałam sobie, że żaden człowiek nie pomoże mi tak jak Maryja. Wiem o tym bo wielokrotnie odmawiałam różaniec w momentach i sytuacjach które były dla mnie bardzo ważne i Maryja zawsze pomagała. Zdarzało się że też nie pomogła ale widać taka moja droga. Teraz odmawiam Nowennę w intencji znalezienia pracy gdyż już od ponad 3 lat nic się w tej kwestii nie dzieje…
Nowennę odmawiam dopiero 10 dni a już widzę pomoc Maryii, boję się tylko, że jak ją odrzucę to mi więcej nie pomoże. Chodzi o to iż Maryja dala mi szansę na pracę, zaproszona mnie pierwszy raz od jakiegoś czasu na rozmowę wstępną. A w czym w takim razie problem, otóż nie jest to praca taka o jakiej marzę, owszem ta oferta otwiera mi drzwi powrotu na rynek pracy ale też zamyka drzwi do dalszego rozwoju i powrotu do pracy w wyuczonym zawodzie… Boję się że jak odrzucę tę ofertę to Maryja mi nie pomoże więcej… Może to tylko moje ludzkie myślenie, a może Zły miesza ale zwyczajnie boję się. Nie mam zamiaru przerywać Nowenny bo mam znak z nieba, że Panienka słyszy moją modlitwę a poza tym mam tyle intencji ze na jednej Nowennie się nie skończy. Nie wiem tylko co powinnam zrobić…. Zaufać, uwierzyć że trafi się coś zgodnego z moim wewnętrznym ja i prosić dalej o to czy po prostu iść tam gdzie się trafi….
Proszę pomódlcie się o mój dobry wybór, bez względu jaką decyzję podejmę aby była ona właściwa.
Proszę też o modlitwę o znalezienie tego odpowiedniego miejsca pracy.
Z góry Wam dziękuję, czytanie Waszych świadectw daje mi siłę aby się nie poddawać i wierzyć, i chyba pierwszy raz od jakiegoś czasu naprawdę wierzę że Maryja mi pomoże.
Zobacz podobne wpisy:
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
modlę się już chyba po raz czwarty tą nowenną. najpierw o uwolnienie mojej mamy od raka płuc i o pomyślne leczenie, teraz modlę się o łaskę aby postęp choroby się zatrzymał. Nie wiem już czy może źle się modlę? Pomóżcie. ipoczta@op.pl Iwona
MÓDLCIE SIĘ O ŚWIATŁO I ROZEZNANIE DO DUCHA ŚWIĘTEGO,JAK TO CZYNIŁ ŚW.JAN PAWEŁ II
Najważniejsza jest po prostu praca. Nie w swoim zawodzie? a cóż to znaczy? ja mam kilka zawodów, owszem po wielu latach dopiero rozeznałam na czym mi najbardziej zależy i dopiero teraz idę w jeden kierunek. Ciekawe co bym robiła przez te wszystkie lata? czekała czy co? Sorry, ale każdy zawód może być nasz. często bywa tak, że branże się ze sobą przeplatają, ale najlepiej siedzieć i nic. Ja Wam powiem, kto nie pracuje ten się nie rozwija, obojętnie jaki zawód.
Ja podjęłam decyzję, iż tej pracy gdzie dostałam zaproszenie na rozmowę jednak nie podejmę… Wierzę, że Maryja pomoże mi znaleźć taką pracę o której marzę. Doprecyzowałam moją prośbę w Nowennie i czekam cierpliwie, modląc się, prosząc i nie tracąc nadziei. Troszkę mi się lepiej zrobiło jak przeczytałam Wasze odczucia, że nie tylko ja mam takie dylematy. Po wczorajszej Nowennie uspokoiłam się i czuję, iż decyzja którą podjęłam jest słuszna, tym bardziej że zadzwoniła wczoraj koleżanka mówiąc iż poszukują osoby na staż właśnie w moim wyuczonym zawodzie niestety nie obchodzi się bez trudności, urząd pracy robi problemy ale wierzę że uda… Czytaj więcej »
A co Wam szkodzi spróbować? Elu, może to nie wymarzona praca, ale kto wie, jaki w tym Plan Boży? Może się lepiej odnajdziesz w tej pracy niż w tej, o której tak marzysz?
Waldi – może warto powierzyć sukcesy i wyniki Matce Bożej? Prosić o dary Ducha Św?
Popytajcie jeszcze Boga przez Pismo Św – może da wam konkretne odpowiedzi? Pozdrawiam 😀 i życzę owocnych decyzji 😀
Ja też mam dylemat w tej kwestii. Modliłem się o pracę przez 54 dni i w ostatni dzień zadzwonili do mnie z firmy. Byłem na rozmowie i zaprosili mnie na drugą rozmowę. Jest to trudna i wymagająca praca. Nie wiem, czy podołam i czy będą jakieś z tego wyniki. A tam płaca za wyniki i sukces. Nie wiem jaką decyzję podjąć. Jak odmówię to będę czuł się jak frajer, który zawracał Maryi głowę, a później wymiękł. Choć chciałem trochę inną pracę – dokładnie tego nie sprecyzowałem. Nie do końca się z tym wszystkim czuję. Dlatego rozumiem Cię doskonale Aneto. Wiem… Czytaj więcej »
Hej, jak bym czytała siebie, też miałam taką intencje i dostałam odpowiedź z góry – jaka to by była praca zgodna z moim ja, tyle że mam przeszkody na drodze do dalszej modlitwy, więc na razie stoi to w miejscu i też mam różne myśli…A może niczego nie rozeznałam? Zdaje się, że rozumiem Twoje rozterki, Aneto. Ja bym się modliła o rozwiązanie tej sytuacji – właśnie o dobrą decyzję i wskazówkę do dalszego działania. Sama jestem taka mądra, a swojego nie umiem dopilnować:).