Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Maria: Modlitwa pomimo wszystko

0 0 głosów
Oceń wpis

W większości świadectw można przeczytać o spełnionych intencjach i szczęściu z tego powodu – to bardzo podbudowujące. Jednakże pewnie wiele osób, tak jak i ja, nadal boryka się z problemami, o których pomoc w rozwiązaniu prosiliśmy w intencjach. Swoją pierwszą Nowennę Pompejańską odmówiłam w intencji ułożenia sobie życia zawodowego, znalezienia pracy, z której będę zadowolona. Nie mam takiej pracy, co więcej nie mam obecnie żadnej pracy i na dzień dzisiejszy nie widzę szans na realizację mojej intencji. Ale nie traktuję Nowenny Pompejańskiej jak koncertu życzeń, poprosiłam o wsparcie w tej sprawie, widocznie Bóg ma inne plany.

Obecnie odmawiam 2 Nowenny Pompejańskie, w intencji innych. Ufam, że prośba zostanie wysłuchana.

Zarówno w trakcie odmawiania pierwszej Nowenny Pompejańskiej, jak i tym razem, napotykam na wiele trudności. Zarówno wtedy, jak i teraz dopadła mnie depresja, pragnienie śmierci, często modlę się, a łzy mi kapią. Moje życie (tak ogólnie, nie tylko teraz) jest totalnie niepoukładane, czuję, że przegrałam swoje życie, choć mam dopiero 31 lat. Nie widzę dla siebie szans.

A piszę to po to, bo niesamowite w tym wszystkim jest to, że mam siłę, żeby się modlić. (choć często jest to trudne) Nie wiem, czy dam radę wstać jutro z łóżka ale wiem, że różaniec odmówię. Pomimo tych wszystkich trudności mam przekonanie, że odmówię do końca Nowennę. Jest to tym dziwniejsze, że modlitwa różańcowa sprawiała mi trudności.

Także nawet, jeśli wydaje Wam się, że Wasze intencje nie zostają wysłuchane, módlcie się!!!

Ja mam nadzieję, że Maryja pomoże mi się wydobyć z mojego życiowego bagna i że dzięki Niej któregoś dnia się uśmiechnę i wtedy napiszę tutaj weselsze świadectwo. A tymczasem będę trwać w modlitwie różańcowej!

Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

10 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Ania
Ania
23.03.15 09:33

Zgadzam sie z Asia, A do A.K ja tez mam problemy, na dzien dzisiejszy wyglada tak jakby to zycie nie moglo byc bardziej uporczywe. Tez jest nade mna przeklenstwo, a w zasadzie czary choc to jest trudne to uwierzenia w XXI wieku, z ciezkimi konwekwencjami, zycie osobiste, zawodowe, lezy totalnym odlogiem, tyle moge powiedziec, mam momenty zalamania Tylko ze wierze w Boga i jego moc, walcze, chodze reguralnie do egzorcysty, slucham mszy o uzdrowienie i uwolnienie, bardzo duzo sie modle, przystapuje do Komunii. Staram sie byc aktywna, podziwiac przyrode, chodzic do kina, rozwijac moje zaintereswoania. Tez nie mam pracy, mam… Czytaj więcej »

asia
asia
22.03.15 23:11

dobra jeszcze jedno ale ostatnie 🙂 do smutasów. mnie też życie nie rozpieszczało. najpierw ojciec alkoholik, potem się utopił. Potem mama zmarła na raka. Potem urodziło mi się dziecko chore niepełnosprawne, ale zawsze gdy mi źle mój mąż powtarza że ludzie zn Syberii pieszo przychodzili a wy nie dacie rady. Przestać płakać nad grzechami pokoleniowymi i zacząć coś robić

asia
asia
22.03.15 23:02

Jeszcze jedno, uważam że siła nie leży w omawianiu nowenny, lecz w odmawianiu różańca w ogóle, to jest moc i siła, czy to jest różaniec czy nowenna, własciwie prawie się nie różanią nie ma znaczenia. Ja jestem tylko człwiowiekiem, nie cyborgiem albo bytem wyższym.Jeżeli usypiam na klęcząco przy odmawianiu 3 części różańca to 4 zostawiem na następny dzień, a nie ledwo klepię 4 bo Maryja nie udzieli mi łask.

