Mam 28 lat. Od wielu lat tj. od około 7 klasy szkoły podstawowej cierpiałam na bardzo silne bóle głowy. Były to bóle spowodowane chorobą zatok, które z czasem przerodziły się w bardzo silne migreny. W dodatku praca, którą podjęłam w czasie studiów (6 lat siedzenia w przeciągu) pogorszyła mój stan zdrowia. Bóle głowy a także całej lewej strony twarzy stawały się nie do zniesienia. Ból otumaniał mnie coraz bardziej, wyłączał z normalnego funkcjonowania, nie mogłam się na niczym skupić. Jedynym ratunkiem były środki przeciwbólowe i sen chociaż i tak zbyt często nie dawało to efektu.
Ataki, bo tak to muszę nazwać trwały 2-3 dni następnie 2 dni lepszego samopoczucia i kolejny nawrót wyłączający mnie z normalnego funkcjonowania. Najbliżsi zaczęli mi doradzać wizytę u laryngologa. radzili bym się przebadała i odbyła kurację leczniczą. Ja jednak wyczerpana wieloletnim bólem pomyślałam, że nie mam siły, że dłużej już nie wytrzymam, nie chciałam słyszeć o badaniu, wątpiłam w to, że lekarz znajdzie nagle cudowny środek na moje dolegliwości. Pewnie męczyła bym się tak do dzisiaj gdyby nie Maryja.
19.11.2012 miałam wyjść wieczorem, żeby trochę poćwiczyć jednak około południa zaczęła mnie boleć głowa. Ból z godziny na godzinę stawał się coraz silniejszy aż w końcu musiałam się położyć. Pomyślałam wtedy, że już dłużej nie mogę, że nie dam rady tak żyć i zaczęłam wzywać Maryję. Pomyślałam w duchu: Matko jeśli Ty mi nie pomożesz to nie widzę już dla siebie żadnego ratunku. Pomimo bólu podniosłam się, chwyciłam za różaniec i po raz pierwszy odmówiłam Nowennę Pompejańską.
Maryja w ciągu dwóch godzin postawiła mnie na nogi tak że byłam w stanie wyjść z domu. Od tamtego momentu bóle ustały, a ja mogę wreszcie normalnie funkcjonować i cieszyć się życiem. Oprócz tej łaski uzdrowienia otrzymałam mnóstwo innych łask dla siebie i dla bliskich. Moje relacje z mężem bardzo się poprawiły, zbliżyliśmy się do siebie, a ja odmieniona zewnętrznie i wewnętrznie mam więcej czasu dla męża i córki, gdyż bóle głowy już mi nie dokuczają.
Oczywiście nie obyło się bez przeszkód. Zły na 3 tyg. przed ukończeniem NP zdołał namieszać. Uległam poparzeniu II stopnia wrzątkiem co spowodowało, że zamiast 4 części różańca coraz częściej mówiłam tylko 3 bo nie dawałam rady więcej. Zaprzestałam także modlitw, które odmawiałam jednocześnie z NP. Na szczęście Maryja zwyciężyła, a ja dotrwałam do końca.
To naprawdę cudowna modlitwa! Jestem pod ogromnym wrażeniem działania Maryi. Ważne jest byśmy mocno wierzyli, że otrzymamy to o co prosimy jednocześnie godząc się na Wolę Bożą w naszym życiu.
Maryjo dziękuję Ci za wysłuchanie mojej modlitwy! Dziękuję za wszystkie łaski i uzdrowienie!
Królowo Różańca św. módl się za nami!
Zobacz podobne wpisy:
Izabela: Dostanie się na studia
Agata Jolanta: Rozwiązanie trudnej sprawy
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Mam tę samą chorobę bólu zatok od lat tabletki nie pomagają pozostała nadzieja w mocy bożej życzę wszystkiego co dobre
Piękne świadectwo 🙂 Królowa Różańca Świętego zawsze pomaga jeśli się do niej będziemy modlić .
Piękne świadectwo . Głoście wszędzie, że MARYJA jest cudowną MATKĄ i czyni cuda . BĄDŹ POZDROWIONA ŁASKI PEŁNA- MARYJO MATKO MA !
To cudowne świadectwo! I co najważniejsze, oprócz tego, że jesteś teraz zdrowa to przy okazji życie rodzinne na tym zyskało, bo jak mówisz, ból już Ci nie przeszkadza w spędzaniu czasu z dzieckiem i z mężem. Trudno być radosnym i np. bawić się z dzieckiem kiedy dokucza ból. Cieszę się bardzo i oby więcej takich świadectw 🙂