Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Gosia: trzy nowenny

0
0
głosów
Oceń wpis

Przez ostatnie 5 miesięcy odmówiłam trzy nowenny. Postaram się dać świadectwo odnośnie każdej z nich.

Pierwsza nowenna: w intencji bycia w szczęśliwym związku.

Nie odmawiałam jej z prośbą o związek z konkretną osoba, ale taka osoba była. Intencja nie została jeszcze wysłuchana. Bardzo chciałabym napisać, że jest inaczej, bo często pojawiają się świadectwa niewysłuchania nowenny odmawianej w intencji miłości.

Za to otrzymałam wiele łask, w tym też w sprawie uczucia do tej osoby. To było coś z czym sobie nie radziłam. Teraz jest znacznie znacznie lepiej. Czuję się ‘wyleczona’ tak w 95% 😉 Od czasu rozpoczęcia nowenny nikogo nie poznałam (a to już kilka m-cy). Mam gorsze i lepsze momenty 😉 Ale nie tracę nadziei.

Druga nowenna: w intencji realizacji pewnego projektu

Nie jest możliwe spełnienie się tej intencji w przeciągu miesiąca czy dwóch, więc nie otrzymałam jeszcze dokładnie tego, o co prosiłam. Czuję jednak, że mam pomoc przy pracy nad tym projektem i otrzymuję łaski, które są mi potrzebne. Nie przeraża mnie już fakt, że muszę włożyć dużo czasu i pracy, aby doprowadzić całość do realizacji (do tej pory budziło to mój spory opór).

Trzecia nowenna: w intencji pewnej, powiedziałabym dość przyziemnej, ale ważnej dla mnie rzeczy

Tę nowenną dopiero co skończyłam. Łaski jeszcze nie otrzymałam. Zauważyłam poprawę w jednym obszarze związanym z tą rzeczą. Ogólnie jednak mam wrażenie, że jest gorzej niż na początku… Widocznie, z jakichś powodów, jeszcze nie nadszedł czas, abym otrzymała tę łaskę.

Poza tym otrzymałam wiele łask niezwiązanych bezpośrednio z tym, o co się modliłam: częściej chodzę do kościoła, więcej się modlę, wydaje mi się, że łatwiej jest mi unikać grzechów, minęły mi złe uczucia względem niektórych osób (chociaż nie chciałam tego, to jednak gdzieś we mnie siedział, np. żal o jakieś sprawy) – łatwiej jest mi wybaczyć, zapomnieć, jestem bardziej otwarta, towarzyska. Jest też bardzo duża poprawa, jeśli chodzi o pewną moją chorobę. Poza tym też przyziemne rzeczy, np. szybko dostarczona przesyłka z innego kontynentu pomimo mrozów – takich przykładów mogłabym wymienić dużo:-)

Bywało ciężko w trakcie odmawiania nowenn, ale uważam, że mimo wszystko warto. Nie wiem, jakby się wszystko potoczyło, gdybym tych trzech nowenn nie odmówiła, ale wydaje mi się, że byłoby mi jeszcze trudniej. Dwie pierwsze nowenny odmówiłam w intencjach, w których wcześniej zrobiłam chyba wszystko i to 'wszystko’ nie zadziałało. Zwłaszcza więc jeśli nic innego nie pomaga, to w takich sprawach polecam nowennę:-) W trzeciej intencji – po prostu trudno byłoby mi uwierzyć, że coś innego może pomóc.

Wiele dobrych rzeczy doświadczyłam w różne święta i uroczystości Maryjne, dlatego nieraz wyczekiwałam ich z niecierpliwością. Bardzo pomogła mi też modlitwa do św. Katarzyna ze Sieny, odmówiona w jej święto, i modlitwy za dusze w czyśćcu cierpiące – mam wrażenie, że te ostatnie modlitwy szybko przynoszą owoce w naprawdę trudnych sytuacjach.

