Chcę się podzielić moim świadectwem gdyż Maryja mnie wysłuchała. Pierwszą NP odmawialam za uzdrowienie mojego małżeństwa gdyż mąż odszedł ode mnie rok temu ale póki co moja modlitwa nie została narazie wysłuchania. Drugą NP odmawialam za córkę która wyjechała za pracą za granicęMoje modlitwy zostały wysłuchanie już w pierwszej części NP
I wiem napewno że to dzięki pomocy Matce Bożej moja córka znalazła dobrą pracę i jest zadowolona ze tak jej się wszystko dobrze poukladalo za co z całego serca dziękuję Maryji ze wysluchala modlitwy
A co do uzdrowienia mojego małżeństwa mam ciągle nadzieję i ufam Maryji
Przecież Matka zawsze wie co jest dobre dla swojego dziecka
Jestem wdzięczna Maryji i pełna ufności Będę dalej z wiarą odmawiać kolejne NP
Z Panem Bogiem
Zobacz podobne wpisy:
Jakub: Podziękowanie Matce Najświętszej
Paweł: W drodze
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Tez sie czasem zastanawiam dlaczego intencje nie zostaja wysluchiwane a moze po prostu tak ma byc . My jako ludzie nigdy pewnych rzeczy nie odkryjemy.. Pan Bog powiedzial ze jego drogi nie sa naszymi drogami a jego mysli nie sa naszymi myslami. Jest wiele teorii ale chyba kazdy z nas ma po prostu dzwigac swoj krzyz. A dlaczego niektorzy maja dzwigac az tak wiele a inni wrecz przeciwnie tego nigdy sie nie dowiemy w czasie naszej ziemskiej wedrowki. Mimo to trzeba wierzyc i walczyc ze zlymi myslami walczyc o wiare i nadzieje bo coz innego nam pozostaje?pozdrawiam
Co do krzyża, to ludzie często sami sobie nakładają krzyż przez swoje złe wybory zyciowe i decyzje. Większość ludzi sama sobie stwarza krzyż na własne życzenie.
Jest taki werset w Slowie Bozym modlicie się a nie otrzymujecie bo sie zle modlicie -starajac się jedynie o zaspokojenie rzadz waszych! JK 4,3 /modlitwa skoncentrowana na sobie prowadzi do poglębiania egoizmu. Skoncentrowana na Bogu daje radosć i ciszę w sercu . Nie wystarczy się modlic za małzonka trzeba z nim szczerze porozmawiac trzeba tez przyznac się do swoich błędow i je naprawic. Nigdy nie jest tak ze winna jest tylko jedna strona. Trzeba chciec to zobaczyc. Kazde małżenstwo sakramentalne jest do uratowania tylko czy rzeczywiscie było sakramentalne czy tylko obyczajowe.Pomoc w zrozumieniu tego daje wspolnota SYCHAR .Wolą Boga dla… Czytaj więcej »
A co z postem?? Z tego co słyszałam post ma większą moc w oczach Boga niż modlitwa. Czy umartwiacie się w jakiś sposób?
Osobiście uważam, że ciężko zrobić listę tego, co ma większą/mniejszą moc. Pan Bóg jest poza rankingami, prawda? Na adoracji usłyszałam, że mam odbyć pokutę, aby pomóc danej osobie, a nie miałam na to pomysłu. Odpowiedzi przyszły z czasem. Nie był to post, ale codzienne konkretne modlitwy (m.in. Koronka do Miłosierdzia Bożego, ale też i mniej znane), konkretne psalmy, przyjęcie konkretnego szkaplerza, a także ofiarowanie bólu z powodu choroby, która tuż po tym nadeszła. To nie jest tak, że jesteśmy sami w naszym cierpieniu, Jezus naprawdę trzyma nas za rękę. Nie zniechęcajcie się, jeżeli Go od razu nie słyszycie. Wcześniej nie… Czytaj więcej »
Nie chcę tu głosić herezji tak gdzieś czytałam. Ale chodzi mi oto czy stosujecie poza modlitwą post albo inne wyrzeczenia?? Słyszałam, że jest to bardzo pomocne. Ja czasami poscilam. Ale ponieważ jestem i wegetarianką i bardzo często na diecie to nie wiem z czego mogłabym już zrezygnować….( chyba z brokuła:) Może ktoś ma jakieś pomysły????
