Nowennę pompejańską zacząłem odmawiać podczas okresu kiedy nie posiadałem pracy. Słyszałem o niej, czytałem w internecie ale początkowo nie wiedziałem czy dam radę być tak obowiązkowym i czy wytrwam.
Będąc gdzieś na wyjeździe zaszedłem do małego kościółka i tam wśród obrazków i czasopism znalazłem książeczkę „Nowenna pompejańska historia-instrukcja-świadectwa”. Pomyślałem, że to znak. Wytrwałem w nowennie ale pracę uzyskałem dopiero później (ok. kilku miesięcy później). Fakt, że pracy nie szukałem jakoś gorączkowo ponieważ nie byłem w krytycznej sytuacji. Niesamowite dla mnie było to, że kiedy już zacząłem poszukiwania na poważnie, pomimo dość pesymistycznego nastawienia dostałem niespodziewanie dobrą pracę. I tu ciąg dalszy – nie wiedziałem czy to dzięki nowennie pompejańskiej czy nie bo minęło kilka miesięcy, więc nie zamieściłem też świadectwa. Ogólnie też mimo iż dziękowałem Bogu za łaskę to jakoś tak „osiadłem na laurach” i bardziej skupiłem się na bieżącym życiu. Pomimo iż nadszedł październik – miesiąc różańca – ciągłe obowiązki, wymówki spowodowały, że w ciągu miesiąca odmówiłem tylko jeden (!) różaniec. Zaniedbałem także spowiedź. I stało się coś niesamowitego.
Pomimo, że pracę wykonywałem naprawdę sumiennie, byłem lubiany przez szefa i współpracowników – nie przedłużono mi umowy! Szok, niedowierzanie, frustracja i załamanie. I słuchajcie – jestem jakoś tak wewnętrznie przekonany, że to nie kara. To Pan się o mnie upomniał. Tym wstrząsem wyrwał mnie z letargu. W tym dniu kiedy dowiedziałem się o utracie pracy poszedłem do kościoła (wiadomo – jak trwoga…) i tam po spowiedzi kiedy siadłem w drugiej części kościoła – nagle na drugiej ścianie zobaczyłem olbrzymi obraz Jezusa Miłosiernego, który patrzył na mnie. Wiedziałem, że to nie przypadek. Dwa czy trzy dni temu przeglądałem jakieś dokumenty i nagle zobaczyłem wśród papierów tą samą książeczkę „Nowenna pompejańska”. Zacząłem dzisiaj ale teraz już wiem, że co by się nie stało to nie wrócę już do wiary na „pół gwizdka”. Mimo, że miotają mną różne uczucia to wiem, że pomimo tego, że czuję się fatalnie to Pan wyciągnął do mnie rękę. Wspomnijcie o mnie w swoich modlitwach – ja życzę Wam wszystkim, którzy to czytacie wytrwałości i błogosławieństwa bożego.
Zobacz podobne wpisy:
Jakub: Podziękowanie Matce Najświętszej
Magdalena: Wysłuchana Nowenna Pompejańska
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański