Witam Was wszystkich! Do ostatniej chwili miałam nadzieje,ze zamieszcze tu piekne pokrzepiajace swiadectwo. Niestety tak sie nie stało. Modlilam sie Nowenną Pompejańską o zdrowie dla bardzo bliskiej osoby,odmowilam 4 nowenny, 5 przerwalam. Nawrocilam sie przez te wszystkie miesiace, bardzo gleboko zaufalam,nawet w najgorszych chwilach wierzylam ,mowilam sobie Pan Jezus obiecal, mowil „Proscie,a otrzymacie” przeciez On zawsze dotrzymuje slowa. Odmawialam setki innych modlitw,nowenn, zamawialam msze, bylam na mszy o uzdrowienie, zaczelam pomagac osobom starszym i chorym. Pojechalam modlic sie do Czestochowy i do Lichenia, ale przede wszystkim calym sercem zaufalam i uwierzylam…. i co ? Powiem tak,zadnych efektow. Nic. Osoba odeszla i nie w spokoju. Czuje pustke ,nic. Wiecie Co ? Boje Sie teraz modlic i zaufac. Bo jak? Skoro zostalam zawiedziona tak bardzo mocno.
Świadectwa na temat:
alkoholizm choroba ciąża depresja dziecko egzamin Maryja miłość modlitwa nadzieja nawrócenie nieczystość nowotwór operacja opieka Maryi otrzymane łaski pojednanie praca problemy problemy finansowe przemiana duchowa przemiana wewnętrzna rodzina rozstanie spokój duchowy spowiedź studia szkoła uwolnienie uzdrowienie wiara wysłuchane prośby zdrowie związek łaski
Kiedy zacząć nowennę pompejańską?
Jeśli zaczniesz dzisiaj 22-11-2024 nowennę pompejańską, to część dziękczynna zacznie się od 19-12-2024 a ostatni dzień nowenny przypadnie na 14-01-2025. Zobacz, jak odmawia się nowennę pompejańską. Albo spróbuj z naszą apką.
Najnowsze komentarze
Jaki to cud skoro musiała być operacja usunięcia żołądka? Gdyby guz znikął wtedy byłby cud. Rozumiem, że nowenna pomogła mu…
Doceniam intencję przyświecającą przez 54 dni modlitwy. Polecam stronę i dzieło modlitewne za dzieci skrzywdzone, które zawsze jest na czasie…
Piękne świadectwo!
A czy mąż modlił się o dobrą żonę? A czy to tylko żona ma być odpowiedzialna? A za co ma…
Matko Boża Pompejańska wstawiaj się przed ołtarzem Twojego Syna w intencji mojego męża o jego nawrócenie i porzucenie nałogów ,…
Zobacz podobne wpisy:
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Moja mama wciąż żyje i to namacalny dowód tego że Bóg wysłuchał modlitwy !! Czerwiec 2013 mógł być dla nas tragiczny ale Bóg widząc wolę walki mojej mamy, w miesiąc z OIOM-u przywrócił nam ją całą i prawie zdrową do życia i do domu. Chwała Panu !! Modliłam się o to żeby nie zabierał mamy do siebie bo ja jestem tępa i sama sobie nie poradzę… Wysłuchał !! Zawsze wysłuchuje. Modlę się do Boga w imieniu Jezusa. Wszystkim życzę takiej ufności i pewności że Bóg nas nie zostawi.
żeby kiedys spotkać sie Tą z ukochaną osobą należy iśc drogą Boga…jak powiedział…Ja jestem drogą ..kto we mnie wierzy nie umrze na wieki..
Zosia, doskonale Cie rozumiem, ja tez mam problem ze zrozumieniem sie z Panem Bogiem.
Tak, oby się to kiedyś sprawdziło:(.
najgorsze jest to, że po takich przeżyciach jest się skazanym na samotność, bo podświadomie buduje się mur i nie ufa ludziom
Mógłby się pomodlić ktoś za Wojciecha – bardzo potrzebuje wsparcia, jego życie jest zagrożone. Ja osobiście podejmę się za niego odmówić Nowennę, bo znam go osobiście, a jeszcze bliżej jego żonę. Gdy już wyzdrowieje, może mógłby się podjąć sam odmawiania Nowenny za potomstwo swoich dzieci, by wraz z żoną być szczęśliwymi, rozmodlonymi dziadkami.
Dobrze
Dobrze, czyli za poprawę zdrowia Wojciecha.
Miłego dnia wszystkim. Przepraszam, jeśli kogoś po drodze uraziłam czy za bardzo się uniosłam. Papa.
Tak, właśnie szukam, a im bardziej chce zrozumieć, tym mniej rozumiem…
Jeremiasza 29,12-14
”Będziecie Mnie wzywać, zanosząc do Mnie swe modlitwy, a Ja was wysłucham. Będziecie Mnie szukać i znajdziecie Mnie, albowiem będziecie Mnie szukać z całego serca. Ja zaś sprawię, że Mnie znajdziecie – wyrocznia Pana – i odwrócę wasz los”
Piękne. Dzięki Magdaleno. to ważne dla osób, które mało znają z Pisma a poszukują.
Oj, Józef, niech tam Ci będzie, ale odwracasz kota ogonem teraz trochę, ale mniejsza o większość.
Nie, to Ty pierwszy uderzyłeś nutą szyderczą, a nie ja. Bo nie rozumiem, co Cię tak rozbawiło w moich wpisach i w którym, więc odpowiedziałam Ci w tym samym tonie. Moje trudności i zmagania są tak śmieszne. Ja tak nie uważam. Tak, oczywiście, to, co piszę, dla Ciebie nie musi być żadnym argumentem, bo ja wypowiadam swoje przemyślenia tutaj li tylko. Jaka jest moja wiara to tez nie podlega Twojej ocenie. Poza tym w sumie to dyskusja dotyczyła czego innego, a nie charyzmatów, więc trochę nie na temat…Oczywiście każdy ma prawo się wypowiadać na tym forum.
Magdaleno, nie mówię o niespójnościach w Biblii na poziomie tekstu czy w literalnej interpretacji. Tylko w obrazie samego Boga. To mam na myśli. Może trafniejsze będzie tutaj określenie sprzeczności. Ja je widzę w obrazie Boga, jakie się wyłaniają w starym testamencie i nowym testamencie, że nijak mają się do siebie te dwa obrazy. Mam na myśli sprzeczności tego rodzaju, o jakich rozmawiałyśmy wczoraj z Agnieszką. Przeczytaj tamte wpisy wcześniejsze.
Ok.
Twoja niewiara nie jest argumentem a ja mogę Ci tylko powiedziec byś sobie posłuchała rekolekcji z ojcem Witko , mówi właśnie o tych charyzmatach i o tym , ze je mamy a reakcja publiki jest podobna do Twojej , Jak Cię rozśmieszyłem i pośmiałaś się to świetnie , zawsze to jakaś odmiana , chyba że jest to śmiech szyderstwa , to już Twój problem .
Ty wcale nie piszesz mniej chaotycznie ode mnie:). Phi.
Ja się nie czepiam, pisałam o własnych odczuciach. Teraz to Ty się czepnąłeś mnie w swoim poprzednim wpisie, o tym jak się to uśmiałeś. I nie wiem, co tu jest chaotycznego. Jakoś wszyscy zrozumieli, co mam do przekazania na tym forum.
