Mój mąż ( 40l) nagle i ciężko zachorował, lekarze cały czas próbowali go ratować. Przeszedł 3 operacje w tym jedną na mózgu, była ostatnia deską ratunku. Ciągle słyszałam że muszę być przygotowana na wszystko że tutaj potrzeba wiary i szczęścia.
Kiedyś słyszałam o Nowennie Pompejanskiej od koleżanki było to kilka lat temu . Na początku zastanawiałam się czy podołam, później przez jakiś czas widziałam informacje o niej głównie w internecie. Siedziało mi to w glowie i postanowiłam spróbować pierwszy raz odmówiłam nowennę pompejanska o uzdrowienie mojego męża z choroby . Dziś już wiem że zostałam wysłuchana. Odmawiając różaniec czułam się spokojniej , były dni w których odmawiałam w zmęczeniu czy już przysypiając, ale dałam radę.
Podczas tych dni działy się cudowne rzeczy , mąż po 3 miesiącach wyszedł że szpitala teraz już stany zapalne się cofaja , on czuje się dobrze. Czeka go jeszcze jedna operacja ale wierzę że matka nam pomoże. Jestem bardzo wdzięczna i polecam każdemu to cudowny czas spędzony z różańcem tego trzeba doświadczyć nie da się opisać. Wierzcie i ufajcie módlcie się jak potraficie a zobaczycie że jest łatwiej. Dzis wiem że mój mąż żyje dzięki pomocy Matki Bożej.
Zobacz podobne wpisy:
Izabela: Dostanie się na studia
Beata: Najpiękniejszy Dzień
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański