Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Małgorzata: Matka Boża obdarzająca cudownymi łaskami

0
0
głosów
Oceń wpis

Dwa lata temu poznałam Nowennę Pompejańską. Było to w okresie, gdy traciłam wiarę, że poznam kogoś odpowiedniego i pokocham go całym sercem. Po odmówieniu nowenny i jednym nieudanym związku, Matka Boża wysłuchała mnie tak cudownie, że trudno mi w to uwierzyć! Poznałam wspaniałego człowieka, dla którego tak samo jak ja wartości i Bóg ma najważniejsze znaczenie. Jesteśmy z sobą już prawie 1,5 roku i każdego dnia głęboko doświadczam łask płynących od Matki Bożej, tej pięknej miłości, jaką mi dała. Mój ukochany jeszcze studiuje, więc na małżeństwo musimy jeszcze poczekać. Wiem, że w tym czasie Matka Boża będzie z nami. Niestety w innej sferze mojego życia nie układało się zbyt dobrze- w rok po obronie dalej nie umiałam znaleźć pracy, która dałaby mi utrzymanie. Zaczęłam więc znów odmawiać nowennę. Był to bardzo trudny okres w moim życiu- zwłaszcza klika tygodni po zmówieniu nowenny- zwątpiłam w swoją drogę zawodową, w swoje umiejętności, wiedzę, w to, że dam radę, nawet gdy praca przyjdzie. Kilka tygodniu po odmówieniu nowenny znalazłam adres placówki, do której zadzwoniłam. Okazało się, że akurat szukają tam pracownika. Dziś jestem po bardzo sympatycznej rozmowie kwalifikacyjnej, pełna wiary i zapału dla swojej przyszłej pracy. Modliłam się o pracę, w której będę czuć się potrzebna, „dobrej pracy”- niekoniecznie bardzo dobrze płatnej, ale takiej, która przyniesie innym dobro. Cieszę, że zdobyłam posadę na etat w miejscu, w którym mogę pomagać innym, a jednocześnie korzystać z wiedzy i umiejętności zdobytej na studiach. Czy Matka Pompejska wysłuchuje? Mnie wysłuchała tak cudownie! Wiem, że zawsze jest ze mną. Ufam jej z całego serca! Proszę Was, nie poddawajcie się, jeśli Matka Boża nie wysłuchuje Waszych próśb natychmiast! Po pierwszej nowennie- byłam w trudnym i destrukcyjnym związku, dopiero potem poznałam chłopca, z którym jestem prawdziwie szczęśliwa. Modląc się drugą nowennę, trafiłam do placówki, gdzie czułam, że to nie moje miejsce. Ufajcie, ufajcie! Matka Boża przygotowała dla każdego z Was wiele, cudownych łask! Jestem tego pewna.

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

3 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Adam
Adam
16.07.15 21:14

Matka Boża w uratowała mnie w podobnej sytuacji, choć o wiele trudniejszej bo w obcym kraju! Nie poddawajcie się nigdy! Najpierw Matka Boża „przemieli” wasze wnętrze, aż będziecie gotowi do otrzymania niewyobrażalnych łask!! Im bardziej zatwardziały grzesznik, tym trudniej i dłużej, ale zbawienie jest wieczne i droga do niego łatwiejsza! Chwała Panu!

grazyna
grazyna
16.07.15 16:18

Piekne swiadectwo! dziekuje!

Magdalena
Magdalena
28.09.13 15:18

Bardzo pokrzepiające świadectwo,aż chce uściskać Matkę Bożą z wdzięczności.Wspaniałą mamy Mamę…

3
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x