Agnieszko czy kontrolujesz swoje wyniki? Czy wegetarianizm jest bezpieczny? Na stronie w obronie wiary i tradycji piszą, że jest w zagrozeniach duchowych.
Ja poszczę i dla mnie to jest cos naturalnego, ale poszczę o samej wodzie . Jem mięso.
Post modlitwa jałmużna mają znaczenie.
Jestem wegetarianką od 20 kilku lat a wyniki mam bardzo dobre. Poscilam o chlebie i wodzie ale gluten mi szkodzi. Muszę upiec sobie chleb a na to nigdy nie mam czasu. Więc czasami poszcze ale post to nie tylko jedzenie…. więc pytam o inne sposoby umartwienia???
To zrezygnuj z tego co lubisz
Agnieszka, czyli nie jesz mięsa od 20 lat, a czym je zastepujesz? Ryby, owoce morza i co jeszcze? W Polsce to tylko mięso ma pewne składniki odżywcze, a jak Twoje kości? Pytam, bo usunięto mi kość udowa i kawałek kości uda, nie zgodziłam się na całkowitą amputacje, rana od września tamtego roku nie chcę się zagoic, ciągle cieknie z niej Nawet usiąść sama nie potrafię Staram się jeść rozsądnie, ale nie bardzo umiem sobie wyobrazić, że mięso odstawiam A jakie produkty jesz zamiast?? Bo serdecznie mam dość leżenia, i może coś podpowiedź? Mięso, produkty mleczne, galarety, żeby tylko dostarczyć wapna… Czytaj więcej »
Gosiu nie chcę się wypowiadać na tematy medyczne. U ciebie to trzeba działać tylko poprzez zalecenia lekarza. Moja mama , która bardzo dba o zdrową żywność gotuje galaretę ( nawet w tej chwili 🙂 najlepiej działa z kurzych nóżek i skrzydełek (sama jeszcze musiałam je przynieść z mięsnego:(( współczuję ci i życzę dużo sił. Mogę ci polecić szpital w Łęcznej i tamtejszych specjalistów.
Dodam jeszcze tylko, że warto się konsultować z różnymi specjalistkami. Moja mama miała kłopot z kolanem. Każdy lekarz miał swój pomysł ( od wycięcia kolana do rekonstrukcji,) dzięki Bogu trafiła do pana doktora z Łęcznej który zrobił w kolanie dwie małe dziurki….
Moja mama ciągle bierze 4flex. Pozdrawiam.
Wiesz, to jest tak, że lekarze sami nie wiedzą co zrobić, mnóstwo konsultacji, każdego dnia przychodził i oglądał ranę bardzo dobrze wykwalifikowany ortopeda, znany w tej części Polski, nawet go nie prosił nikt, sam z siebie oglądał ranę, był przy operacjach, zresztą chyba wszyscy już byli oglądać tą ranę Oni sami nie wiedzą co dalej, do kliniki, gdzie się lecczy oparzenia mnie wysłali, ale tam mnie nie przyjęto, nie miałam żadnego oparzenia Z rany cieknie płyn, ale to małe ilości, chcę już wrócić do swojej normalności I prawdę mówiąc nie mam siły dalej się modlić, jestem raczej człowiekiem czynu, A… Czytaj więcej »
Gosiu znajdz w int informacje na temat leku-opatrunkow UrgoStar ,nie wiem czy mozna kupic w Polsce ,byc moze w internecie mozna zamowic.wiem ze to sa bardzo dobre opatrunki ,na wyleczenie jatrzacych sie ran,nawet odlezyne na piecie u starszych osob mozna tym wyleczyc.Sama sprawdzilam ze to dziala,jest bardzo skuteczne.Jest to drogi lek ,ale jak ty tak dlugo cierpisz z tarana ktora opisalas to moze warto zainwestowac,I jeszcze jedno ,kup w aptece albo w drogerii bialko w proszku ,to jest dla osob uprawiajacych intensywne sporty.Koniecznie przyjmuj to bialko w proszku ,naprawde te opatrunki +bialko dzialaja cuda.Bardzo mi przykro ze tak cierpisz z… Czytaj więcej »
Gosiu ja tez chce ci polecic szpital w Lecznej o ktorym wspomniala Agnieszka ,wiem z pierwszej reki ze osoba po dlugim leczeniu nie mogla wygoic rany a tam je pomogli .
Dziękuję za rady, opatrunki mam zmieniane codziennie, kiedyś to był atrauman, a teraz chirurg przepisał Aquacel AG, coś ze srebrem to mam od kiedy tylko wróciła mi świadomość, ja nie cierpię, nic mnie nie boli, lekarze dają coś p bolowego, a ja i tak nie biorę, w szpitalu na ortopedii dozylnie dawno mi p/bólowe to tak zwyczajnie na obchodzie kazałam sobie odstawić i wyjąć dren do kroplowek, wiesz, ja nie cierpię, no pewnie, chciałabym znów coś zrobić, zamiast leżeć, sama nie wiem, co pozwala mi zachować spokój ducha, Nie snuje planów na przyszłość, pracę jakąś znajdę, jak nie tu to… Czytaj więcej »
Gosia proś Jezusa Koronką Wyzwolenia, poczytaj o tej modlitwie.
Dobrze że masz dostęp do internetu i kontakt ze światem.
Bedzie dobrze!
Na temat Koronki Wyzwolenia nawet z księdzem rozmawiałam, to modlitwa do prywatnego odmawiania, akurat w tej części Polski co teraz jestem nie jest znana, próbowałam odmówić, jednak bardziej się skupiam na czytaniu słów, niż na sensie, myślę że to wielomostwo z mojej strony, a nie chcę obrażać Pana Boga
Ale dzięki
A białko to przyjmuję takie odżywki dla sportowców, jem drób, pasztety i wszystko, nawet nie lubię takich rzeczy, tylko zwyczajnie chcę już znowu samodzielności, wrócić do swoich spraw, bo już nie mogę nawet patrzeć na ortopede, co z chirurgiem pastwia się nad moją psychika 🙂
Gosiu, obiecuję Ci
1 tajemnicę Różańca codziennie – do skutku :))
Niech Matka Boża ma Cię w opiece.
Zachęcam obecnych na forum do westchnienia w intencji zdrowia Gosi.
Mario, bardzo Ci dziękuję, niech Cię Bóg błogosławi, naprawdę jestem zaskoczona
Nie chcę nic doradzać, ale widzę tutaj temat odżywiania.
Dietetyk kliniczny może pobrać krew, wysyłana jest do Włoch i robione są testy na co jesteśmy uczuleni, tych pokarmów potem się unika.
Badanie jest kosztowne, ale gdyby miało jakieś znaczenie.Wychodzą dziwne rzeczy- jestem uczulona na arbuza , na herbatę , ziemniaki :))
To tak tylko wspominam, życzę zdrowia z całego serca .M
Maria II sprawdź odżywianie ze swoja grupą krwi, czy to się zgadza
Cha, cha , cha – oczywiście , że się zgadza i gdybym zgłosiła się wcześniej do EKSPERTA/czyt.enia/ – oszczędziłabym naprawdę sporo kasy.Pozdr.
Poważnie?
Tak na przyszłosć bądź ostrożna co do takich badań, mając naszą krew to jest najlepsze dojście do nas. Spotkałam sie jeszcze że krople swojej krwi gdzieś tam posyła się i jest chyba opis co nam dolega, jaka choroba.
Z pewnoscią miałaś to polecone od zaufanej osoby.
Nie dawno w radio Maryja ksiadz powiedział „zło jest bardzo zorganizowane i idzie konsekwentnie”
Bardzo ostrzega ks.Glas
eniu , w ten sposób można się doprowadzić do paranoi .
Strzeżonego P.Bóg strzeże.
Polecam wszystkim odsłuchac świadectwo na yt Leszka Dokowicza
Byc moze Gosiu ze te opatrunki sa dobre tak slyszalam ze ze srebrem sa stosowane ,moze nie sa az tak drogie,ktore ci polecilam ,te o ktorych pisalam zmienia sie co drugi dzien ,bialko to juz nie jedna osoba mowila mi ze bardzo wspomaga leczenie ,dokladnie takie dla sportowcow.Dobrze slonce ze nie cierpisz ,przynajmniej tyle w tym wszystkim,co cie spotkalo.
Gosia masz rady innych i dobrze, skorzystaj z tego.
Ma takze Swoje sposoby niezawodne Matka Boza. Postaraj się o bandaże z
Sanktuarium Matki Bożej Gietrzwałdzkiej. Na forum jest”prosząca o modlitwę”,która bywa w tym Sanktuarium,moze ktoś inny też jest z okolic.Napiszą. Poczytaj na necie,moze napisz ,zadzwoń do Sanktuarium , przyślą Ci
skopiowałam
We wrześniu 1957 roku Anna Urbanowicz z Prabut złożyła w kancelarii parafialnej w Gietrzwałdzie oświadczenie o uzdrowieniu chorej nogi. Przez dwa lata cierpiała z powodu otwartej rany na nodze, rana stale się powiększała, ciekła z niej ropa. 8 września 1956 roku chora przyjechała z córką do Gietrzwałdu. Po obmyciu rany w wodzie wypływającej ze źródełka poczuła się lepiej. Po tygodniu rana zagoiła się i ból ustąpił całkowicie. Uzdrowienie Anna Urbanowicz całkowicie przypisuje Matce Bożej i publicznie za nie dziękuje
Polecam miksturę ktòrą moja mama piła po złamaniu kości kulszowej i łonowej .Bierzemy 10 jajej najlepiej ekologicznych o jak najjaśniejszych skorupkach.Dokładnie myjemy , parzymy. Całe jajka wkładamy do dużego słoja i zalewamy sokiem z cytryn aż całe jajka będą przykryte( w przepisie jest 3 kilogramy , ale mi czasami zostaje pare sztuk w zależnosci od soczystości owocu).Słój dajemy do lodówki i codziennie mieszamy.Po 5- 6 dniach przekłuwamy jajka i dalej codziennie mieszamy. 10 dnia ( można 1, 2 dni póżniej ) w osobnym naczyniu mieszamy 0.75 l prawdziwego koniaku można już kupić za 80 zł i duży słój miodu najlepiej… Czytaj więcej »
Może jeśli ktoś łączy wegetarianizm z jakąś ideologią itd. u mnie jedyną ideologią jest humanitaryzm. Codzienny różaniec ( od kilku miesięcy 4 części) częsta msza święta i komunia…i czuję się bezpieczna.
Tak Agnieszko, u mnie tak samo. Od 27 lat jestem wegetarianką. Wybór był prosty: kocham zwierzęta. Ostatnie badania zrobiłam dwa tyg.temu:wszystko prawidłowo i brak anemii. Jadam warzywa i owoce w różnych wariantach i gotuję, to na co mam czas. Fasola i inne strączkowe są też w mojej diecie.
Gosiu, u mojej ś.p.Babci rana nie chciała się goić, ale miała cukrzycę, więc to było powiązane z niegojącą się raną.
U mnie też powodem była miłość do zwierząt. Uważam, że dzisiejszy świat jest wyjątkowo nie humanitarny dla nich. Z jednej strony super odżywki, fryzjerzy itd a z drugiej strony zamknięte w ciasnych klatkach, traktowane jak rzeczy które nic nie czują..ale to nie miejsce, żeby o tym pisać. Pozdrawiam.
