Mariusz: Matka Boża wysłuchuje nasze prośby

To moje drugie świadectwo. Nowennę Pompejańską skończyłem odmawiać 28 maja 2023 i na początku przepraszam Matko Boża, że dopiero teraz piszę to świadectwo.

Po kolejnym badaniu u mojej żony okazało się że ma przeżuty nowotworu do głowy. Pani doktor zmieniła lekarstwa i powiedziała iż jeżeli one nie zadziałają to żonie pozostało kilka miesięcy życia. Wtedy to zacząłem odmawiać Nowennę Pompejańską w intencji żony z prośbą o uleczenie z choroby. Podczas jej odmawiania odczuwałem spokój i opiekę naszej Mamusi. Jak już kończyłem domawiać Nowennę Pompejańską usłyszałem taki jak by głos: Nie bój się, wszystko będzie dobrze. Wtedy moje serce napełniła wielka radość i spokój a z moich oczu popłynęły łzy radości. Opowiedziałem o tym mojej żonie i ona też była spokojna. Po kilku dniach poprosiłem żonę abyśmy razem, wspólnie zaczęli modlić się Nowenną Pompejańską. Na początku żona miała wątpliwości że nie da rady, że jak się będzie modlić tak długo to będzie przysypiać. Ale po moich namowach zaczęliśmy modlić się wspólnie. Zły oczywiście nie odpuszczał i żona rzeczywiście podczas modlitwy zaczynała przysypiać, ale razem wspólnie wspieraliśmy się i dotrwaliśmy do końca nowenny. Żona była szczęśliwa iż wytrwała w modlitwie do końca. Po następnych badaniach okazało się że lekarstwo zadziałało a ogniska nowotworowe zmniejszyły się. Jestem pewien że to zasługa naszej ukochanej Mamy w niebie. Również obiecałem Matce Bożej iż będę wspierał w miarę możliwości sanktuarium w Pompejach co czynię po dzień dzisiejszy. Najukochańsza Matko Boża Pompejańska z całego serca Ci dziękuję za twoje wstawiennictwo u twojego Syna, za opiekę nad moją żoną i naszą rodziną. O gdyby cały świat wiedział jak jesteś dobra, jaką masz litość nad cierpiącymi, wszystkie stworzenia uciekały by się do Ciebie. Jeszcze raz z całego serca dziękuję Matko Boża Pompejańska, i chwała Panu.