Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Grzesznica: List dziękczynny

0 0 głosów
Oceń wpis

Gdzie jesteś Panie mój umiłowany? Szukam Cię, nie skrywaj się przede mną. Pozwól mi słyszeć Twój głos, rozpoznawać Twoją wolę. Szczęśliwa jestem bardzo, kiedy udaje mi się rozpoznać co do mnie mówisz. Jak ostatnio kiedy szłam do pracy, modląc się do Ciebie abyś prowadził mnie i moją rodzinę, w tym momencie oglądam się na witrynę sklepową i widzę napis ” Prosta ścieżka szczęśliwości” do mnie skierowałeś te słowa , które wybrzmiały jak obietnica która przepełniła mnie nadzieją. Ty obiecujesz po Bożemu a ja rozpoznaję po ludzku. Bądź Błogosławiony, dziękuję Ci za te słowa. Dziękuję z całego serca Twojej Najświętszej Matce, że mnie do Ciebie przyprowadza, wierzę że to dzięki modlitwie różańcowej. Wybacz mi moje grzechy i wady, słabości.

Nie pamiętam dokładnie kiedy zaczęłam się modlić, tą piękną modlitwą różańcową pompejańską, gdzieś około 2 lat. Nowenn odmówiłam 9 może 10. Bądź Błogosławiona Mateczko, że pokazałaś mi tę modlitwę, przekonałaś mnie, chociaż nie wiem jak bo przecież nie lubiłam różańca. Bardzo potrzebowałam wsparcia i pomocy, byłam samotna, nieszczęśliwa, zaczęłam się do Ciebie modlić z myślą, że jestem zbyt niegodna żeby zwracać się do Twojego Syna. Przepraszam Cię za jakość swoich modlitw, tak ciężko mi się skupić, oderwać od codziennych spraw żeby myśleć tylko o Was.

Pierwszą Nowennę ofiarowałam za wiarę, nadzieję i miłość. Uśmiecham się w duchu do Ciebie bo teraz odczuwam, że spełniasz moją pierwszą prośbę. Na pozór nic się nie zmieniło ale w moim sercu zmienia się wszystko.

Dziękuję Ci Jezu za dar adoracji Twego Serca, wdzięczna jestem, że mnie tam prowadzisz i czynisz ciche cuda, Tak mi dobrze przy Tobie, chyba zamieszkam w kościele między ławkami, nic mi więcej nie potrzeba, tylko trwać przy Twoim sercu.

Zawsze uważałam, że samotność jest jednym z najcięższych krzyży, dzisiaj rozumiem to najpiękniejszy krzyż który pozwala mi być przy Tobie Jezu. Niech będzie Twoja wola nie moja. Panie Ty wiesz ile trudności ma rozwódka: pokusy, pragnienia, tęsknoty. To dzięki nowennie udaje mi się żyć w czystości. Dziękuję Ci Duchu Święty, że czynisz mnie dzielną.

Drugą Nowennę przemodliłam za pomoc w trudnej sprawie, wdałam się w romans, wiedziałam że nie chcesz żebym żyła w związku niesakramentalnym a ja, tak po ludzku pragnęłam mieć obok drugiego człowieka, Jezu Miłosierny już wiem, że to nie byłoby dla mnie dobre. Dzięki Ci Mateczko,że zdołałam się z tego wyplątać z Twoją pomocą. bez Ciebie nie dałabym rady.

Kołacze mi się w głowie piękna pieśń do Ciebie Jezu ” Tak mnie skrusz, tak mnie złam, tak mnie wypal Panie, byś został tylko Ty.” Dla Najświętszego serca Pana Jezusa i Niepokalanego serca Maryi oddaję siebie i swoich bliskich. Matko prowadź.

Cóż Ci dać mogę o Królowo pełna miłości? Chcę Ci ofiarować swoją pracę i modlitwę.

Wysłuchujesz moich próśb i co najważniejsze: zmieniasz mnie, uczysz, formujesz abym była zdolna do przyjmowania miłości naszego Zbawiciela, bądź Błogosławiona za to. Zwracam się do Ciebie w imieniu bliskich , nie odczuwają potrzeb duchowych, oręduj za nami. Wierzę, że wkroczysz w ich życie w odpowiednim momencie, Tobie ich powierzam.

Pokazałaś mi Maryjo, że działasz w odpowiednim czasie, kiedy to mój syn w dzień swoich

18-tych urodzin poszedł do spowiedzi i komunii świętej. To Twoja zasługa tego cudu. Daleko nam jeszcze do Boga ale w Tobie Mamo pokładam nadzieję.

Układasz Mateczko moje rodzinne relacje, rodzina która jeszcze 2 lata temu była skłócona, dzisiaj planuje i realizuje w zgodzie wspólne przedsięwzięcia. Chwała Bogu za to.

Odmówiłam z Tobą Matko Różańcowa z Pompejów już wiele ”zdrowasiek” . Przy poprzedniej wpadła mi myśl do głowy, że modlę się o sprawy ziemskie : zdrowie, pomoc, pracę a powinnam o najważniejsze czy o pomoc w zbawieniu, w myśl słów „Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. Starajcie się naprzód o królestwo Boga i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane” (Mt 6, 31-33).

Tak więc tę nowennę ofiaruję na Twoją cześć Królowo Różańca świętego oraz w intencji mojego zbawienia. Jezu Ufam Tobie. Jeśli będzie taka wola Boża pomodlę się kolejno za moich bliskich.

Szepczesz Jezu do mojego serca swoją wolę, chociaż tak rzadko jestem zdolna usłyszeć Twoje słowa. Dziękuję Ci że podczas adoracji, poprosiłeś mnie o odprawianie Męki Pańskiej. Pomyślałam przecież odmawiam koronkę, tajemnice bolesne, zaczęłam jeszcze słuchać Drogi Krzyżowej, jednocześnie czując, że to nie o to chodzi. Minęło jakieś 2-3 tygodnie jak trafiłam na audiobook ” 24 godziny Męki Pańskiej” Luizy Picaretty i od razu rozpoznałam, że to o to Ci chodziło. Wtedy usłyszałam (tak w sercu), że mam otworzyć Pismo Święte. Otwieram na losowej stronie, wybacz mi Panie ale nie pamiętam numeru wersu, przeczytałam piękny fragment o tym kto uczestniczy w Męce Zbawiciela, będzie miał udział w zbawieniu. Kupiłam książkę, obiecuję bardziej się przykładać do tych rozważań.

Padam przed Tobą Miłosierny Jezu z cichym błaganiem o pomoc Filipowi. Gdyby moja wiara była jak ziarnko gorczycy, zbyt mało mam wiary i ufności żeby spokojnie powiedzieć „Jezu, Ty się tym zajmij”, więc proszę jeszcze Twoją Matkę o wstawiennictwo. Również w jego intencji ofiaruję owoce tego świadectwa.

Uwielbiam czytać świadectwa, dają nadzieję, sama jednak, nigdy dotąd nic nie napisałam.

Duchu Święty od 5 rano formujesz zdania w mojej głowie bo ja nawet nie planowałam nic pisać. Na Chwałę Bożą. Skorzystam z okazji i proszę Cię o dary Ducha Świętego dla mnie i moich bliskich. Duchu Święty przyjdź i przymnóż nam wiary.

Dziękuję Ci bądź Błogosławiony Dobry Boże za kapłanów którzy zbliżają nas grzeszników przed Twoje oblicze.

Kluczem Krzyża otwieram przed Tobą swoje serce. Amen

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

8 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Anna
Anna
21.06.21 22:28

Piękne świadectwo

Agata
Agata
20.06.21 00:29

Grzesznica. Skoro Pani jest rozwiedziona, to modliła się Pani o odrodzenie małżeństwa? Pytam poważnie. Ja jestem w separacji z mężem i modlę się o powrót męża. Na razie niestety nie wysłuchana prośba. Obecnie odmawiam NP za księży, ale gdy ja skończę, odmówię kolejną w intencji naszego małżeństwa. Pytam ponieważ dla mnie to jest jasne, że priorytetem jest modlitwa o odrodzenie małżeństwa. Pozdrawiam

Anna
Anna
21.06.21 22:33
Odpowiada na wpis:  Agata

Proszę zmówić NP przeblagajaca za grzechy Pani , bądź męża …i żałować i przepraszać Boga w tajemnicach bolesnych za popełnione grzechy (z serca )

Grzesznica
Grzesznica
22.06.21 10:29
Odpowiada na wpis:  Anna

Dziękuję Anno, postaram się tak zrobić.

Grzesznica
Grzesznica
22.06.21 10:24
Odpowiada na wpis:  Agata

Po rozwodzie jestem od kilkunastu lat, przez pierwsze lata żyłam nadzieją, bo rodzina była dla mnie najwazniejsza. Jestem wdzięczna Bogu za ogrom trudnych doświadczeń. Dzięki nim, jestem kim jestem, pogłębiam relację z Bogiem. Nie modlę się już o małżeństwo, bo go nie ma. Modlę się za byłego męża, tylko tyle mogę dla niego zrobić. I będę się modlić do śmierci bo przed ołtarzem przysiegałam.

Grzesznica
Grzesznica
22.06.21 10:36
Odpowiada na wpis:  Agata

Agato. Na początku też długo, błagałam o ratunek dla mojej rodziny, nie znałam wtedy NP, bo na pewno bym się nią modliła. Wola Boża była inna, jestem pogodzona z życiem, faktami i szczęśliwa z tego co jest. Modlę się za byłego męża, czuję się do tego zobowiązania przysięgą małżeńską. Nic więcej nie mogę już dla niego zrobić.

Agata
Agata
22.06.21 14:09
Odpowiada na wpis:  Grzesznica

A ja tego nie rozumiem. Modli się ktoś za swoje małżeństwo i nie zostaje wysłuchany, chociaż w PŚ jest wiele obietnic ” proście, a otrzymacie’. Sam Bóg chce, aby małżonkowie byli razem. Ja mimo już 3 lat od odejścia męża nie jestem z tym pogodzona, chociaż już raczej nikt z bliskich nie wierzy w jego powrót. A ja ciągle jakoś mam nadzieję i nie wyobrażam sobie innego zakończenia. Zazdroszczę tego pogodzenia się z tym, tego, że potrafi być Pani szczęśliwa. Ja póki co nie potrafię cieszyć się, nie wiem jak układać życie tak zwyczajnie na codzień. Żyje ciągle tak, jak… Czytaj więcej »

Grzesznica
Grzesznica
23.06.21 22:45
Odpowiada na wpis:  Agata

Agato, miałam bardzo podobnie. Doskonale Cię rozumiem. Czekałam latami kogoś kto nie był wart czekania. Miałam poczucie, że więzy ślubu kościelnego sprawią cud. Byłam nieszczęśliwa, skrajnie samotna do czasu aż zaczęłam poważnie traktować Jezusa jako najważniejszego mężczyzny w moim życiu. Chcę go poznawać, być z nim. Zainwestowałam w siebie, swoje pasje, a pracę i modlitwę wszystko co mam ofiaruję mojemu Panu.

8
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x