Wybacz Agnieszko, niehumanitarne traktowanie zwierząt ma 2 dna, pewnie dobrostan trzeba zapewnić zwierzaków, tj dać wodę do picia, kura to znajdzie sobie jakąś dzdzownice, ale to człowiek je krowe/świnie, a nie odwrotnie Tak już ten świat jest zbudowany A wyobrażasz sobie niewydojona krowę? I ból straszny wymion? To jest dopiero nie humanitarne traktowanie, które zresztą dotyczy ludzi, u zwierząt to się nazywa dobrostanem Bo tym śladem możemy w nieskończoność Pracowałas kiedyś ciężko fizycznie? np w kopalni, w fabryce?? Chyba jednak nie Nie wyobrażam sobie, żeby górnik, czy jakiś pracownik fizyczny zadowolil się owocami i warzywami, i wysłać górników, żeby się… Czytaj więcej »
Gosiu swoją wiadomość napisałam do Katarzyny która myślę mnie zrozumiała. Ja mam problemy małżeńskie ale jedyne wegetariańskie jedzenie jakie serwowałam mężowi to były naleśniki. Szczerze mówiąc to mało co zrozumiałam z twojego wpisu. O co ci chodzi z tą pracą fizyczną??? Nikomu nie odbieram prawa do jedzenia mięsa. Twój talerz, twój wybór. Ale uważam, że trzymanie zwierząt w ciasnych klatkach i traktowanie ich jak rzeczy jest okrutne. Ale chyba mogę mieć swoje zdanie?
Gosiu, od 4 lat pracuję fizycznie, nie jako górnik, ale jednak.A od 27 lat nie jadam mięsa ( mam ponad 40 lat) ,a co do Twoich przykładów mężczyzn obżerających się mięsem, „bo to tylko daje im siłę” to przejdź się na oddziały kardiologiczne i diabetologiczne, to wtedy poznasz na żywo dobrodziejstwo jedzenia mięsa i spotkasz tam takich „mięsnych” panów. Zwłaszcza w obecnych czasach, gdy w mięsie jest 80% wody, a reszta to anabole dla zwierząt, żeby szybciej rosły i wartstwa białego tłuszczu oraz kortyzil wydzielany przez zwierzaki podczas uboju( tak, zwierzęta czują swoją śmierć i wydzielają kortyzol, tak jak ludzie… Czytaj więcej »
Z książki ks.Amortha Gdy mamy do czynienia z „zagrożoną” osobą, na przykład małżonkami ,którzy chcą się rozejść lub mają inne osobiste,poważne problemy ,bądź z młodym człowiekiem ,który ma problem alkoholowy lub jest uzależniony od narkotyków ,recytujemy nowennę do Najdroższej Krwi Jezusa , w pierwszej nowennie /przez dziewięć dni/ prosząc o łaskę ocalenia dla tej osoby. Np Udziel mi łaski zbawienia dla /imię osoby/, aby mogła/mógł zostać ocalony na końcu swej ziemskiej wędrówki i przyjść do Niebieskiego Jeruzalem ,aby składać Ci dzięki , aby razem z Tobą głosić chwałę i dziękować Jezusowi. Zlituj się nad nią/nim , wyrwij ją/go z rąk… Czytaj więcej »
Zauważyłem że najwięcej świadectw jest o uratowanie,uzdrowienie małżeństwa które jednak nie są wysłuchane, które jednak powinny być ratowane gdyż to przecież jeden z sakramentów wiem że wielu powie że wolna wola drugiego człowieka,ale jednak mimo wszystko te nowenny powinny być wysłuchane przez daną przez Maryję obietnice.Dlatego nie rozumiem dlaczego Jezus z Maryja nie ratują nie uzdrawiaja malzestwa i nie ratują rodziny
To nie oto chodzi ze oni nie chca, ale wokol tych ludzi moze byc tyle demonow ich wola slaba i chwiejna. Sw Monika modlila sie o nawrocenie swojego syna Augustyna 15 lat. To tak jak z choroba, masz przeziebienie wystarczy syrop, masz raka dostajesz chemie masz operacje ale i tak nie wiesz do konca czy sie uda.
