Moja siostra bardzo nieoczekiwanie zachorowała. W ciągu paru godzin znalazła się na stole operacyjnym, stan był bardzo ciężki. Leżała 4 dni na oiomie.
Wtedy podjęłam decyzję że tylko ,,Pompejanka” i gorąca prośba do naszej Matuchny może ją uratować. I tak się stało. Dosłownie. Siostra, gdy tylko zaczęłam odmawiać modlitwę, bardzo powoli, ale zaczęła wracać do zdrowia. Jest już w domu.
Pokładam wielką wiarę, że jej parametry zdrowia wracają do normy dzięki naszej Matce Maryi. Bóg zapłać Matko Najświętsza!
Zobacz podobne wpisy:
Kasia: Wyrwanie ze szponów śmierci
Justyna: Uzdrowienie męża, przez nowennę pompejańską
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański