Od dłuższego czasu ubiegam się o wymarzoną pracę. Pewnego dnia przeglądałam różne strony internetowe, czytałam różne artykuły i różne komentarze.Zaczęły się pojawiać wpisy typu ” nie do odparcia” – i tylko tyle. Początkowo to bagatelizowałam, potem wśród komentarzy pojawiały się wpisy ” wpisz sobie nie do odparcia”. Dało mi to do myślenia, z ciekawości tak wpisałam.Dowiedziałam się, że jest to modlitwa różańcowa. Można powiedzieć, że ciekawość zaspokoiłam,nie zagłębiając się w to. Jednak w dalszym ciągu można powiedzieć prześladował mnie ten wpis ” nie do odparcia”.
2 tygodnie przed znalezieniem tej strony zaczęłam ubiegać się o pracę, na której bardzo mi zależy. Po kilku dniach pomyślałam sobie, że jest to jakiś znak, by zaufać modlitwie do Matki Bożej. Tak też zrobiłam zaczęłam gorliwie się modlić, by dostać upragnioną pracę.Zanim zaczęłam się modlić,miałam już ustaloną datę na rozmowę kwalifikacyjną. 10 dni przed rozmową byłam w Kościele, usiadłam w ławce, a obok leżała kartka, wzięłam ją żeby przeczytać, okazało się że była to modlitwa do Św. Judy Tadeusza, jest to modlitwa 9-dniowa.
Czy to przypadek- pomyślałam że nie, zaczęła odmawiać tę modlitwę. Ostatni dzień modlitwy przypadał na wtorek, a w środę miałam rozmowę. Odmawiam Nowennę codziennie o jednej porze, gdy córka idzie na drzemkę. Odmawiam już część dziękczynną, jestem już prawie na finisz, że się tak wyrażę.
W czwartek oczywiście modliłam się i z chwilą powiedzenia Amen, zadzwonił telefon, pani powiedziała że przeszłam do następnego etapu rekrutacji. Gdy skończyłam rozmawiać łzy mi popłynęły. Modlę się i wierzę, że prośba moja będzie wysłuchana.
Zobacz podobne wpisy:
Jakub: Podziękowanie Matce Najświętszej
Paweł: W drodze
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Proszę o modlitwę dla mojej córki Klaudii o pomyślne obrony prac licencjackich i znalezienie klubu dla mojego syna a także pomoc znalezieniu pracy dla mnie
No ale w końcu dostałaś te prace? Ja tez chodzę na rozmowy i co z tego.
U mnie podobnie. Po kilku latach szukania pracy dostalam ja w miejscu ktorego nienawidze. Po prawie 5 latach odeszlam sama. I teraz szukam i nic. Dodam ze w moim domu od pokolen jest tylko niedostatek. Jesli sie tym razem cos zmieni na lepsze to napisze. Ale trudno mi w to wierzyc. Jak sie trafia jakas oferta dla mnie to w takiej dziurze do ktorej nie da sie godnie dojechac. Nie chce tak. Chce miec prace w moim ukochanym miescie a nie na jakiejś wsi przy granicy z niemcami.
Dzień dobry. Też jestem obecnie w bardzo trudnej sytuacji, straciłam pracę i szukam nowej. Wiem, co oznacza brak pieniędzy. Ale w moim przypadku następuje powrót do wiary, tego mi niestety bardzo brakowało przez ostatnie lata, na własną prośbę odwróciłam się od Boga… będę się o pracę modlić do Świętych, których polecacie i Nowenną Pompejańską. Odkąd zaczęłam odmawiać różaniec (nie codziennie niestety) mimo trudności czuję wewnętrzny spokój, ufam Panu Jezusowi całkowicie, że wszystko się ułoży. Najważniejszym jednak dla mnie świadectwem jest to, że minął mi całkowicie ból nogi, a już był nie do wytrzymania od kilku miesięcy, minął, kiedy kilka razy… Czytaj więcej »
Moje drogie. Modlitwa jest bardzo ważna, jednak abyście,otrzymały zatrudnienie musicie zacząć działać. Skąd pracodawca na wiedzieć jak bardzo Wam zależy na pracy?
Modlę się o pracę, poszłam na rozmowę…powiedzili mi,że poszło mi świetnie, tylko…nie spodobała im się odpowiedż na jedno, ostatnie pytanie. Nie wiem dlaczego nadal łudzę się, że dostanę tę pracę, że może…jakimś cudem…zmienią zdanie? Proszę Was, pomódlcie się za mnie. Obiecałam Matce Boskiej, że całą pierwszę pensję przeznaczę na darowizny i wsparcie ludzi w potrzebie. Nadal się modlę, proszę Was, wstawcie się za mną, proszę Was o modlitwę za mnie. Przecież nie takie cuda się zdarzają?
Ja również odmawiałam NP w intencji pracy i zostałam wysłuchana. Nie prosiłam o super płatną pracę, ale przynajmniej o staż (prosiłam tylko aby był związany z wyuczonym zawodem). Jeszcze w trakcie odmawiania części dziękczynnej dostałam 2 telefony z zaproszeniem na rozmowę kwalifikacyjną, a kilka dni później jeszcze jeden. Przed rozpoczęciem NP byłam bardzo przygnębiona i często płakałam z powodu braku pracy. Matka Boża nie tylko zesłała mi pracę, ale również niesamowity spokój duchowy. Ze spokojem przyszła radość z modlitwy, a skończyło się przygnębienie. Także Kochani nie ustawajcie w wierze i wytrwałości w modlitwie!
Modliłam się 4 lata o pracę. I co? I nic nie wymodliłam.
Mam dość.
Trzeci dzień odmawiania NP, a mąż dostał już propozycję awansu, co wiąże się z lepszymi warunkami, ale i z ogromem obowiązków. Mogę napisać: To działa! Matko Boża, dziękuję Ci z całego serca. Spraw, aby podołał tym obowiązkom, żeby nie musiał szukać następnej pracy.
Ja zaczęłam odmawiać nowennę pompejańską i modlitwę do Josemaria Escriva w intencji znalezienia pracy dla mojego męża i wyjścia z długów. Głęboko wierzę w pozytywne rezultaty. Marzę o tym, żeby za kilka tyg. móc napisać tutaj komentarz w stylu: „to działa! Zaufajcie i módlcie się.”
Wiosną odmawiałam modlitwę do Josemaria Escriva, w sumie załamana, rozgoryczona wykluczeniem na skutek długiego bezrobocia, od dłuższego czasu zniechęcona brakiem odzewu od pracodawców nie wysłałam żadnego CV. Po zakończeniu nowenny zadzwonił kolega, z instytucji która jest związana z kościołem. Dał mi propozycję chwilowej pracy dorywczej. Nie było z tego kokosów, ale z tego maksymalnego dołka wyszłam kilka razy do ludzi, poczułam się potrzebna i zarobiłam na zaległe rachunki telefoniczne. Może ktoś powie,że przypadek, ale w mojej rodzinie było wiele przekleństw, włącznie z życzeniami śmierci głodowej dla moich rodziców oraz rodzeństwa. Wszyscy mamy problemy z pracą, utrzymaniem rodziny, a mnie wcześniej… Czytaj więcej »
Dzisiaj nie mam pracy, jutro też nie będę mieć i po pojutrze też, ale mam się nie zniechęcać tylko cieszyć się, ciekawe z czego, pisze tutaj z nudów, ale to też mi nie poprawi humoru, bez sensu jest to wszytko
na zimę znowu wzrośnie bezrobocie tak że nie ma co trzeba być dobrej myśli 🙁
Co za głupoty! modlitwa nie zsyła Wam pracy! co za średniowiecze. Wiem bo niestety głupia się modliłam i nic nie dostałam. Widocznie to dla wybranych. Teraz szukam tylko przez znajomości i tyle. Koniec z modłami!!!!
