Kochani. Jestem po wszystkim. Jestem młoda,mam dwie córki i jestem samotna. Bardzo sama. Zaesze chciałam mieć rodzinę i co? I nic. Wzięłam ślub kościelny i teraz jako dojrzała katoliczka uważam to za błąd życia. Zmówiłam 2 nowenny. Matka Boska zawsze mną sie opiekuje. Wiele robi dla mnie. Teraz nadszedł trudny czas. Zaprowadziło mnie to do decyzji o unieważnieniu małżeństwa. W mojej głowie wojna. Jestem sama,młoda,pragnę rodziny,szczęścia. Pragnę żyć z Bogiem. I co? Klops. Normalnie totalnie porażka życiowa. Niedojrzała wtedy mimo wieku. Mamy córki. Ale polegliśmy na tym małżeństwie oboje. On jako że nie sprawdził się jako nikt. Nie będę Was zanudzać szczegółami,ale to nie był ani mąż,ani ojciec ani dbanie o rodzine. Jest juz kilka lat po rozwodzie,ale teraz dojrzałam do tego kroku. Z drugiej strony jestem tak samotna że chce mi się wyć. Z jednej strony Matka Boska prowadzi mnie,a z drugiej moja samotność mnie dołuje. Jednej strony Matka Boża opiekuje sie,a ja po ludzku pragnę też opieki mężczyzny. Tęsknie za drugim człowiekiem. Narazie ojciec dominikanin powiedział mi jedyne rozwiązanie mojej sytuacji to unieważnienie małżeństwa. To dopiero przede mną. Miałam sen. Bardzo byłam w dołku przyśniły mi się słowa. Czekaj,rozumiesz? Czekaj. Miałam kilka snów od Matki Bożej. Może kiedyś napisze…Teraz mam trudny,smutny czas przed sobą. Proszę o jakąkolwiek modlitwe.
Świadectwa na temat:
alkoholizm choroba ciąża depresja dziecko egzamin Maryja miłość modlitwa nadzieja nawrócenie nieczystość nowotwór operacja opieka Maryi otrzymane łaski pojednanie praca problemy problemy finansowe przemiana duchowa przemiana wewnętrzna rodzina rozstanie spokój duchowy spowiedź studia szkoła uwolnienie uzdrowienie wiara wysłuchane prośby zdrowie związek łaski
Kiedy zacząć nowennę pompejańską?
Jeśli zaczniesz dzisiaj 22-11-2024 nowennę pompejańską, to część dziękczynna zacznie się od 19-12-2024 a ostatni dzień nowenny przypadnie na 14-01-2025. Zobacz, jak odmawia się nowennę pompejańską. Albo spróbuj z naszą apką.
Najnowsze komentarze
Jaki to cud skoro musiała być operacja usunięcia żołądka? Gdyby guz znikął wtedy byłby cud. Rozumiem, że nowenna pomogła mu…
Doceniam intencję przyświecającą przez 54 dni modlitwy. Polecam stronę i dzieło modlitewne za dzieci skrzywdzone, które zawsze jest na czasie…
Piękne świadectwo!
A czy mąż modlił się o dobrą żonę? A czy to tylko żona ma być odpowiedzialna? A za co ma…
Matko Boża Pompejańska wstawiaj się przed ołtarzem Twojego Syna w intencji mojego męża o jego nawrócenie i porzucenie nałogów ,…
Zobacz podobne wpisy:
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Chciałbym skataktowac się z Panią jestem w identycznej prawie sytuacji .
Chciałbym się skutkować z tobą jestem w identyczne prawie sytuacji pozdrawiam
Każdy chyba z czymś musi sobie w zyciu radzic. Kazdy ma swoje klopoty. Dlatego tym bardziej dobrze jest wesprzec sie czyims slowem,czasami nalezy uslyszec prawde,czasami komus ją powiedziec.
Co do Pisma Świętego,nigdy nie zaglądałam,ale moze warto tam zajrzec. 🙂
liliana prosze czytaj z Pisma Świetego Pieśń nad Pieśniami .”karm” się tą miłością
znajdziesz , znajdziesz swoją połówkę .Życzę Ci tego
Czekam na moją miłość bardzo,w środku się nie poddaje,ale po ludzku brak mi wiary.
