Nowennę Pompejańską odmówiłam kilka razy. Długo się zbierałam, żeby napisać świadectwo. O Nowennie Pompejańskiej dowiedziałam się z internetu od ks. Dominika Chmielewskiego. Bardzo mu dziękuję. Pierwszą Nowennę Pompejańską zaczynałam kilka razy.
Zły bardzo mi przeszkadzał. Zawsze mnie czymś zainteresował, żebym tylko przerwała. Trudno było mi się skupić na Nowennie Pompejańskiej. Więc prosiłam Maryję,żeby była zawsze że mną na modlitwie i aby mi pomagała wytrwać do końca. Bardzo dziękuję Maryji za wstawiennictwo, za otrzymane łaski dla mojej córki. Zły chce przeszkadzać, ale my się tym nie zrażajmy, nie zaprzestajmy modlić się. Na początku modlitwy było mi bardzo ciężko. Sprawy się jeszcze bardziej komplikowały. Ale trwałam do końca przy Bogu , wiedziałam, że tylko Bóg, Nasz Ojciec może mi pomóc.
Niektórzy myślą, że skoro się modlimy i jest jeszcze gorzej, niż przed modlitwą, to po co się modlić . I to jest błąd. Zaufajmy Naszemu Ojcu i wytrwajmy na modlitwie. Bóg wie czego potrzebujemy, ale prośmy, a będzie nam dane. Czasami nie otrzymujemy łaski o którą prosimy, bo czasami Bóg ma inny dla nas plan. Ale trwajmy przy Bogu, Jezusie i Maryji. Bo Nasz Ojciec najlepiej wie co jest dla nas najlepsze i da nam to w odpowiednim czasie.
Bardzo dziękuję za otrzymane łaski dla córki. Uratowanie małżeństwa, uzdrowienie kręgosłupa, uzdrowienie bioder. Czasami jeszcze są dolegliwości. ,ale już niewielkie. Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu jak było na początku, teraz i zawsze i na wieki wieków AMEN. Chwała Maryji.
Bóg działa! Chwała Panu ja również modlę się o uratowanie naszego małżeństwa, wierzę w to,że Pan Bóg już nad tym pracuje.