asia
asia
22.03.15 22:49

bardzo dobrze że zawierzyliście Maryi lecz odmawianie 2 czy 3 a może 10 nowenn nie gwarantuje nic. Proponowałabym odmawianie 1 w większym skupieniu i po woli z duzym szacukiem dla każdej „zdrowaśki”. Po drugie wstać z łożka wziąść się w garść przestać lamentować, znaleźć jakieś zajęcie, jakiekolwiek i zawierzyć Maryi i ufać. Jeden ksiądz powiedział mi tak: módl się tak jakby wszystko zależało od Pana Boga, postępuj tak jakby wszystko zależało od ciebie

A.K
A.K
22.03.15 15:12

jestem po 30tce, nie układa mi sie w zyciu wcale! nie mam pracy, nie mam własnej rodziny, nie mam nic i wiekszosc zycia nic nie miałam, nic! znajomych mało, nawet wygladu nie mam, jestem bardzo brzydka nie wiem jak to nazwac ale to chyba brzydota duchowa, poniewaz ksieza mowia ze prawdopodobnie rodzina jest obciazona pokoleniowo przez grzechy ciezkie tj wrozbiarstwo, a do tego urodziłam sie jako dziecko z wpadki i niechciane przez matke i jej matke, pracuje nad przebaczeniem im, tez miałam powiazania z wrozbiarstwem kiedys, wyspowiadałam sie juz dawno temu, zamykam sie w sobie i nie wychodze z domu,… Czytaj więcej »

Agnieszka
Agnieszka
22.03.15 13:47

Dziękuję za świadectwo, mnie pomaga w trudnych chwilach dziękowanie, nawet jak wydaję mi się, że nie mam za co dziękować Panu to zawsze się coś znajdzie, chociażby fakt, ze Go znam i mogę się do Niego zwracać, trzeba się modlić o Światło Ducha Świętego i nie przegapiać Jego natchnień, ja się modliłam o dobrego męża codziennie od 1987 do 2005, pomodlę się za Panią.

Elżbieta Wróbel
Elżbieta Wróbel
22.03.15 12:12

Ja uwazam ze trzeba poczekać a wszystko będzie wysłuchane i myslę że tak właśnie ma być a moze to próba czy nie zwątpimy ….cierpliwości na pewno będziesz wysłuchana i wtedy sobie przypomnisz że trzeba czasu….

Bożena
Bożena
21.03.15 23:38

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja Zawsze Dziewica. Kochana Mario właśnie jestem w trakcie rekolekcji z egzorcystą Andrzejem Trojanowskim. Też odmawiam Nowenne Pomepejańską i mam tak samo jak Ty , myśli samobójcze. Ksiądz powiedział, że kto jest miły sercu Boga, ten narażony jest na ataki złego ducha. Dusza mu się wymyka i dlatego tak się dzieje, ale powiedział żeby pod żadnym pozorem nie ustawać w modlitwie. Wiem jakie zmagania się z tym wiążą. W czasie pierwszej Nowenny w części dziękczynnej myślałam, że odmawiam tę część ze cztery miesiące. Usypianie na stojąco wiele innych zdarzeń. Jeżeli takie myśli się pojawiają… Czytaj więcej »

Templari Eques
Templari Eques
21.03.15 21:59

Bóg jest Wszechmocny i Wszech Wiedzący,wszystko dokonuje we wlaściwym czasie,więc Bądżcie cierpliwi

Ew
Ew
21.03.15 21:03

Witaj, ja podobnie jak Ty w trakcie odmawiania nowenny wielokrotnie prosiłam Boga o śmierć, gdyż nie mogłam znieść cierpienia.. Nie miałam chęci wstać z łóżka lecz różaniec brałam do ręki. Moja nowenna również nie została wysłuchana, ale trochę spokoju rozlało się po moim sercu. Ja również odmawiałam dwie nowenny jednocześnie… jedną w mojej intencji, drugą bliskiej mi osoby. Obie póki co nie zostały wysłuchane. A mim to podjęłam się dziś kolejnej, za zbawienie dusz moich ukochanych dziadków. Mam nadzieję, że choć ta prośba okaże się miłą Bogu. Co do mnie również mam takie wrażenie, ze Maryja chciała mi pokazać siłę… Czytaj więcej »

10
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x