Nie martw się Liliano, masz dzieci, nie jesteś sama. Wiadomo, że brak miłości mężczyzny jest bolesny, ale naprawdę nie jesteś w najgorszej sytuacji. Pomodlę się za Ciebie 🙂
„Zaiste, jak niewiastę porzuconą i zgnębioną na duchu, wezwał cię Pan. I jakby do porzuconej żony młodości mówi twój Bóg: Na krótką chwilę porzuciłem ciebie, ale z ogromną miłością cię przygarnę. W przystępie gniewu ukryłem przed tobą na krótko swe oblicze, ale w miłości wieczystej nad tobą się ulitowałem, mówi Pan, twój Odkupiciel. Dzieje się ze Mną tak, jak za dni Noego, kiedy przysiągłem, że wody Noego nie spadną już nigdy na ziemię; tak teraz przysięgam, że się nie rozjątrzę na ciebie ani cię gromić nie będę. Bo góry mogą ustąpić i pagórki się zachwiać, ale miłość moja nie odstąpi… Czytaj więcej »
Czasami można być samotnym równiez w małzeństwie. Nie chodzę z moim mężem na msze św. (bo ma inne plany), ani na spacery… Oprócz spraw bieżących nie mam o czym z nim rozmawiać…, zupełnie sie nie rozumiemy. Modliłam się NP o uzdrowienie naszego małżeństwa , o przemianę jego serca …Spłynęlo wiele łask dla mnie. Rozumiem, że mój mąż ma wolną wolę… czekam i dalej się modlę… Mamy dwójkę dzieci… Od kiedy pamiętam zawsze mój mąz chciał, zebym się zmieniła… Wyszłam za mąż w wieku 23 lat… po roku przyszedł na świat nasz syn… Wielu rzeczy nie do końca nie rozumiem, ale… Czytaj więcej »
Zazdroszcze tym którzy mają te małzenstwa i jakos dają rade i Bóg im pomaga. Ja juz jestem po rozwodzie kilka lat,milosci tam nie bylo. Nie bede pisac o tym wszystkim,czasu sie nie cofnie. Nie kochalisy sie. Dlatego zazdroszcze ludziom ktorym sie udalo. Tylko tak bardzo czuje sie zostawiona sama sobie z tym problemem,jak dalej zyc? Co dalej bedzie? Pragne milosci,rodziny,wcale nie czuje euforii. Odmawiam 3 nowenne,kazda w innej intencji. Jednak w moim sercu ustka. Brak milosci to jest jakby mi ktos czesc ciala odjął. Dzieki Bogu mam corki,ale do pelni potrzebuje tez drugiej połówki. Ja jestem dla córeczek wsparciem,pocieszeniem,przytuleniem. Tylko… Czytaj więcej »
Czekaj,Matka Boska znajdzie wyjscie z tej sytuacji.Ja tez kiedys chcialam „nie byc sama”i wyszlam za maz.Moj maz jest dobrym czlowiekiem w ludzkim pojeciu tego slowa,ale….no wlasnie jest to ale.Jest anglikiem i w Angli nawet jesli ktos bierze slub w urzedzie jest to traktowane jak slub koscielny o czym ja nie wiedzialam,do tego dochodzi jeszcze fakt,ze ostatnio moj maz oswiadczyl,ze szanuje fakt ,ze ja jestem wierzaca,ale on stwierdzil,ze to wszystko zostalo wymyslone.Poczulam sie jakby ktos mi w twarz naplul.Ja pragne przystapic do sakramentu malzenstwa,a tu taka odpowiedz.Wczesniej dawal mi do zrozumienia,ze wezmiwmy slub w kosciele.Do czego zmierzam.wyszlo na to,ze moja naiwnosc… Czytaj więcej »
Dziękuje. Myśle ze jest duzo takich osób jak ja jak Ty. Samotnosci nie ma,tylko jestem sama po ludzku. Czekam wlasnie i chyba to jest najlepsza opcja. Dobrze napisalas,zeatka Boza znajdzie wyjscie z tej sytuacji dla nas. Pozdrawiam. Trzymaj sie cieplutko.
to bardzo zle mówi ten kś a to co głosze głosi ci osoba nieplnosprawna z porazeniem mozgowym ktora wiele razy slyszala zupelnoe co innego na spowiedzi MATKA BOZA moze wszytsko zaufaj do konca bedzie dobrze
Kochani wszystkie rady,wszystkie informacje dot.kazań odsłuchałam,wzięłam sobie do serca. Dziękuje Wam że jestescie. Osobom w podobnej sytuacji też dziękuje za odzew. Życzę Wam również by każdemu Matka Boża błogosławiła w życiu.
