Zacznę od tego, ze mając 18 lat miałam pierwszego poważnego chłopaka. Piękna i chwilowa miłość, wierzę, że Bóg dał mi przedsmak czegoś pięknego.
Po zerwaniu w odstępie pół roku skusił mnie na spotkanie, ale już wiedziałam, odkryłam jego ciemną stronę. Był człowiekiem, który uprawiał sex z różnymi kobietami… po kolejnym odstępie czasu kiedy znów się z nim spotkałam dowiedziałam się (sam mi powiedział), że zaczął brać ciężkie narkotyki…
Strasznie się tym przejęłam wiec zaczęłam się modlić nowenną pompejańską, aby się zmienił nie wpadł w coś gorszego, by wyszedł z tego (bo wiadomo pierwsza miłość to jakiś sentyment pozostaje) po skończeniu nowenny znów się z nim spotkałam, chciałam przetestować go, kusząc na coś (oczywiście ja nigdy mu nie pozwoliłam na naruszenie mojej intymnej sfery) i on mi powiedział, że nie może zdradzić swojej wybranki serca i przeprasza.
To było niezwykłe, widziałam, że ta nowenna już coś dała… W tym momencie ja jestem po kolejnych życiowych przejściach związanych z choroba, byłam w ciężkim stanie rok temu i dzięki nowennę z tego wyszłam. Jakby tego było mało cudem jest, że mój były jest po ślubie. Matka Boża naprawdę pomaga i wysłuchuje prośby.
Czuje, że teraz jest pora żebym zadbała o swoje życie, skoro komuś za pomocą nowenny je ułożyłam… Wszyscy, którzy czytacie to świadectwo miejcie mnie gdzieś tam w myślach, w modlitwach aby mi tez się udało. Tak bardzo chciałabym mieć już swoją rodzine, najpierw poznać tą miłość, która będzie na zawsze.
Zobacz podobne wpisy:
Daw: Moje świadectwo
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
.Możecie mi wytlumaczyć dlaczego każde Wasze dzieło jest na koszt Polskich Podatników? KOŚCIÓŁ KTÓRY KOSZTUJE POLSKICH PODATNIKÓW 20 MILIARDÓW ZLOTYCH ROCZNIE FINANSOWANY JEST RÓWNIEŻ PRÓCZ FUNDUSZU KOŚCIELNEGO PRZEZ KOMISJĘ MAJATKOWĄ KTORA ROZDALA KOŚCIOŁOWI PONAD 200 000 HA POLSKI ZA FREE, KONKORDAT- KAŻDE DZIELO KOŚCIOLA MA BYĆ FINANSOWANE Z BUDŻETU CZYLI PRZEZ PODATNIKÓW, DOPLATY UNIJNE OBSZAROWE DO WYLUDZONYCH GRUNTÓW, TELIGIA W SZKOLE ZA 1-3 MILIARDY ZŁOTYCH ROCZNIE FINANSOWANA PRZEZ POLSKICH PODATNIKÓW BO KOŚCIÓŁ NIE PLACI NAWET ZA NAUKĘ WLASNEJ RELIGII, MSZE, POGRZEBY, ŚLUBY, CHRZTY NA CZARNO BEZ KAS FISKALNYCH, BEZ PODATKÓW, BEZ VAT, ZERO PODATKÓW Z TACY WYNOSZACEJ 6-8 MILIARDÓW ZŁOTYCH… Czytaj więcej »
Czytam komentarze… Cóż można proponować? In-vitro nie polecam, bo kościół mówi NIE. Trudno też komuś polecać tak „prosto z mostu” adoptowanie dziecka. Mimo wszystko, może nawet zamiast Nowenny Pompejańskiej, polecam bezdzietnym Dzieło Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego Zagrożonego Zagładą. To zaledwie 5 minut modlitwy – modliwa wstępna+1 tajemnica różańca przez okres 9 miesięcy. Myślę, że ratując dziecko zagrożone aborcją, a także duszę matki przed popełnieniem grzechu śmiertelnego, Bóg ulituje się i obdarzy oczekiwanym potomstwem osobę modlącą się. Więcej łask Bóg zsyła, gdy modlimy się za bliźnich, a nie jedynie w prywatnych intencjach.
❤️❤️
Uda się z pomocą Bożą.To przychodzi nagle i dzieje się.Tylko wierzyć musimy bezgranicznie w Boży plan.Ja wymyśliłam dzidziusia, właśnie siedzi przy mnie uroczy 4 latek. Módlmy sie.Powodzenia:)
Świetnie to ujelas. Ja o tym, że się coś ruszyło, dowiedziałam się dlatego, że zmusiłam się do jednego smsa.
Wymyśliłaś? Gratuluję. A ja modliłam się o cud i łaskę postomstwa i nic. Nie wszystkich Bóg wysłuchuje.
