Karolina: Relacja mama-córka

Swoją pierwszą Nowennę Pompejańską odmówiłam w intencji poprawy relacji z mamą. Ta toksyczna relacja między nami rozpoczęła się od moich lat dziecinnych i kończy się na życiu dorosłej kobiety (mam 33lata). Do tej pory nie mogłam odciąć pępowiny od własnej mamy.

Niestety byłam przez Nią oczerniana, bita, męczona psychicznie. Nie ukrywam, że otrzymałam dużo cierpienia (choroba psychiczna, szpital psychiatryczny). Miałam również problemy w relacjach z innymi ludźmi. Brak pewności siebie, czy poczucia własnej wartości dawały się we znaki. Modlitwę, którą odmawiałam przez 54-dniową drogę dała mi ogromną siłę i wiele łask – małych i tych dużych. Relacja z mamą poprawiła się na lepsze.

Jest mniej kłótni między nami. Wybaczyłam Jej swoją negatywną postawę wobec mnie. Być może nie umie inaczej powiedzieć słowa „Kocham Cię”. Za wiele rzeczy mogę Jej podziękować – sporo materialnych, ale nie tylko. Mam nadzieję, że mama wybaczy również moje zachowania. Nie byłam idealną córką, lecz nie życzyłam i nie chcę mamie źle. Teraz wiem, że MATKA BOŻA czuwa nad poprawą tej relacji. Nie jest idealne, lecz nie będzie perfekcyjnie. Ideałem jest Matka Najukochańsza, która poprowadzi mnie przez to życie dalej.