No nie do końca to dobry przykład masz raka możesz się zmienić modlić nawrócić jezli jest taka wola Boga będziesz żyć jeżeli nie jeżeli się szczerze nawrocisz będziesz zbawiony i śmierć będzie nie traktowana jaka śmierć tylko jako lepsze życie w niebie co do małżeństwa te osoby co odchodzą od małżonka łamią przysięgę małżeńska krzywdza małżonka żyją w grzechu i rania druga osobę i skazuje się na wieczne potępienie
Jeżeli para ulegając podszeptom demona zaczyna współżyć przed slubem wtedy biorą ślub we trójkę, a nie we dwójkę ( + demon).I w małżeństwie są już we trójkę. Dlatego wtedy tak trudno jest naprawić małżeństwo, i tak dużo jest rozwodów, zdrad. Dlatego tak ważne jest żeby przed ślubem nie ulegać temu grzechowi, a jak już się mu uległo, to być wstrzemięźliwym przynajmniej z 2 miesiące przed ślubem. Żeby to zło odeszło i wziąć ślub tylko we dwójkę.
No właśnie i modlimy sie o to aby Bog pomogl tym ludziom wrocic na wlasciwa droge, bo sami nie dadza rady. Gdyby maz odemnie nie odszedl, żył zgodnie z przysięgą małżeńską, to nie musialabym modlić sie o jego nawrócenie i powrót do rodziny. A ja żona modle sie za niego i nic sie nie zmienia.
Ja takze od roku modle sie o moje małżeństwo i na razie nic sie nie zmienia. Tez podobnie jakTy nie rozumiem dlaczego nasze prośby nie są wysluchane. Marty prośba za. małżeństwo też nie została wysluchana. Została wysluchana prośba o pracę dla córki. Może pomimo NP córka dostałaby pracę. Nie wiem. Ja także odmawialam NP za córki. O dobrze zdana maturę i dostanie sie na studia, a za drugą o dobrze zdany egzamin gimnazjalny. Prośby zostały wysluchane. Ale gdybym nIe odmawiala NP tez myślę ze byłoby podobnie, gdyz obie dobrze się ucza. Zresztą córka mi powtarza ze zdala dobrze mature bo… Czytaj więcej »
Na rekolekcjach usłyszałam, że Bóg może kogoś nie uzdrowić/nie dać łask, żeby ta druga osoba modląca się jeszcze bardziej zbliżyła się do Boga i choć na ziemi nic się nie zmieni, to jednak te modlitwy mogą być ważne po śmierci – gdy osobie, za którą się modlimy, grozi potępienie. Ostatecznie będziemy rozliczani z działalności na ziemi, te modlitwy na pewno będą brane pod uwagę. Skąd zresztą wiesz, że Bóg nie działa inaczej/gdzie indziej, wysłuchując tych modlitw?
Nie wiem gdzie i jak dziala Bog. Ja tylko wiem to ze moje prośby o odrodzenie mojego malzenstwa nie zostaja wysluchane, bo o to sie modlę. Jak moze gdzieś indziej wysluchiwac prosb o moje malzenstwo. Nie wiem tez czy osoba, ktora sie modli i prosi, a nie zostaje wysluchana bardziej zbliży sie do Boga. Raczej ktos, kto zostaje wysluchany moze zblizyc sie bardziej. Czasami slucham swiadectw osob, ktore zostalyvwysluchane w trudnych sprawach. To te osoby maja wiare, sule by dzielic sie swoja radoscia z innymi.
Tyle, że my widzimy jedynie wycinek tego, co widzi Pan Bóg. Ja mam za sobą 10 lat modlitw – a teraz zaczęłam modlić się za sprawę zupełnie beznadziejną w porównaniu z poprzednią. Czy nastawiam się na kolejne 10 lat? Właściwie to tak. W kontekście wieczności to nic, a tu modlę się za kogoś, kogo dusza jest w niebezpieczeństwie. Wierzę, że te modlitwy pomogą – jeśli nie tu, to tam. Trzeba być upartym. Ty na pewno też nie ograniczasz się tylko do NP.