Do Oliwi ,,ja odmówilam kikla nowenn do Sw Josemarii o dobra prace i nie dostałam,ale nie wiedziałam ze trzeba się wyspowiadać przed rozpoczeciem tej noewnny, To znaczy że dostałas pracę?
Modlcie sie rowniez do San Josemaria Escriva o prace (nowenne znajdziecie w necie). I oczywiscie o zlamanie przeklenstwa/klatwy w Waszym zyciu.
Bo jak juz wielu napisalo na ten temat problemy ekonomiczne_bieda_brak pracy to jedna z oznak przeklenstwa.
Popieram – modlitwa do św. Josemaria Escriva działa 😀 Jest to 9 dniowa nowenna, krótka modlitwa w porównaniu z NP 🙂 Najlepiej przed nowenną wyspowiadac sie, przyjąc Komunie i w czasie tych 9 dni nowenny jak najczęściej przyjmować Komunię Św. ja odmówiła dwie takie nowenny w intencji pracy i obie zakończyły się sukcesem.
A odnośnie tej klątwy/przekleństwa to pierwsze słysze.
Działa na takiej samej zasadzie jak NP, modlitwa do św. Józefa, koronka do Miłosierdzia Bożego itp. – jak Pan Bóg zechce to da. Jeśli chodzi o spowiedź to dobrze jest być w stanie łaski uświęcającej, jeśli ktoś spowiada się regularnie np. raz na miesiąc lub częściej i nie ma grzechu ciężkiego to nie musi lecieć do spowiedzi przed rozpoczęciem jakiejkolwiek nowenny. W mojej rodzinie osoba odmawiała tą nowennę dwukrotnie i nic, ale nie pomogła też NP, modlitwy do św. Józefa i inne, więc może po prostu musi poczekać aż powiększą się odsetki, jak napisała lulu…
nie wiem, mnie św. Josemaria nie pomógł.
odmówiłam kilka razy nowennę do św. Josemaria i NP i do św. Józefa i modliłam się o złamanie przekleństwa
Św od spraw trudnych , błahych , beznadziejnych to Św Rita módlcie się do niej o pracę żeby znaleźć Ona na pewno pomoże. Patron osób bezrobotnych i szukających pracy to Św Kajetan . O dobrą pracę można także modlić się do Św Andrzeja Boboli . Jeżeli wam modlitwy zostaną wysłuchane to odmawiajcie chociaż jedną dziesiątkę różańca za dusze cierpiące w czyśćcu .
Chcialam wszystkim polecic uczestnictwo w modlitwach wspolnoty 'Milosci i Milosierdzia Jezusa’ uwolnienia, uzdrowienia i wylania ducha swietego. Jest mozliwosc uczestniczenia w tych modlitwach przez internet i w taki tez sposob Jezus udziela wszelkich lask. Bylam swiadkiem uwolnien od ducha m in. biedy. Naprawde polecam bo Jezus obiecal, ze nie zabraknie tam lask dla nikogo a wszyscy beda nasyceni. To jest mimj.pl
Zycze wielu lask
Uczestniczylam przez 2 lata. Odeszlam z pracy. Chlopa i rodziny tez nie mam. I jeszcze mnie w pracy oszukali na pieniadze. Nie wiem. Nie wiem co dalej. Nie wiem dokąd.
Dziekuje Alu za wsparcie. Skonczyłam właśnie moją pierwszą nowenne.Mam nadzieję,że dostane w końcu prace. Teraz odmawiam dwie nowenny dziennie,jedna w intencji mamy,a druga w intencji przyjaciółki Alicji 🙂
Opowiedziałam jej o tej modlitwie i obiecałam jej duchowe wsparcie!
Telefon który otrzymałam oznaczał dla mnie przejście do następnego etapu rekrutacji, w chwili obecnej nie pracuję. Jestem w połowie drogi w ubieganiu się o tę pracę. Co będzie dalej, trudno powiedzieć, na każdym etapie można odpaść, bo konkurencja duża. Modlę się o to by się udało, gdyż od prawie 5 lat jestem bezrobotna 🙁
P.S Justyna ja też wiem co to znaczy brak pieniędzy i to na podstawowe potrzeby.W szczególności mocno tego doświadczyłam gdy na świat przyszła córka!
