Nowennę Pompejańską odmawiam już dłuższy czas. Mateńka jeszcze nigdy nie odmówiła mi pomocy. Chciałam napisać o tym, jak Matuchna ochroniła wnusię i prawnusię.
Gdy przyszedł czas rozwiązania, okazało się, że szpital, gdzie miał się odbyć poród, jest zamknięty z powodu kowidu. Szpital został wydezynfekowany i wnuczka trafiła tam jako pierwsza pacjentka. Poród przebiegł szczęśliwie, przyszła następna pacjentka. Wnuczka wyszła z córeczką do domu i dowiedzieliśmy się że w szpitalu znowu jest kowid.
Jesteśmy wszyscy wdzięczni Matce Bożej za cud. Inaczej nie można tego nazwać. Wszystkich zachęcam do odmawiania Nowenny. Nigdy nie zawodzi.
Zobacz podobne wpisy:
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański