W 2017 roku usłyszałam diagnozę rak żołądka III stopnia, przeszłam szybką operację, ale w 3 węzłach wykryto przerzuty. Te węzły też usunięto. Schudłam 47 kg, po resekcji miałam mnóstwo problemów gastrycznych, po przejściu 300 m traciłam 1 kg wagi. Zaczęłam modlić się nowenną do Matki Bożej Pompejańskiej o zdrowie i siły nie dla mnie, ale dla moich dzieci i wnucząt (zięć sam wychowuje dwoje moich wnucząt).
Prosiłam Mateczkę, aby wstawiła się za mną, bo muszę pomóc wychować te dzieci.
Po ukończeniu tej nowenny, wszystko poszło jakby bez mojej ingerencji. Znalazł się przypadkiem doskonały gastrolog, objawy w jakiejś części ustąpiły. Wokół mnie znalazło się mnóstwo księży, odprawiono 40 mszy św, wiele sakramentów uzdrowienia, a po raku do dnia dzisiejszego nie ma nic.
Po roku od mojej nowenny otrzymałam od mojej młodszej córki obraz Pani Jasnogórskiej, przywiozła mi z Częstochowy, bo była podziękować za moje zdrowie i okazało się , że moja córka w tym samym czasie co ja odmawiała nowennę do Matki Pompejańskiej z różnicą 2 dni (ona zaczęła wcześniej). Wiem, że Bóg podarował mi zdrowie i życie i wiem, że Matka Boża Pompejańska wstawiła się za mną.
Do dnia dzisiejszego nie rozstaję się z różańcem i czuję jego moc, i siły do życia.
Zobacz podobne wpisy:
Kasia: Wyrwanie ze szponów śmierci
Justyna: Uzdrowienie męża, przez nowennę pompejańską
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Jakie piękne świadectwo, dziękuję! Też proszę Matkę Najświętszą o uzdrowienie mnie z białaczki. Matko ukochana, nie zostawiaj swoich dzieci, proś za Nami grzesznymi. Z Panem Bogiem
Dziękuję za piękne i mocne świadectwo! życzę zdrowia i wszystkiego dobrego! Z Bogiem wszystko jest możliwe, trzeba ufać, wierzyć i modlić się! Ave MAria! Zawsze Dziewica!