Wer te wszystkie Twoje wpisy w moim odczuciu:) świadczą o tym jak bardzo chcesz zrozumieć, jak bardzo szukasz…. i wiesz nie jestem prorokiem ale wierzę, że w końcu znajdziesz „Albowiem każdy, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą Mt”), a Ty się dobijasz jak nikt inny:):). Jeśli masz w głowie i sercu dużo niejasności to….pozostaje modlitwa…zawsze pomaga:):). „OJCZE POTRZEBUJE TWOJEJ MIŁOŚCI. WEJDŹ DO ŚRODKA MEGO SERCA. PRZYJDŹ I PRZYNIEŚ MI SWOJA MIŁOŚĆ. POMÓŻ MI POZNAĆ CIEBIE JAKIM NAPRAWDĘ JESTEŚ, A NIE TAKIM JAK WIDZĄ MOJE ZIEMSKIE OCZY. UKAZ MI SIĘ. UKAŻ SWOJĄ MIŁOŚĆ DO MNIE. POWIEDŹ CO DLA… Czytaj więcej »
cyt. „A co do Twojego przyszłego pytania , to ja sobie tak poprawiałem humor z rana na cały dzień . Tak więc wiem , że działa . ” Odnosiło sie do Twojego potencjalnego pytania , czy stosowałem tę metode . Odpowiedź , tak stosowałem . Nie wiem w którym miejscu jest napisane , że sie z Ciebie śmieję
I zaraz wyobrażają sobie niestworzone rzeczy o samych sobie, chcąc się w ten sposób często dowartościować.
Tak w temacie:):) 1932r. włoska zakonnica i mistyczka, Eugenia Elisabetta Ravasio, otrzymała od BOGA OJCA Orędzie dotyczące wezwania do wzrostu kultu Pierwszej Osoby Trójcy Świętej. Zostało one zatwierdzone przez Kościół i spisane w książce „Bóg Ojciec mówi do swoich dzieci”. Oto fragmenty: „Malarz lubuje się w kontemplowaniu obrazu, który namalował. Podobnie Ja znajduję upodobanie i radość w przychodzeniu do ludzi – arcydzieła Mego dzieła Stworzenia! Czas nagli. Chciałbym, żeby człowiek dowiedział się jak najprędzej, że kocham go i doznaję największej radości, przebywając z nim i rozmawiając jak ojciec ze swymi dziećmi.” „O, jakże Moja miłość, miłość Ojcowska została przez ludzi… Czytaj więcej »
Ojej, co Ty nie powiesz? Bardzo mnie to cieszy, że się tak cieszysz. Mnie Twoje wpisy wszystkie bawią, ale inaczej. Tak, ależ oczywiście! Wierzysz w to, co chcesz, nic mnie to nie obchodzi, możesz nawet uwierzyć, że jesteś słoniem. Mnie to nie robi różnicy. Chcesz sobie wmawiać pewne rzeczy, to sobie wmawiaj. Nie wiem, na jakiej podstawie masz stwierdzone te charyzmaty, chyba sam sobie wmówiłeś jakieś nadzwyczajne zdolności, tak się często zdarza, że ludziom, którzy poznają Boga, odbija palma na tym tle.
Modlitwa powinna przenosić na kolejny etap, tylko, że jednych przenosi od dwa etapy, a inni się telepią jak stara nysa na autostradzie w upalny dzień.
Piszesz Wer bardzo chaotycznie , ale rozumiem Cię i przypuszczam że wiem przez co przechodzisz . Niepotrzebnie czepiasz się akrobacji , podałem to tylko jako przykład , że człowiek jeśli ćwiczy to jego ćwiczenia przynosza efekt . Nie napisałem , że każdy musi zrobić salto w tył , bo nie każdy ma do tego predyspozycje , albo siłę woli , ale jeśli zawierzy sobie i Boga weźmie za trenera to może dokonać cudów . Niech przykładem będzie ostatnio będący w Polsce człowiek bez rąk i nóg . Widziałem filmik jak gość pływa w wodzie , nurkuje itp , a ja… Czytaj więcej »
Trzeba przekładać siły na zamiary a nie się porywać z motyką na słońce. Tą duchową motyką oczywiście:).
Po co robić akrobacje, jak się nie umie dobrze chodzić. Najpierw naucz się chodzić, potem skakać, potem robić fikołki, a dopiero później myśl o skomplikowanych akrobacjach, bo nadwyrężysz ścięgna albo, co gorsza, złamiesz kark i zniechęcisz się do wykonywania jakichkolwiek ćwiczeń, nawet do skakania, bo nie będziesz mieć na to ani siły, ani ochoty.
Powiem jeszcze tak odnośnie cytatu z tej książki, człowiek, wchodząc na drogę wiary, zaczyna od emocji bardzo często – to jedno. Ale nie o tym chce mówić. Tylko, że w miarę, jak idzie tą drogą i poznaje Boga, to też nie zapominaj, ze poznaje go zmysłami, intelektem, więc siłą rzeczy tworzą się w nim same te obrazy jakieś i wyobrażenia o Jego działaniu, bo sobie to próbuje jakoś sam przybliżyć, a Bóg daje ci tyle poznać, ile daje. A to są nie do przeskoczenia w nas samych. Bo nie mamy nad tym pełnej władzy, niestety.
Na pewno każde z nas , które zostało ochrzczone i ma bierzmowanie , ma również wszystkie charyzmaty Ducha św. , czyli min. uzdrawianie siebie , ale też innych . Fajnie się to pisze , gorzej z wykonaniem , zwłaszcza uzdrowienie kogoś . Dlatego można sobie poćwiczyc , a właściwie trzeba . Nie każdy od razu zrobi szpagat , salto w tył z półobrotem i nogę założy za głowę , ale każdy jesli poćwiczy jest w stanie zrobić część z tego . Nasze modlitwy są takimi właśnie ćwiczeniami . Każda kolejna modlitwa powinna nas przenosić na kolejna płaszczyznę . Możemy ćwiczyć… Czytaj więcej »
Nie zgadzam się, ja tam uważam, że albo coś jest dane, albo nie. Wszystko w swoim czasie, jeśli ma być, to będzie. Tego się nie nauczysz, bo to nie gimnastyka. A po co prosić od dary jakieś tam, jak się jest zniewolonym, to chyba logiczne najpierw prosić o uwolnienie. Bo Ci dadzą te dary, skoro ich w sobie nie odczujesz? Nie jest się w takiej sytuacji gotowym na ich przyjęcie, więc jak nie jesteś gotowy, to i tak na razie nie dostaniesz. To tak jakby składać już zawczasu podanie na uniwersytet, a jeszcze nawet dobrze nie pójść do podstawówki.
Masz prawo tak uważać i tkwić w tym przekonaniu . Ja mam prawo uważać , że Duch św. dał mi wszystkie charyzmaty i tylko ode mnie zależy które w sobie obudzę . Sam fakt , że tu jesteś powinno Cię nastawić do tego , by próbować walczyć ze zniewoleniem . dlatego jeśli tak czujesz a nie możesz sobie z tym poradzić , to zacznij ćwiczyć . Nie masz siły , nie wierzysz , że poradzisz sobie z dużym bólem , zacznij od małego , np. bólu głowy , zęba etc . Powtarzaj sobie coś w stylu ” W Imię Jezusa… Czytaj więcej »
Nie wiem, słuchaj, może lepiej bez Boga, cierpisz, ale chociaż wiesz, że na nic nie możesz liczyć. Sprawa jest czysta. Ale już tak też nie mogłabym. Jestem rozdarta.
Tak, ale widzisz, dobra, im bardziej sie nastawiasz na zaufanie, tym bardziej wzrasta Twoje pragnienia tego czy tamtego, bo ktoś je podsyca w Tobie, a co jeśli się potem okaże, że zbyt sobie wmówiłaś efekt końcowy pozytywny, a potem czeka za rogiem rozczarowanie, dobiegłaś, ale wcale nie spełniła się żywiona nadzieją. I co wtedy? Trzeba się było tak nie nastawiać? Za bardzo sobie narobiłaś nadziei? Pisze w świetle tego, co ludzie tutaj pisali. I co wtedy? Trzeba było zachować zdrowy dystans? A czy to znowu nie oznacza niedowierzania? A przecież ponoć ten, kto wątpi, niech nie mniema, ze coś od… Czytaj więcej »
Nie wiem. A tam. I tak wyjdzie na jedno i to samo prędzej czy później.
Tak, ale co da osobie nie do końca wolnej modlitwa o te dary? Nie chcę się z Tobą sprzeczać, nie neguję wartości tej ani żadnej innej modlitwy jako takiej, ale w moim przypadku to tak jakbyś namawiał kogoś, kto jeszcze dobrze nie staje na nogach, do jazdy na rowerze.