Od odmawiania Nowenny jestem uzależniona. Nie brakuje intencji, więc bez problemu mogę ją zmawiać. Ostatnio zakończyłam Nowennę w intencji pojednania z moją szefową.
Kilka lat wstecz bardzo się lubiłyśmy… Poźniej przyszedł dla mnie okropny czas. Moja szefowa zaczęła się nade mną znęcać do tego stopnia, że zaczęłam zastanawiać się nad rezygnacją z bardzo lubianej przeze mnie pracy… Popadłam w depresję, z którą borykam się do dnia dzisiejszego. Dzięki przeczytaniu któregoś ze świadectw na tej stronie, postanowiłam zmówić Nowennę w intencji mojej szefowej, aby nasze relacje się poprawiły… Niestety, moim zdaniem, są jeszcze gorsze… Moja szefowa kłamie, napuszcza, manipuluje, nagaduje na mnie… W takich warunkach nie daje się pracować….
Zobacz podobne wpisy:
Jakub: Podziękowanie Matce Najświętszej
Paweł: W drodze
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Kiniu módl się dalej, ja też miałam tak- modliłam się a działo się jeszcze gorzej. Wtedy trzeba MODLIĆ SIĘ NIEUSTANNIE. Proście a otrzymacie 🙂
Kingo modl sie za Twoją szefową. Ona ma problem ze sobą samą. Pewnie Ci czegoś zazdrości ,dlatego wyżywa się na Tobie. Przez lata miałam taką sytuację w mojej pracy. Byłam poniżana i ośmieszana przed wszystkimi. Odeszłam z pracy wykończona psychicznie. Teraz się dużo za nią modlę. Wtedy nie wiedziałam ,ze za takie osoby trzeba się dużo modlić. Modlitwa i Twoje błogosławieństwo ją przemieni na lepsze. Niech Matka Boża ma Cię w swojej opiece.
Kingus, nie poddawaj sie. Ty prosilas Matke Boza o pomoc a nie jakas tam sobie Pania
Badz spokojna i czekaj, bo Matka Boza nie zawodzi…dokonuje swoich dzialan w dogodnym dla siebie czasie.
Blogoslawie Cie
W mojej szefowej widzę wiele pozytywów, bardzo ją lubię, szanuję, jednakże mi dokucza. Kiedyś nasze relacje były bardzo ciepłe, dziś w ogóle nie możemy się dogadać. Wielokrotnie rozmawiałam z nią, tłumaczyłam, że swoim zachowaniem sprawia mi przykrość. Nie pomagało, dlatego zdecydowałam się na odmówienie Nowenny. Ciagle wierzę, że Matka Boska mi pomoże… Ale czasami naprawdę nie mam siły….
Przepraszam, mialo byc Kingo! Nie wiem skad mi przyszla Krystyna do glowy? A moze Twoja szefowa tak ma na imie?
Krystyno, a moze ktos naopowiadal jakies plotki Twojej szefowej i dlatego ona zmienila swoj stosunek do Ciebie. Moze zapros swoja szefowa na dobry lunch do wysmienitej restauracji i porozmawiaj z nia. Czasem dobrze jest wyjasnic sobie pewne sprawy, a wszystko jeszze moze wrocic do normy. Po co odrazu zwalniac sie z pracy, szczegolnie jesli sie ja lubi.
Kinga błogosław szefową . Coś dobrego znajdź na nią , w niej , jedną rzecz , moze drugą – tak radzi o.Witko
A swoją drogą, to jakoś tak bywa, że jeden człowiek dla drugiego jest tak po prostu bezinteresownie podły. A może jest w tym jednak jakiś interes? Pomyśl Kingo, co wydarzyło się, że nastąpiła aż taka zmiana i ataki.
Ewidentnie to działanie złego , nie poddawaj się u mnie dopiero się zmieniło gdy odmówiłam trzy nowenny.
Możesz drugą zmowic aby zapanował Boży pokoj między wami.