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

7 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Gosia
Gosia
06.06.14 11:23

Oliwia, co do osobistych doświadczeń, to miałam czas, ze często w tygogdniu chodziłam do kościoła, a kiedy indziej chodziłam tylko w niedzielę. Nie zauważyłam, żeby to wpłynęło na skuteczność konkrentej nowenny. Moje chodzenie lub niechodzenie wypływało z potrzeby serca albo z postanowienia modlenia się w ten sposób w konkretnej intencji. Nie widzę sensu w zmuszaniu się w częstym chodzeniu do kościoła tylko dlatego że odmawia się nowennę. Znam osobę, która jest w trakcie odmawiania nowenny, modlitwa przynosi łaski, o które się modli, a ta osoba chodzi tylko na msze niedzielne. Co do stanu łaski uświęcającej – poczytaj forum, a znajdziesz… Czytaj więcej »

karolinapaula
karolinapaula
06.06.14 08:00

W nowennie pompejańskiej Matka Boża nie wspominała nic o przyjmowaniu Eucharystii przez 54 dni. To nie jest warunek skuteczności tej modlitwy, jednak będzie piękniej i owocniej dla nas i dla bliźnich, za których się modlimy jeśli będziemy trwać w łasce i będziemy przyjmować Komunię świętą każdej niedzieli lub nawet w tygodniu. Trwając w łasce Pan Bóg ma do nas lepszy dostęp, jesteśmy wtedy kanałami przez które spływa na nas jego łaska, a także na naszych braci.

MagdalenaSz
MagdalenaSz
06.06.14 10:44
Odpowiada na wpis:  karolinapaula

Karolina ma rację.

Waldi
Waldi
06.06.14 06:35

Do Oliwii: Podczas trwania mojej Nowenny czasami popełniałem ciężkie grzechy. Żyłem tak bez łaski dzień lub dwa, a później spowiedź, ale nadal się modliłem tą modlitwą choć było trudniej. Ale dzięki tej modlitwie szybko powstawałem. Twoja siostra się myli nie musisz codziennie przyjmować Eucharystii jak odmawiasz nowennę, ale z drugiej strony warto często jednoczyć się z Panem w Komunii to pomoże, codzienna Eucharystia to wielka łaska. Jeśli opuścisz jakąś Eucharystię to nic się nie stanie. Trwaj na modlitwie bez obaw. Pozdrawiam i życzę wytrwałości.

URSZULA
URSZULA
06.06.14 04:59

Nowenna i wogóle modlitwa codzienna niejako doprowadza do Pana Boga. Ja dbam, aby być w łasce uświęcającej, a to dzięki modlitwie.Zapewne dobrze Twoja duszyczka odczuwa, jesli cos Cie odciąga od Eucharystii, złap diabła za rogi, bo różne są i sprytne metody jego kłamliwego działania.

Oliwia
Oliwia
05.06.14 22:37

Mam takie ogólne pytanie: czy Nowennę łączycie jednocześnie z częstą Eucharystią? Dowiedziałam się od mojej siostry, że aby ta Nowenna mogła rzeczywiście odnieść skutek to trzeba być pojednanym z Bogiem i przyjmować Komunię przez cały czas jej trwania. Ja przyznam się, że na początku, przez częśc błagalna chodziłam do spowiedzi jak tylko coś mi leżało na sumieniu i uczestniczyłam we mszy częściej niz raz w tygodniu. Potem w części dziękczynnej miałam jakby kryzys, czułam żal, czułam taki bezsens, czułam sie taka niekochana i niechciana przez Boga, chciałam pójsc do spowiedzi ale nie wiedzialam co mam powiedzieć- że juz nie wierzę,… Czytaj więcej »

AgnieszkaM
AgnieszkaM
06.06.14 21:39
Odpowiada na wpis:  Oliwia

Ja w trakcie odmawiania pierwszej NP zapragnęłam pójść do spowiedzi i często uczestniczyć we mszy św. oraz narodziła się potrzeba odmawiania innych modlitwy oraz słuchania konferencji, pieśni i filmów religijnych i tak trwam już w drugiej nowennie. Niektórzy piszą że w trakcie nowenny zbliżyli się do Boga, pomyślałam, oj tam! najważniejsze to żeby spełniło się moje pragnienie, przecież nie jestem złym człowiekiem. A tu taka niespodzianka, intencja nie spełniła się jeszcze, ale jestem bliżej Boga i jest mi dobrze pomimo narastających problemów i trudności. Najważniejsze wsłuchać się w wewnętrznych głos, nic nie robić na siłę, jeśli ktoś ma potrzebę iść… Czytaj więcej »

7
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x