Jazz, całkowicie się z Tobą zgadzam. Trzeba być upartym i wytrwalym w modlitwie choćby wszystko się waliło i po ludzku było niemożliwe.
Może w intencji tej osoby o otwarcie jej serca na Boga, na Jego ogromną miłość i moc.
Ja sie z Toba zgadzam. Moglabym modlic sie za kogos nie 10 lat, ale nawet 50.’ I tak to robie. Ale ja tez chciałabym jakos zyc. A teraz jestem skazana na zycie samej, tylko dlatego ze maz mnie zostawil. Jestesmy malzenstwem sakramentalnym. To przeciez nie modle sie o cos zlego. Tylko o mojw malzenstwo i o meza. Przeciez zyjac z inna kobieta grzeszy.
Bądź cierpliwa, a swoją samotność, cierpienie i modlitwy ofiaruj za męża… Może się nawróci i opamięta, choćby miało to się stać po wielu latach… Za to Ty na sto procent otrzymasz nagrodę od Pana za Twoją wierność i modlitwę.
Będę pamiętać o Tobie w modlitwie, też za to, abyś usłyszała odpowiedzi od Boga.
Agato, Twoja wiara połączona z cierpieniem wyda owoce tylko ufaj i dalej się módl. Chwyć Maryję mocno za rękę i nigdy nie puszczaj. Zobaczysz, będzie dobrze 🙂
Ja modlę się o nawrócenie córki, odmawiam NP, krucjatę eucharystyczną, i też jeszcze nie zostałam wysłuchania. Ale kiedyś usłyszałam podczas modlitwy w głowie słowo „ufaj” i zaufałam. Dalej modlę się w różnych intencjach, otrzymałam spokój, radość życia, pogodę ducha. Tyle łask, dziękuję Maryi za to wszystko i po prostu ślepo Jej ufam, bez żadnych warunków, jestem jak dziecko, które zawsze pójdzie za Matką.
To wspaniale! Mnie niewysłuchane modlitwy bardzo zbliżyły do Boga. Do tego stopnia, że zrozumiałam, że On prowadzi z nami dialog, a nie tylko milczy i słucha. Postawił na mojej drodze osobę, dzięki której zaczęłam się prawdziwie nawracać, nadeszły tony łask, a okazało się, że ta sama osoba jest teraz w szponach demona. To długa historia, ale na przestrzeni czasu zauważa się więcej i słyszy więcej.
Pan Bóg jest niesamowicie komunikatywny, dobrze jest prosić Maryję, żeby nauczyła nas słuchać.
Tez czasmi prosze aby cos uyszec, jakas podpowiedz i nic. Nie mowiac juz o spokoju, radosci zycia. Tego zazdroszcze tym, ktorzy to maja.
Agata doskonale Cie rozumiem jestem w takiej samej sytuacji albo uwierz mi jeszcze gorszej i dlatego wiem co czujesz ja też czuje się samotny i po ludzku nieszczęśliwy..
Proszę Cię, nie poddawaj się w modlitwie. Pisałeś, że straciłeś nadzieję i Cię rozumiem, też nie mam nadziei po ludzku, że ta osoba się zmieni, nie chcę, żeby to wszystko trwało aż 10 czy 20 lat. Ale wierzę, że Bóg nas wysłucha właśnie dlatego, że po ludzku nie mamy już żadnych szans.
Dziekuje wszystkim za dobre slowa wsparcia. Musi byc dobrze. Jeszcze w to wierze.
Bo Pan Jezus ma swój plan dla każdej duszy. Moje małżeństwo zostało uratowane – żona wróciła, choć byłem przygotowany na inny „scenariusz” z Woli Bożej.
Oli, po jakim czasie żona do Ciebie wróciła. Czy wróciła też do Boga?
Pan Bóg wie co dobre dla każdego małżeństwa w kryzysie. My mamy być wierni do końca i wierzyć w Boży plan.