Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Barbara: Z całego serca dziękuję

0
0
głosów
Oceń wpis

Pierwszą nowennę popejańską w intencji o pomoc w wyjściu z beznadziejnej sytuacji zakończyłam pod koniec sierpnia br.Cały okres modlitwy przeszedł bardzo spokojnie i pomimo że czytając Wasze świadectwa obawiałam się interwencji szatana nic takiego nie nastąpiło.Laski o którą prosiłam Matkę Bożą wprawdzie nie otrzymałam ,ale za to Matka Boża zesłała mi Anioła który zaczynał prostować to co było zagmatwane. Sytuacja moja troche się uspokoiła.Niestety nie na długo.Pod koniec października br.zaczęły się dziać dziwne rzeczy z dnia na dzień przybierały na sile.Wszystko zaczęło się ponownie komplikować a ja zaczęłam się psychicznie sypać.

To co mi pozostało i w siłę czego wierzę to modlitwa. Chwyciłam więc za różaniec i zaczęłam odmawiać drugą nowennę pompejańską w tej samej intencji.

Szatan cały czas atakuje , ja się nie poddaje ale jest mi bardzo ciężko.Odmawiam 4 dzień części dziękczynnej.Rozmyślałam też dużo nad tym co się stało i wyobraźcie sobie co sobie uświadomiłam – otrzymując po pierwszej nowennie pomoc od Matki Bożej przyjęłam to jak coś co mi się należy.

Nie zdobyłam się nawet na podziękowanie za miłość Matki Bożej i wielkie miłosierdzie Jej Syna. Dzisiaj wiem że zgubiła mnie pycha , sama siebie na nowo podsunęłam szatanowi.

Nie wiem czy dzisiaj nie jest za późno na to żeby powiedzieć Matce Bożej jak bardzo tego żałuję , ale z drugiej strony myślę że samo uświadomienie sobie tego co zrobiłam jest też łaską zesłaną mi przez ukochaną Matkę.

Dlatego składam to świadectwo o udzielonej mi pomocy i z całego serca dziękuję za opiekę , miłość i pomoc.

Pewnie minie dużo czasu zanim zapracuję na zaufanie Matki Bożej ale się nie poddam i z różańcem się nie rozstanę.Wierze w Jego ogromną moc , i w to że JEDYNY PRAWDZIWY PRZYJACIEL nigdy nie zawiedzie.

Trwajcie w modlitwie.

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

4 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Martii
Martii
17.12.13 23:23

Kochana, jeśli żałujesz i przeprosiłaś, jeśli chcesz i wyznałaś w konfesjonale, to Mateńka dawno Ci przebaczyła i Jej Syn 🙂 Ty nie musisz zapracowywać w żaden sposób na Miłość Boga i Maryi – uwierz w tę miłość po prostu, bo oni Cię kochają za nic! Bezwarunkowo! 🙂 Za to że jesteś po prostu Bożym dzieckiem, dziełem rąk Jego, powstałaś z Jego Miłości, zapragnął Twego istnienia – i nie ma w tym żadnej twojej zasługi że Cię chciał na świecie 🙂 Uwierz i zaufaj, że Ci przebaczono 🙂 Jeśli czujesz niepokój – zostaw to w konfesjonale i do przodu! 🙂 Obrazy… Czytaj więcej »

viavitte
viavitte
17.12.13 11:01

Ja tez chce dodac, ze chociaz moja intencja nie zostala jeszcze wysluchana, ale pojawily sie male pocieszenia. Prosilam Matenke o pomoc w mojej naprawde trudnej sytuacjii finansowej. I wyobrazcie sobie, obca osoba, tu z tego forum, wspomogla mnie po przeczytaniu mojego wpisu. Tak sie ciesze, bo to dla mnie bardzo pomocne! Widze, ze malymi kroczkami, ale Matenka o mnie pamieta! Dziekuje Ci Matus Przenajswietsza, za to! Dziekuje Ci Maryjo za Twoja milosc i opieke, ktora, mimo mojego oddalenia od Boga, na wiele lat( kiedys), zawsze odczuwalam. Badz Uwielbiona Przenajswietsza Panienko!

Edyta
Edyta
17.12.13 09:45

Łaska pokory jest wielkim darem. Pozwala mam uświadomić sobie jak bardzo jesteśmy grzeszni i jak bardzo patrzymy na wszystko w sposób egoistyczny. Żeby Pan Bóg mógł w naszym życiu działać, to my musimy zaprzeć się samych siebie. Tylko wtedy „wyjdziemy ze swoich łodzi i z wiarą będziemy chodzić po wodzie”.

weronika
weronika
16.12.13 23:04

Pycha idzie przed upadkiem. Zamień pychę na pokorę – będzie dobrze.
Z Panem Bogiem.

4
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x