Cóż Liliano życzę Ci powodzenia we wszystkim
Droga Liliano jestem w takiej samej sytuacji.Mam tylko 1dziecko.
Zdarzalo sie mi, ze nieznajdowalam dalszego sensu zycia i tylko syn trzymal mnie przy zyciu.Dla niego musialam wstac z lozka, isc do pracy…
Oddalam moje zycie Bogu i zdaje sie na jego wole.
Podczas ostatniej spowiedzi uslyszalam wazne dla mnie slowa.Bog nas kocha.Jestesmy jego dziecmi i ON chce dla nas jaknajlepiej. Dobrze jest prosic Ducha Sw.o poznanie naszego powolonia.Nic przeciez nie dzieje sie bez powodu.Bog dla nas tez ma jakis plan.
Samotnosc jest trudna, dlatego warto swoje zycie w czystosci ofiarowac w jakies intencji.
Z Panem Bogiem.
Własnie Bóg chce dobrze. Tylko trudno to pojąć gdy nic sie nie dzieje. Jednak dzieki Wam moja wiara powraca. Podnosze sie i czekam 🙂
Może warto przypomnieć sobie, co mówi św. Paweł w Liście do Rzymian o małżeństwie…?
https://www.youtube.com/watch?v=lVxHx9SI7_4
Droga Liliano, Nie masz czego zalowac, tego co nie bylo dla Ciebie i Dzieci dobre, Otwörz twoje serce na dary od Matki Najswietszej. Byc sama (masz przeciez tez Dzieci…), to nie oznacza mniejsza wartosc, smutek i stac na przegranej pozycji. Rozumiem twoje tesknoty, to sa normalne ludzie potrzeby. Wykorzystaj te „samotnosc” na bycie z soba – to sie wydaje nieco smieszne, ale pomaga w poznaniu samego siebie. Uwierz w siebie. czerp odwage i sile z modlitwy. Ufaj Panu Bogu. Zycie przed Toba, zmienisz zdanie o sobie na pozytywne- bedzie ci lzej -Napewno!. Nie przygnebiaj samej siebie i nie zamartwiaj sie.… Czytaj więcej »
„Czekaj,rozumiesz? Czekaj” Może warto zaufać i po prostu przeczekać wszystko. Czasem dostajemy takie sytuacje w życiu, że już tylko to zostaje, choć się wydaje że sił już nie starczy.
Droga Lilio,Anno,Bogusławie i Krystyno,Iwonko,Marzenko,drogi Janie,Danuto,Grzegorzu,Magdalenko i BJJ. Niesamowite kilka dobrych słów i macie racje we wszystkim. Moje córeczki własnie je ppwierzyłam Matce Bożej i skończyłam moją nowenne w ich intencji. Upadam i leże co chwile,potem musze sie podniesc i wierzyc. Osoby w podobnej sytuacji,same wiedzą jak brak osoby tej ktora przytuli,z ktorą pójde za teke na spacer,jak całe mase rzeczy brakuje. Modlę się mimo czasami braku nadziei, jednak Wasze wsparcie jest mocą. Za co jestem wdzięczna. Niech Wam Matka Boska pobłogosławi za te wszystkie słowa otuchy 🙂
Pani Liliano moja corcia tez ma tak na imie.Musi Pani na pierwszym miejscu postawic Boga nie meza.Wiem jak to jest bez tej drugiej osoby…al po roku ciezkiej pracy osiagnelam sukces i nikt nie jest dla mnie tak wazny jak Matenka i Jej Syn,pamietam o modlitwie…pozdrawaim
Droga Lilianno, wejdź na stronę dotykboga.pl i wyślij im prośbę o modlitwę za Ciebie i córki. Polecam też oglądanie ich programów, świadectw i modlitw na youtube.
rozumiem Cię-mam i czuje podobnie…pomodle się za Ciebie…
Zawierz siebie i corki naszej ukochanej Matce.Skoro prosi abys czekala…to jest Jej wola…Ja musialm podniesc sie szybko bo jestem sama z corka.wszyscy sie odsuneli…ale nie boje sie …podnies sie jak najszybciej bo zly ma mozliwosc latwego ataku i daje mu staysfakcje ze sie mu poddajesz.nie pozwol na to…rowniez dolaczam sie do modlitwy
Naprawde bardzo WAM wszystkim tutaj dziękuje za słowa modlitwy i wsparcia. Daje to bardzo wiele by znpwu się podnieść. Masz racje Danusiu,skoro taki przekaz dostałam,więc czekać trzeba na coś,na co warto czekać:-)
Bóg. To jedno słowo wystarczy.