Może Państwu jest dane adoptować dziecko? Ja również modliłam się w intencji potomstwa. Lekarze, nie dawali nam szans na naturalne zapłodnienie ponieważ mam PCOS, a mąż bardzo słabe nasienie. Udało się nam z in-vitro za 3 razem. Jak mała skończyła rok to spłynęła na nas kolejna łaska. Zaszłam w ciążę naturalnie. Było to dla nas ogromne zaskoczenie, na początku ciąży była zagrożona, a teraz nasza druga iskierka ma prawie 4 miesiące i prawidłowo się rozwija. Wiem, że i Wam dane jest szczęście, ale jaki Plan na to ma Pan Bóg to tylko On wie.
Swietnie to ujelas! Komus mowisz, ze moze jemu jest dana adopcja cudzego dziecka, jednoczesnie sama dopuszczasz sie in vitro, czyli czegos co twoj kosciol nie uznaje, przypominam. Jakim wiec prawem piszesz ze komus moze Bog zaplanowal adopcje cudzego dziecka??? Dlaczego sama zrobilas in vitro zamiast adoptowac to cudze dziecko??? Bo rozumiem ze tobie od Boga bylo dane in vitro.. Obluda katolikow. Przez takich jsk ty, gloszscych herezje, ja przestalam wierzyc ze Bog jest dobry i milosierny.
I Pan Admin nie puscil mojego komentarza? Zwracajacego uwage na nauke kosciola… A czemu wiec poscil komentarz tej pani o in vitro ktora jednoczesnie naucza o woli Boze?. W sumie to czemu mam sie dziwic? Z tego co wiem str ta nie ma imprimatur.
„Pan Admin” nie dość, że nie ma życia prywatnego 🙂 To cały weekend składa nowy numer „Królowej Różańca Świętego”. Dodajmy, że stronom internetowym nie nadaje się imprimatur – tak mi powiedziano w kurii. Tak więc trzy oddechy na rozluźnienie, droga Yellow.
No to zle Panie Adminie. I to z dwoch powodow. Pierwszy to taki, ze niedxiele dzien swiety swiecic i nie pracowac. Nawet bez wynagrodzenia. Ja kiedys od mojej mamy bure dostalam za robienie na drutach w niedxiele mimo iz dla mnie byl to relaks nie praca. A drugi to taki, ze brak slow… Tyle tu kobiet wypisuje, ze chcialoby miec juz rodzine i mimo ze sie modlilo o to to dalej nic, nawet Natalia ponizej wpisana, a Pan zamiast sobie cos stad przygarnac i zozyc rodzine i kolysac dzieciaka, to woli Pan skladac w niedziele numer rozanca! Mam nadzieje, ze… Czytaj więcej »
No cóż, posyła mnie pani do piekła. Dziękuję, nie skorzystam. Ma pani raczej trudny charakter i widać, że jest pani poraniona. Współczuję i mówię :nic nigdy nie jest stracone. Warto nad tymi sprawami popracować dla siebie, rodziny, ewentualnego dziecka, w końcu najwazniejsze: dla spraw życia wiecznego. Wszyscy jesteśmy na jakimś etapie. Wszyscy się zmieniamy.
Panie Marku! Widzę, że źle się dzieje na tym forum. Dziś zaniemówiłam z ogromu antykatolickich komentarzy. Widocznie zbyt proste jest dla niektórych zalogowanie i wypisywanie bzdur psujących tę stronę. Robi Pan naprawdę wiele dobrego, ale jednak najbardziej trafia do mnie i wielu moich znajomych – papierowe wydanie Królowej Różańca Świętego. Tam przynajmniej nikt nie komentuje opublikowanych świadectw. Dobrze że do odmawiania Nowenny Pompejańskiej skłoniła mnie dobra prasa katolicka, a nie forum. Chyba na tej stronie świadectw każdy komentarz musiałby przejść cenzurę, ale czy to realne? Pozdrawiam Pana i życzę mimo przeciwności opieki Maryi i darów Ducha Świętego w podejmowaniu roztropnych… Czytaj więcej »
Chcesz skazać dziecko na życie bez ojca? Bo zapewne żonaty nie będzie chciał wychowywać dziecka. Trochę to egoistyczne z twojej strony. A samotne macierzyństwo nie zawsze jest proste.
Droga Yellow. Jestem samotną matką wychowującą dwoje dzieci. I już ponad 7.5 roku bez żadnego mężczyzny. Współczuję Tobie Twoich doświadczeń. Wierzę, że jesteś głęboko poraniona. I brakuje Ci nie tylko wiary, ale i ufności w Boży plan na Twoje życie. A jest on najlepszy z najlepszych. Z własnego doświadczenia wiem, że próby układania życia bez Boga i po swojemu kończą się porażką. Nie znam ani jednego naprawdę szczęśliwego związku niesakramentalnego. Dziecko nie jest remedium na brak szczęścia w życiu – wręcz problemy mogą się pogorszyć. Pomyśl sobie, że może za parę miesięcy, albo nawet lat we właściwym czasie poznasz mężczyznę… Czytaj więcej »
Dziekuje za wpisy. Nawet mogłabym rzecz że mnie przekonałyście. Niestety nie. Dlaczego? Bo to tylko puste pisanie wynikające z żalu. Nic więcej. Ja i tak wiem, bo sama znam siebie najlepiej, że nigdy nie zrobię tak jak napisałam. Bo gdybym chciała tak zrobić, to dawno bym tak zrobiła. Bo okazji nie brakowało. Dziękuję za wpisy. I pozdrawiam.
