Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Marek: Spodobała mi się ta modlitwa od samego początku

1
1
głos
Oceń wpis

Witam serdecznie,chciałbym na tym forum podzielić się swoimi świadectwami odnośnie Nowenny Pompejańskiej.

Jak większość piszących tutaj , na „trop” Nowenny trafiłem przypadkiem , choć jak od wielu lat przekonuję się , w WIERZE i w BOGU ” żaden przypadek nie jest przypadkowy” .

Ale po kolei,zawsze wszelkie swoje sprawy powierzałem Bogu i Matce Boskiej,tzn ,,, nie było to tak, że nic nie robiłem tylko sie modiłem. ZAWSZE w każdej sprawie od siebie załatwiałem wszystko co do mnie należało i „obmodliłem” TEMAT. Wtedy dopiero mogłem powiedzieć -zrobiłem w tej sprawie WSZYSTKO. A jeśli mimo to nie zostało to „załatwione” wtedy wiedziałem ,że widocznie Bóg ma w tej „materii” inne PLANY. Koniec końców ZAWSZE wychodziło na DOBRE.

Kilka miesięcy temu moja żona modliła sie Noewnną a ja zawsze twierdziłem że to zbyt absorbujące,że nie podołam.

Jednak w październiku 2013 zacząłem pomimo to odmawiać tę modlitwę.Na początku było ciężko(widać szatan też sie zmobilizował) , ale z każdym dniem szło mi coraz pewniej.Zaznaczam , że prawie od początku odmawiam 4 tajemnice a na to potrzeba nieco więcej czasu.

Spodobała mi się ta modlitwa od samego początku,do tego stopnia iż odmawiam zwykle 2 nowenny ,,,, tyle intencji się  „narobiło”,następne czekają w „kolejce”

Nie pisze w jakich intencjach sie modlę bo było już ich kilka,niektóre się spełniły od razu , inne po pewnym czasie , jedne w całości jak oczekiwałem, inne „TYLKO” poczęści,a jeszcze inne czekają na swoją kolej-)).

Co najważniejsze o czym pisze TU wiele osób ,w czasie odmawiania Nowenny ogarnia mnie SPOKOJNA PEWNOŚĆ ,że wszystko sie ułoży zgodnie z wolą Bożą , czyli DOBRZE.

Piszę tu także dlatego iż bardzo lubię czytać świadectwa innych uczestników tego forum, a skoro lubię to muszę także coś”dołożyć od siebie , zresztą zgodnie z treścią modlitwy dziękczynnej”ile mi sił starczy ,będę rozrzerzać cześć Twoją”.

Mimo że zmagam sie ,,, jak każdy człowiek,, z problemami zdrowotnymi , finansowymi to chce moje problemy powierzać Matce przenajświętszej,Ona najlepiej wie jak temu zaradzić.

Kilka miesięcy temu od naszego proboszcza otrzymałem propozycje objęcia dość ważnej świeckiej funkcji w naszej parafii.Długo zastanawiałem sie czy sie zgodzić,ale ,,, skoro o to nie zabiegałem a zwrócono się właśnie do mnie to chyba także znak od Boga , że właśnie w ten sposób mam wielbić imię Boże,na codzień i od święta , systematyczną i ciężką pracą.Prosze wszystkich , To czytających,o modlitwę za mnie abym swoje obowiązki(chodzi o funkcję SZAFARZA komunii św. sytuacji nadzwyczajnych) spełniał GODNIE

Pozdrawiam ,szczęść Boże ,

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

5 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
JOANNA
JOANNA
18.04.14 12:29

I w tym momencie zdajmy sobie sprwę, jak ważne jest uczestnictwo w pierwsze czwartki każdego m-ca, żeby nigdy nie zabrakło nowych powołań kapłańskich, dzięki czemu kościół przetrwa, a trzeba zaznaczyć, że spotyka się ludzi, którzy księży nienawidzą i wręcz uważają, że kościół to ja, czy ty, a ksiądz nie ma prawa podszywać się pod Boga.

Marek
Marek
30.04.14 04:13
Odpowiada na wpis:  JOANNA

dziękuję Joanno za te słowa

magda
magda
05.04.14 16:33

A może zachciałbyś przeczytać? Świadectwo szafarza nadzwyczajnego: PODJĄŁEM SŁUSZNĄ DECYZJĘ REZYGNUJĄC Z TEJ POSŁUGI Mam na imię Antoni, lat 50. Przez okres 4 lat pełniłem posługę nadzwyczajnego szafarza Komunii św. W roku 2006 ówczesny proboszcz naszej parafii ks. Kazimierz, na Mszy św. czytał list Biskupa naszej Diecezji o powołaniu nadzwyczajnych szafarzy Komunii św. Prosił parafian, aby zgłaszali kandydatów, którzy nadawaliby się do pełnienia tej posługi – zaznaczając, że mają to być mężczyźni w wieku 35-60 lat, praktykujący i odznaczający się pobożnością. Po tygodniu ks. Proboszcz podszedł do mnie i oznajmił, że parafianie zgłosili moją kandydaturę do tej posługi i podkreślił,… Czytaj więcej »

magda
magda
05.04.14 08:49

Życzę Ci wszystkiego dobrego – ale cóż . Ja nigdy nie przyjmuję i nie przyjmę Komunii Świętej z rąk szafarza. Od cudownego i świętego Kapłana dowiedziałam się ,że komunię świętą powinny rozdawać TYLKO KONSEKROWANE DŁONIE czyli KAPŁAN. Z Panem Bogiem.

Marek
Marek
10.04.14 19:25
Odpowiada na wpis:  magda

Dziekuje za wpis pani Magdo,szanuję pani poglądy,sam do niedawna nie miałem pojęcia że taka funkcja istnieje i z czym się wiąże,Powiem tak,,,, ja o to nie zabiegałem , zostałem o to poproszony przez naszego proboszcza, a ja ,,, no cóż ,,, Bóg ,,, każdego człowieka obdarza WOLNĄ WOLĄ , mogłem to odrzucić lub sie z tym zmierzyc , sam jestem pełen obaw ,,, jak to będzie , dlatego proszę o MODLITWĘ. Na koniec ,, pani Magdo , życzę pani DUUUŻO zdrowia i długich lat życia-))) ale zapewne kiedyś będzie pani w trudnej sytuacji,być może na łożu śmierci , i (tak… Czytaj więcej »

5
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x