Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Katarzyna: Ezoteryzm

5 1 głos
Oceń wpis

Wielka radość i wdzięczność Bogu za pomoc. Dziękuje za to prowadzenie. Spotkałam na swojej drodze człowieka uwikłanego w szamanizm, ezoteryzm i wszystko, co można sobie wyobrazić, czerpiącego dużo z tych nauk. Nie wiedziałam co robić i wtedy poczułam by zmówić za tego człowieka nowennę pompejańską.

Była to w lipcu 2022 roku. Nie wiedziałam czy się modlić za kogoś kto tak mocno siedzi w ezoteryzmie, ale poczułam Boża opatrzność i rozpoczęłam nowennę, dodam ze nie mieliśmy kontaktu a w dniu rozpoczęcia nowenny odezwał się do mnie i zaczęliśmy mieć codzienny kontakt. Spotkaliśmy się i w trakcie rozmowy powiedział do mnie „pozdrów Pana Jezusa ode mnie”. Poczułam wtedy ze może mimo tego jak jest uwikłany w te rzeczy to może jest szansa ze się nawróci.

I właśnie wtedy w drugiej części nowenny nasz kontakt został przerwany „wciągnęło„ go. Dodam, ze mieszkał on wtedy już chyba z 7 rok ze swoją przewodniczka duchowa i był tam mocno zaangażowany w całe jej działanie. Na koniec nowenny otrzymałam od niego wiadomość taka jakby nigdy nic, ze w sumie to nie miał sesji duchowych, ale ze może jego przewodniczka uznała, ze nie potrzebuje.

Wiedziałam wtedy, ze to Boża opatrzność czuwa i ze nie bez powodu mi o tym mówi. I wtedy stałam przed pytaniem, czy skoro Bóg słucha i działa, czy przestać się modlić, czy kontynuować i tak oto dzisiaj mamy koniec kwietnia: Bóg natchnął mnie do wielu nowenn w intencji tego człowieka od lipca nieprzerywanie odmawiałam nowenny. Pod koniec grudnia otrzymałam informacje, ze pokłócił się z ta przewodniczka, nie mieszka z nią, wyprowadził się.

Dodam, ze w trakcie tej nowenny w grudniu poczułam jak niebo świętuje i czułam zwycięstwo nad złem. Jednak przy kolejnej nowennie usłyszałam w sercu „nie nawróci się„ nie wiedziałam co robić, czy przestać odmawiać kolejna, aż pod sam koniec nowenny Bóg znów natchnął mnie do intencji i tak rozpoczęłam kolejna 5 nowennę w jego intencji i tak dzisiaj w trakcie modlitwy poczułam by gorliwie modlić sie i błagać Boga o świętość dla niego, o życie w kierunku świętości i Boga i pod koniec poczułam „dziękuj Bogu za wybawienie go„.

Zaczęłam dziękować, czułam jak coś sie uwolniło, czułam jak zszedł ogromny ciężar i coś sie dokonało, Jezus Chrystus dokonał uwolnienia. Tak poczułam, ale nie mam pojęcia, czego kontektnie to dotyczyło, gdyz stało sie to dziś. Polecam wszystkim wytrwałość oddawanie intencji Bogu podążanie za natchnieniami Boga. Wiele razy miałam kryzysy, znajomi mówili żebym odpuściła, ze po co to robię jednak tyle nowenn i stało sie.

Dziękuje Bogu za wszystko czego dokonał w tych intencjach. Bóg nas kocha i nie ma dla niego rzeczy niemożliwych- jeśli czujecie, by sie za kogoś pomodlic, zróbcie to.

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

0 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x