Renata: Dziękuję

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja zawsze Dziewica. Jestem tu, żeby podziękować Maryi za rozwiązanie sytuacji, która wydawała się nie do rozwiązania. Ale też, żeby zaświadczyć, że sytuacji beznadziejnych po prostu nie ma.

Z Maryją wszystko jest możliwe, nadzieja jest zawsze. W rodzinie wystąpił konflikt, poważny, bez widoku z którejkolwiek strony na wolę pojednania. Nie pierwszy więc zranienia były duże, sytuacje z przeszłości tylko zaogniały problem. Odmówiłam nowennę pompejańską, często pospiesznie, bez skupienia, ale trwałam w modlitwie i bliskości z Maryją.

Długo wydawało się, że nie ma zmian. Skończyłam, nagle z dnia na dzień, tak jakby wszyscy o konflikcie zapomnieli, obie strony starają się o dobre stosunki. Maryjo, dziękuję, powierzam Ci moją rodzinę, opiekuj się nami i wypraszaj nadal łaski. Zapewniam wszystkich, powierzajcie swoje problemy Maryi i ufajcie w Jej wstawiennictwo do Jej Syna.