Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Marcin: Wymodlona praca

5 7 głosów
Oceń wpis

O nowennie pompejańskiej dowiedziałem się z internetu. Przeżywałem bardzo trudny okres. Początkiem roku zmieniłem pracę. Miała być lepsza i wszystko miało być inaczej. Lepiej. Na początku było ok ale później okazało się, ze trafiłem z deszczu pod rynnę.

Czułem się fatalnie, nie potrafiłem sobie poradzić z zaistniałą sytuacją. Byłem załamany, wszystko było nie tak jak obiecywał pracodawca. Praktycznie od samego początku kłopoty ze wszystkim, problemy z każdą nawet najdrobniejszą sprawą. Kiedy chciałem wziąć urlop bo miałem komunię syna, zostałem zwyzywany. Nie wytrzymałem, płakałem i nie mogłem się pozbierać. Żona i dziecko trzymały mnie przy życiu i mobilizowali do tego żeby coś zrobić. Takiej depresji nigdy nie miałem. Było mi wszystko jedno co się ze mną stanie…

Wtedy postanowiłem, że będę odmawiał nowennę pompejańską w intencji znalezienia pracy. Codziennie odmawiałem każdą część różańca, czasem z przerwami a czasem cały. Kiedy odmawiałem nowennę pompejańską, to zacząłem chodzić na rozmowy w sprawie pracy, ale jakoś nie udawało się znaleźć a właściwie nikt mnie nie chciał zatrudnić. Myślę, że głównie chodziło tu o mój wiek. Cały czas wysyłałem podania i modliłem się. Podjąłem leczenie, chodziłem codziennie do kościoła. Nigdy tak dużo się nie modliłem. Pierwszą nowennę pompejańską skończyłem odmawiać 28 czerwca. Pomyślałem, że od 1 lipca znów będę odmawiał kolejną nowennę pompejańską.

Znów w intencji znalezienia pracy. Tym razem dodałem jednak moje miasto zamieszkania. Część błagalną miałem kończyć 27 lipca czyli w przed dzień wyjazdu na wakacje. Pod koniec odmawiania tej części miałem 2 rozmowy kwalifikacyjne w tej samej firmie. Przed samym wyjazdem na wakacje, otrzymałem telefon że dostałem się do ostatniego etapu decydującego o tym czy dostanę pracę. Co zrobić? Będę na wakacjach a tu taka szansa? Skoro Pan Bóg tak chciał to postanowiłem, że przyjadę na tę decydującą rozmowę. Tak też zrobiłem, po czym wróciłem do żony i dziecka. Będąc na wakacjach cały czas się modliłem i chodziłem do kościoła. Z wakacji wróciliśmy w niedzielę 4 sierpnia. W poniedziałek po przyjeździe z wakacji 5 sierpnia otrzymałem telefon, że 12 sierpnia mam się stawić w siedzibie firmy aby podpisać umowę o pracę. Ostatnie dni nowenny pompejańskiej odmawiałem już po powrocie z pracy.

Muszę też dodać iż razem ze mną w tej samej intencji modliła się moja żona.
Nowenna pompejańska pozwoliła mi wrócić do zdrowia i do życia. Znów cieszą mnie te rzeczy które wcześniej. Teraz po powrocie z pracy codziennie idę do kościoła na mszę św. aby podziękować za łaskę, którą otrzymałem. Dziś wiem, że bez tej modlitwy nigdy bym tego nie otrzymał. Ta praca jest wymodlona. Dziękuję Ci Matko Boża za łaskę, którą mnie obdarzyłaś.

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:

Zobacz podobne wpisy:

Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Urszula
Urszula
08.09.24 18:37

Gratuluję, chwała Panu.

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x