Hanna: Świadectwo o łaskach uzyskanych przez różaniec oraz Nowennę Pompejańską

Świadectwo o łaskach uzyskanych przez różaniec, oraz Nowennę Pompejańską.

Pragnę podzielić się moim świadectwem ze wszystkimi, którzy poprzez nowennę pompejańską szukają ratunku u Matki Bożej. To piękna modlitwa, która uczy wytrwałości i umacnia wiarę.

Siła modlitwy różańcowej jest przeogromna, a Najświętsza Maryja Panna nikogo nie opuszcza, pomaga w naszych intencjach w sposób właściwy dla każdego z nas. Odmówiłam kilka Nowenn w różnych intencjach. Zauważyłam też, że przystępując do Nowenny, trzeba być w porządku wobec Pana Boga. Nie można robić złych rzeczy i traktować Nowenny tak, jakby to był jakiś magiczny środek, który przymusza Pana Boga do spełnienia naszej intencji, bo jest powiedziane, że kto będzie się modlił przez 54 dni Nowenną Pompejańską, ten zostanie wysłuchany.

W kilku intencjach zostałam już wysłuchana, np. modliłam się o przywrócenie głosu po operacji tarczycy dla siebie, o zdanie matury przez syna o dobrą pracę dla córki. W tych intencjach zostałam już wysłuchana. W innych czuję pomoc poprzez inne działania lub częściowo zostały wysłuchane i czuję się silniejsza do dźwigania mojego krzyża dnia codziennego, bo wiem, że Matuchna wszystkie moje modlitwy słyszy nawet wtedy gdy myślami błądzę daleko i odmawiam z nienależytym skupieniem i szacunkiem. Niepokalana nie pozostawia nikogo samego sobie z jego problemami. Kto jeszcze wątpi w moc tej modlitwy, niech ją zacznie, a przekona się, jak działa Matka Boża w naszym życiu. Dzielę się tym z radością, ale także wypełniając obietnicę, bo jak obiecaliśmy Matce Bożej Pompejańskiej, w końcowej modlitwie odmawianej w części dziękczynnej „ Wszędzie będę opowiadać o miłosierdziu,które mi wyświadczyłaś”.