Więcej wiary, modlitwy i wytrwałości 🙂
jejku, oby to poszło dalej. Bardzo Ci życzę pracy Katarzyna. Mogę Wam dodać, że o opiekę nad sferą pracy i finansów w moim zyciu zwróciłam się do św. Józefa. On jako człowiek biedny, utrzymujący rodzinę z ciężkiej pracy własnych rąk najlepiej się do tego nadaje ;). ale oczywiście NP jest nie do odparcia! 🙂
Justynko to co napisałaś,wstrząsneło mną,aż się popłakałam.Dlaczego musisz tak cierpieć.Justynko tak mi Cię żal,ale od tej chwili będe modlić się za Ciebie,zaufaj Bogu i Najświętszej Panience że Cię nie opuszczą.Gorąco pozdrawiam.
To się ciesz i dziękuj,bo ja całe zycie zmagam sie z materialną biedą.To jest przewodni motyw mojej rodziny od pokoleń. I chociaż prosiłam,błagałam ichoćbym pękła to nie uprosiłam i nie uproszę łaski pracy,z tego zalkętego,diabelskiego kręgu nie ma ani wyjścia ani życia.Bywały dni,kiedy musiałam kraść jedzenie.Bieda to piekło na ziemi.
Witaj Justynko! Bardzo smutny wpis zrobiłaś! Chciałabym Ci jakoś pomóc, bo sama wiem z przeszłości co to bieda i niedostatki. Nie mam pomysłu jednak na tę pomoc dla Ciebie. Chyba modlitwa jedynie. Sama nie mam pracy już od 3 lat, nie modlę się o nią nawet, bo mam wiele jeszcze innych intencji do wymodlenia. Powiem Ci jednak jedno coś co może nawet wprawi Cię w osłupienie.!! Otóż odkąd zaczęłam się modlić do Matki Bożej NP, to mimo że nie zarabiam /pracuje tylko mąż/, to całe 7 nowenn ani razu nie zabrakło mi kasy na życie. Oczywiście żyjemy skromnie, bez szaleństw… Czytaj więcej »
Justyna, bieda to wyłącznie stan umysłu! Polecam Ci ksiązkę: Bogaty albo biedny, po prostu różni mentlanie, T Harv Ekera.
A ja ci odpowiem Klaro „głodnego nie zrozumie syty ,bo ich różnią apetyty”. Wiem co mówię, bieda to wykluczenie społeczne,to gorszy start życiowy, to nieustanne kłody pod nogi,to borykanie się z problemami,to walka o przetrwanie .Ze bieda to stan umysłu to tylko gładko brzmiący slogan
Dostałam telefon z dobrą informacją, jestem taka szczęśliwa! Z radości się rozpłakałam 🙂
W środę 28 [ dzień imienin mojej córki 🙂 ] był dniem dalszego postępowania rekrutacyjnego. Składało się z rozwiązywania różnych testów i rozmowy z psychologiem. Trwało to ok. 5godz. Przez ten czas byłam wyjątkowo spokojna i cały czas uśmiechnięta. Ten mój wewnętrzny spokój trochę mnie przerażał, bo wiem że jeśli przejdę ten etap, to jest to krok milowy do przodu w dostaniu upragnionej pracy! Gdy wróciłam do domu pierwsze co zrobiłam to uklękłam i odmówiłam nowennę oraz modlitwę do św. Judy Tadeusza. Teraz cierpliwie czekam. Oby zadzwoniła pani z kadr z dobrą wiadomością!
Św. Tadeusz Juda to mój ukochany święty, który nie raz mi pomógł i mam nadzieję, że i teraz pomoże 🙂
Też wierzę, ale mimo wszystko napisz co dalej. 😉