Postanowiłam odmówić Nowennę Pompejańską gdy złapał mnie dosłownie paniczny lęk o swoje życie podyktowany konsekwencjami grzechu tj. chodzeniem do wróżek.
Zło zawsze się upomni prędzej czy później. Gdy po długim czasie starań zaszłam w ciążę bardzo się wystraszyłam mimo iż bardzo jej pragnęłam. Lęk od początku dawał się we znaki. A to ciśnienie za wysokie, ciągle coś. Ciąża na szczęście zdrowa, mimo tego każde badanie było panicznym lękiem. Bóg zapewniał mnie ze będzie dobrze. Mąż również mnie zapewniał a ja wciąż jak człowiek małej wiary bałam się.
W trakcie ciąży odmówiłam 3 NP . W końcu poprosiłam Duszę w Czysccu Cierpiące lekarzy i położników o pomoc przy porodzie. Bałam się że umrę. Perspektywa samotnego porodu bez męża powodowała u mnie atak paniki do tego stopnia że balam się że umrę. W zamian zaoferowałam zamówienie Mszy Św., przyjęcie w ich intencji Komuni Świętej oraz odmówienie NP.
Poród był ciężki, Do tego stopnia że skończyło się Cięciem cesarskim. Urodzilam zdrową córeczkę. Była to moja czwarta ciąża. Wszystko dobrze się skończyło. Jestem przekonana, że Nowenna pompejańska dziękczynna pomogła komu trzeba. Nie mogę pisać o szczegółach.
Jest pewne… módlmy się zawsze i kiedy tylko możemy. Podczas pracy. spaceru. w każdym czasie. Myślmy o Bogu, Mateńce. Oddajmy się w Ich opiekę. Ta nowenna jest darem. pięknym prezentem dla nas. Ogrom łask jakie się otrzymuje „w gratisie” podczas odmawiania jest przepiękny. Wiara jest darem, wiara jest cudem, wiara jest pięknem.
Zobacz podobne wpisy:
Ewa: Nieutulone cierpienie
Marta: Cud narodzin
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański