Chciałabym napisać świadectwo uzdrowienia taty z choroby nowotworowej. Czuję, że powinnam to zrobić już dawno. Chciałabym tym świadectwem po pierwsze podziękować Matce Bożej za łaskę zdrowia dla taty, a po drugie Przeprosić, że dziękuję dopiero teraz. ” Nie zaniechaj świadectwa: wszak obiecujesz to Maryi słowami „Wszędzie będę opowiadać o miłosierdziu, które mi wyświadczyłaś. PRZEPRASZAM MATKO BOŻA.
Mój tata zachorował pierwszy raz trzynaście lat temu. Wykryto nowotwór podniebienia, zrobiono operację. Choroba się zatrzymała, aż do Lipca 2014r. 16 września 2014 tata przeszedł bardzo poważną operację, w której usunięto mu większość podniebienia, część policzka, przegrody nosowej. Tak się złożyło, że w tym samym czasie ja też byłam w szpitalu , na coś zupełnie innego, ale w tym samym szpitalu. Mieszkamy 70km od Poznania, więc byłoby trudno być przy tacie przez cały czas. Pan Bóg dał mi tę łaskę, że w tamtym czasie mogłam być blisko taty. Kiedy byłam u taty na oddziale po operacji usłyszałam przypadkiem rozmowę między dwoma lekarzami o moim tacie. Rozmawiali, że stan mojego taty jest ciężki i raczej po paru dniach wypiszą go ze szpitala i nie będą nic więcej robić, usłyszałam, że nowotwór jest bardzo złośliwy. Byłam załamana. Nie wiem jak to wszystko wtedy przetrwałam… Później była radioterapia i długi okres leczenia. Kontrole USG, wykonanie specjalnej protezy, która być podniebieniem i umożliwić spożywanie posiłków. Zwykły posiłek, który nam nie sprawia żadnej trudności i jest przyjemnością dla taty to bardzo trudne zadanie, pod sztuczne podniebienie dostają się pokarm i do uszu również. Po każdym nawet najmniejszym posiłku tata musi wykonać szereg czynności, aby oczyścić jamę ustną. Nigdy nie słyszałam, aby się skarżył… Latem 2015 roku przestał słyszeć, wówczas 11 czerwca 2015 zaczęłam odmawiać Nowennę Pompejańską za tatę. Bardzo kocham tatę i jest dla mnie bardzo ważny, dlatego gorliwie się za niego modliłam, dlatego uważam, że nie było z mojej strony jakiegoś poświęcenia. Wiem, że większym darem dla Matki Bożej jest modlić się za nieprzyjaciół, więc zachęcam do składania Matce Bożej takiej ofiary. Moja mama też się modliła za zdrowie taty, wysyłała intencję mszalne za tatę do różnych sanktuariów, dlatego nawet nie myślałam, że to moja biedna i słaba modlitwa upadającej i grzesznej mogła zostać wysłuchana przez Matkę Bożą, dlatego zwlekałam z podziękowaniem. Czuję jednak, że to właśnie Nowenna Pompejańska do Matki Bożej ofiarowana za zdrowie taty, dotarła przed tron Maryi i to Ona wyprosiła u Pana Jezusa, że tata zaczął słyszeć, wyniki jak do tej pory są dobre i cieszymy się , że tata i dziadek jest z nami. Nie potrafię tego wytłumaczyć, ale ciągle ta myśl do mnie wracała, że muszę podziękować poprzez różne zdarzenia, nie dawało mi to wewnętrznego spokoju, a właściwie pokoju serca. DZIĘKUJĘ CI MATKO BOŻA ZA ŁASKĘ ZDROWIA TATY I JESZCZE RAZ PRZEPRASZAM, ŻE CZYNIĘ TO DOPIERO TERAZ. Ofiarowujcie modlitwę i posty Matce Bożej jako zadośćuczynienie za zniewagi jakie doświadcza Jej Niepokalane Serce i Odmawiajcie z wiarą Nowennę Pompejańską. Matka Boża naprawdę działa przez nią Cuda widoczne, ale ważniejsze są te niewidoczne dla oczu, a więc przemiana serca, Matka Boża dotyka tych sfer naszego życia, o których nie mamy pojęcia, że coś jest nie tak.
Zobacz podobne wpisy:
Małgorzata: Jest siła i moc i radość
Kryspina: spokój, obowiązek, łaski
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański