Odmawiam już czwarty raz i musze przyznać, że jest ona najtrudniejsza ze wszystkich, które odmawiałam.Na początku, nie potrafilam się zdecydować na intencje, ale już po pierszym dniu, poczulam atak złego w sprawie, którą rozważałam potraktować jako glówna intencja.
Od samego początku nachodzily mnie depresyjne myśli i uderzał brak nadzieji w sprawie, którą powierzyłam Maryji.Spokój przyszedł dopiero, gdy zaczełam cześciej niż w niedziele uczestniczyć w mszach świetych i przyjmować komunie.
Oczywiście nie było łatwo, bo praca, nowenna i jeszcze msza,ale wierzcie, spokój przyszedł. Chciałabym was zachecić, żeby w miare możliwości starac znalezc czas na msze.To naprawde pomaga w odmawianiu nowenny, dodaje siły w zmaganiu sie ze zniecheceniem, ktore czesto towarzyszy odmawiającym nowenne.
Zobacz podobne wpisy:
Emila: Z ufnością do Matki Bożej Pompejańskiej
Agata Jolanta: Rozwiązanie trudnej sprawy
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Z częstą Mszą Św. masz rację, nie tylko w niedzielę(oczywiście nie jest obowiązkowa przy odmawianiu Nowenny) bardzo pomaga, szczególnie w trudnościach, daje spokój, siłę do odmawiania, do życia, najlepiej z Komunią Św.
Wspaniałe świadectwo! Bardzo proszę o chociaż krótką modlitwę za mnie, dziś jest 41 dzień mojej Nowenny, a modlę się o uzdrowienie mnie z lęków i wszystkiego co za tym idzie, dziś już nad ranem nie mogłam spać, obudziłam się i targały mną ogromne lęki i niepokój, załamana, że nic mi już nie pomoże zalewałam się łzami :(… Nie wiem czy to moja choroba czy Zły tak miesza… Potrzebuję modlitwy +
Co prawda w Nowennie Pan mnie zreanimował do ponownej modlitwy i początkowo chodziłam nawet znów na Msze w ciągu tygodnia, to jednak po przerwaniu, i gdy teraz odmawiam kolejną mam tak, że właśnie na Mszę mi nie śpieszno. Z doświadczenia jednak swego wiem, że bez Mszy Świętej w tygodniu jest ciężko żyć tak, by rzeczywistość nie przygniotła, nie dopadło zniechęcenie, które rozkłada człowieka na łopatki nawet, i rzeczywistość traci smak, Boży smak, który nadaje sens dniom pozornie podobnym jednym do drugim. Może ta obecna intencja bardziej podoba się Bogu i doświadczam dlatego trudności by udać się na Mszę – możliwe.… Czytaj więcej »
Zgodzę się z Tobą, też to zauważyłam, po Mszy Św. i Komunii jest dużo lepiej, spokój. Wiem, że również powinnam częściej uczestniczyć, zawsze coś „ważniejszego” się znajdzie niestety. Może uda mi się na Roraty, Adwent to taki szczególny czas. Odmawiam drugą Nowennę…
Siły i wytrwałości życzę:)