Danuta: wdzięczna za wszystko

Witam wszystkich serdecznie.Jest to moje pierwsze świadectwo,mimo odmówionych 6 nowenn,sama nie wiem dlaczego tak długo zwlekałam z napisaniem.O Nowennie Pompejańskiej dowiedziałam się w grudniu 2013r.z internetu,przeczytałam i pomyślałam że Ona nie jest dla mnie,jednak wydarzenia w życiu-brak pracy sprawiły,że w maju 2014r,Matka Boża nie dawała za wygrana i poprzez koleżankę znów „przypomniała” mi o Nowennie.Postanowiłam odmówić nowennę w intencji pracy,którą otrzymałam w czerwcu-nie jest to może wymarzona praca,ale jest, mam za co żyć.Kolejne nowenny były w różnych intencjach,czy się spełniły,częściowo na pewno tak,modliłam się za najbliższych,za dusze w czyściu cierpiące.Wierzę,że Matka Najświętsza nigdy nas nie opuści i spełni nasze prośby jeśli są one zgodne z wolą Bożą.Kiedyś wzięłam do ręki Pismo Sw.otworzyłam na ”chybił trafił”a tam słowa Pana Jezusa:nigdy cię nie opuszczę,wszystko ułożę w twym życiu bądż cierpliwy”.Słowa te stały się mottem mojego życia i jestem wdzięczna Panu Bogu za wszystko co spotyka mnie każdego dnia,bo każdy dzień jest darem Bożym dla nas.Bardzo serdecznie pozdrawiam wszystkich czytających to świadectwo i życzę Wam jak i sobie opieki Matki Bożej na każdy dzień i błogosławieństwa Bożego.Warto modlić się na różańcu jest to broń przeciw złym duchom.Szczęść Boże