Kochana miej sile i nie zalamuj sie . Zycie z Maryja i Jezusem jest o wiele piekniejsze jak z jakims tyranem . Ja ze swego doswiadczenia wiem ze Mateczka skoro prosi o czas to napewno ma piekny plan dla Cieie . Glowa do gory i nie odpuszczaj modlitwie bo ta modlitwa naprawde czyni cuda ,cuda i male i duze tylko trzeba doglebnie wierzyc . Moje zycie z Maryja jest teraz malym namacalnym cudem . Ujme Cie w modlitwie i wierze ze wszystko sie odmieni bo my nic z siebie nie mozemy ale kiedy powtarzam slowa KTOZ JAK BOG ! wszystko… Czytaj więcej »
Liliano, ile masz lat?
38 lat
Ja męża nie kocham,ani on mnie. Ksiądz na spowiedzi powiedział; to co było minęło,idź do przodu,nie obracaj się za siebie,a resztę zostaw Bogu. Moje małżeństwo jest dawno zakonczone,nie bylo tam milosci itd. Dlatego napewno je uniewaznie,bo mam podstawy.
Droga Liliano nie unieważniaj małżeństwa!To jest tylko prawo ludzkie i powstało z myślą o naprawdę bardzo skrajnych przypadkach.Papież zostawia to każdemu według jego sumienia.Ale mimo nacisków nie zgadza się na rozwód w Kościele Katolickim.Dlatego zdrada czy nagła zmiana uczucia nie jest podstawą unieważnienia małżeństwa.Szatan mąci również w Kościele.Co z tego że dostaniesz papier skoro będziesz przyjmowała komunie świętokradzka a szatan będzie zacierał ręce?Przecież wiesz że to już zawsze będzie Twój mąż.Popełniłaś błąd wyszłaś za mąż bez miłości i co teraz będziesz wymyślać że byłaś niedojrzała?A znasz kogoś dojrzałego w młodym wieku?Niestety tysiące tzw małżeństw po rozwodach nie może przystępować do… Czytaj więcej »
Adamie jest w tym dużo racji co napisałeś. Tylko oskarżanie kogoś, o przyjmowanie komunii świętokradzko, nie należy do nas. Pamiętaj, że akurat z tego będziemy sądzeni, w czym sami oskarżaliśmy innych. Więc ty automatycznie odpowiesz za swoje świętokradcze komunie.
Liliano fachową pomoxc znajdziesz na stronie:
http://sychar.org/
nie unieważniaj małżeństwa kochaj męża do końca ja tez kocham żonę do końca chociaż mnie zostawiła też myślałem żeby unieważnić ale to jest silniejsze od mnie a to coś to miłość kocham żonę i czekam na jej powrót nawet jak wróci za 20 lat mówię MATCE BOŻEJ – AMEN niech i tak będzie 🙂
Ja też znalazłam się w odobnej sytacji nie wiem co mam dalej robić. Na razie odmawiam nowennę i mam nadzieję, że Matka Boża będzie dla mnie łaskawa.
Marzenko nic innego nie zostaje nam. Pewnie że czasami leże jak kłoda i powstaje i tak msm cały czas. Błagam wszystkich świętych o szczeście o miłosc o dobroć Boga,by mi wybaczył,że niesprostałam. I tak Bóg wiedział,że to nie jest to,że to nie ma szans. Po coś to jednak było. I tak jakoś chwyciłam się silniej Boga by teraz mi pomógł. Napewno nam wszystkim pomoże,tylko czasami nie mogę w to uwierzyc,czasami wątpie,czasami wiem że pomoze. Tak to wygląda,to ciągłe moje wzloty i upadki. To chyba ludzkie. Zbyt szybko i już chcę a trzeba czekac. Tylko to trudne i ciezkie. Dlatego warto… Czytaj więcej »