Naprawdę uważasz, że moje pisanie i innych osób tutaj jest puste? A co jeśli powiem Ci, że wiele razy wcześniej próbowałam ułożyć sobie życie po swojemu i że nigdy mi nie wychodziło? W żadnym z moich związków nie było Boga. W małżeństwie też nie. Szybko się skończyło i zostałam sama po ponad dwóch latach na końcu ósmego miesiąca ciąży. Próbowałam potem ułożyć sobie życie z różnymi mężczyznami i nie było to tego warte. Skończyłam jako 40 latka z dwójką dzieci z dwoma różnymi mężczyznami, bardzo poraniona na sercu i duszy. Bez Boga nic się nigdy naprawdę nie uda. Jeżeli myślisz… Czytaj więcej »
Panie Adminie, proszę usunąć cały mój wątek w tej rozmowie. W przeciwnym razie podziękuję Pani Agnieszce za swoje złote rady życiowe.
Nie mam żadnych złotych porad życiowych, droga Yellow. Twierdzę tylko, że bez Boga nigdy nic się w życiu nie uda i osobiście boleśnie tego doświadczyłam.
Prosiłam Pana Admina aby usunął tę dyskusję, ale nie chciał, więc napisżę Ci Pani Agnieszko że mam gdzieś Pani rady. napisałam wyżej że jest to puste pisanie tylko, bo ja wiem że i tak nie potrafiłabym tak zrobić. Bo gdybym potrafiła to nie pisałabym o tym na żadnym forum, tylko zrobiłabym tak! Natomiast pani to słowo pusta wzieła do siebie. Ponadto, takie jak pani kpiły ze mnie swego czasu. Bo ja byłam sama, a one połapały sobie swoich bogów wszelkimi sposobami. Natomiast ja jako koleżanka nie byłam i m do niczego potrzebna, więc pozrywały kontakt. A jesli już coś miały… Czytaj więcej »
Całkowicie się z Tobą zgadzam z tym, że przede wszystkim powinnam myśleć o swoich dzieciach teraz i uważać, by nie popełniły tych samych błędów co ja popełniałam. I robię to najlepiej jak umiem. Jeżeli uważasz, że w jakikolwiek sposób Cię pouczam – nie taka jest moja intencja. Przypominasz mi trochę mnie samą, kiedy moje „kościółkowe” znajome się ode mnie odwróciły i wręcz był okres, że doznałam dużo krzywd od nich. Ale zrozumiałam, że ludzie są tylko ludźmi. I że jedyną osobą, która nigdy mnie tak naprawdę nie zrani, nie skrzywdzi i nie opuści, nie rozczaruje, nawet jeśli w danym momencie… Czytaj więcej »
(Jr 17, 5-10) Błogosławiony, kto ufa Bogu Czytanie z Księgi proroka Jeremiasza Tak mówi Pan: «Przeklęty mąż, który pokłada nadzieję w człowieku i który w ciele upatruje swą siłę, a od Pana odwraca swe serce. Jest on podobny do dzikiego krzewu na stepie, nie dostrzega, gdy przychodzi szczęście; wybiera miejsca spalone na pustyni, ziemię słoną i bezludną. Błogosławiony mąż, który pokłada ufność w Panu, i Pan jest jego nadzieją. Jest on podobny do drzewa zasadzonego nad wodą, co swe korzenie puszcza ku strumieniowi; nie obawia się, gdy nadejdzie upał, bo zachowa zielone liście; także w roku posuchy nie doznaje niepokoju… Czytaj więcej »
Błądzisz Dziecko moje. Bóg Cię nie opuścił, zawsze był i jest z Tobą, umarł za Ciebie ❤️ Kocha Cię ogromną miłością. To my odchodzimy od Boga i zostawiamy go samotnego, opuszczonego w ogrójcu, na krzyżu. Oddaj Bogu swoje cierpienie i odszukaj swoje powołanie. ❤️
Zazdroszczę optymistu . Ja marze o założeniu rodziny ,mieć męża i dziecko i nic . Dalej jak byłam sama, tak jestem sama .Nawet facet mnie zostawił dla innej . Nie każdy ma tyle szczęścia .
Ale dla Ciebie gratulacje i życzę samych szczęśliwych dni ☺️☺️☺️