Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Anna: Łaski od Matki Bożej

5 3 głosów
Oceń wpis

Nowenna pompejańska towarzyszy mi w życiu już dobrych kilkanaście lat. Ale do tej pory nigdy nie upubliczniłam świadectwa, choć różne osoby je mogły usłyszeć i przeczytać. Maryja w nowennie pompejańskiej pomogła mi odbudować relację z ówczesnym chłopakiem, a obecnie już moim mężem.

Gdy po raz trzeci, bez żadnych zapowiedzi po prostu ze mną zerwał i odszedł z mojego życia, byłam załamana. Wiedziałam, że to nie jest normalne, że człowiek tak szybko nie zmienia swoich uczuć wobec drugiej osoby. Nie modliłam się o jego powrót, ale o to, aby znalazł szczęście w życiu. Dodatkowo prosiłam o pomoc w zrozumieniu sytuacji Świętego Józefa oraz innych świętych, zwłaszcza ojca Pio i Świętego Szarbela. Nasze ponowne spotkania zbiegły się z zakończeniem nowenny, zaś półtora roku później byliśmy już małżeństwem. Wcześniej Matka Boża w nowennie pompejańskiej pomogła mi rozwiązać kilka życiowych problemów, ratując mnie przed popełnieniem błędów.

W czasie pandemii modliłam się o zdrowie mamy, która zachorowała na covid. Bardzo źle to znosiła, lekarze udzielali jej tylko porad poprzez telefon, każąc brać leki przeciwgorączkowe. Wiedziałam jednak, że taka wysoka temperatura przez kilkanaście dni to nie jest dobry objaw. Modliłam się i działałam. Sama też zachorowałam, były momenty, gdy czułam się źle, ale nie było ze mną najgorzej. Postanowiłam spróbować wezwać lekarza prywatnie. Powiedziałam mamie, że przyjdzie do mnie i przy okazji ją zbada. Okazało się, że mama ma zapalenie płuc. Po podaniu antybiotyku, poczuła się dużo lepiej. Kolejna nowenna pompejańska to modlitwa o zdrowie mojego brata – leczenie nowotworu przyniosło najlepszy efekt – brat jest czysty, a chemia nie odbiła się na jego ciele.

Muszę dodać, że sytuacja z moim bratem zaczęła się tuż przed naszym ślubem. Ten radosny dzień był dla nas okraszony smutkiem i strachem. Stąd nasza podróż poślubna przybrała formę pielgrzymki do miejsc świętych we Włoszech, w tym do Pompejów. Wszędzie modliłam się o zdrowie brata (na tylko u ojca Pio poprosiłam na końcu o cud nowego życia), a dobry Bóg obdarzył mnie dzieckiem. Postanowiłam napisać to świadectwo, kończąc już prawie kolejną nowennę pompejańska. Tym razem, choć naprawdę robiłam to w swoim życiu rzadko, modlę się o swoje zdrowie. Po pierwszej i drugiej ciąży mam częste dolegliwości bólowe, które utrudniają mi funkcjonowanie i zabierają radość z macierzyństwa. Proszę Matkę Bożą o wstawiennictwo, żeby to wszystko odeszło. I żebym mogła cieszyć się dziećmi, na które tyle lat czekałam. I żeby one miały dobre wspomnienia ze zdrową i radosną mamą, która ma siły, żeby się z nimi bawić.

Maryjo, dziękuję za wszystko i przepraszam, że tak późno!

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

0 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x