W wynikach mojej babci wyszło że to nowotwór złośliwy z przerzutem do wątroby, dostała dwa kursy chemioterapii , na więcej już nie miała siły.
Była pod opieką hospicjum domowego, widziałam, że bardzo cierpiała, zaczęłam odmawiać Nowennę Pompejańską w intencji babci. Niestety przyszedł czas na hospicjum stacjonarne, przestała wstawać , i praktycznie cały czas spała po lekach przeciwbólowych.
W części dziękczynnej moja babcia zmarła, wszystko odbyło się tak jakoś „łagodnie”, wiem ,że to zasługa Matki Boskiej , była przy mnie cały czas. Wiem ,że babcie już nic nie boli i jest szczęśliwa tam na górze ,a jeszcze jestem w trakcie tej Nowenny Pompejańskiej.
Dziękuję Ci Mateńko za wszystkie łaski, które otrzymałam i proszę o błogosławieństwo dla mojej rodziny.
Zobacz podobne wpisy:
Tadeusz: Rak żołądka
Dominika: Wdzięczna za ogrom łask
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański