O Nowennie Pompejanskiej dowiedziałam się od koleżanki okolo10 lat temu. Od tego czasu zbierałam się do odmówienia jej,ale się bałam zacząć tak zły chciał abym nie zaczęła, były jakieś zawsze wymówki.
Aż pewnego dnia tata zachorował na nowotwór złośliwy i wtedy postanowiłam z uporem że mimo wszystko będę odmawiać Nowennę Pompejanska w intencji taty o Jego uzdrowienie z choroby .Tata przeszedł operacje która trwała 7 godzin i się udała.
Obecnie tata jest zdrowy otrzymałam nie tylko łaskę o która prosiłam ,ale również spokój ducha,moja siostra znalazła pracę którą lubi,oraz wiele innych łask. Odmówiłam już trzy Nowenny Pompejanskie i zamierzam zacząć czwartą. Głęboko wierzę że Matka Boża mnie wysłuchała najważniejsze w modlitwie jest trwanie z cierpliwością w niej.
Dzięki modlitwie patrzę na innych że spokojem i wiem że Pan Bóg na mojej drodze stawia dobre osoby z jakiegoś powodu. Wszystkim chce napisać że trzeba wierzyć i ufać Matce Bożej bo Ona wyprasza nam nasze łaski o które się modlimy poprzez szczerą modlitwę u Pana Boga. Szczęść Boże.
Zobacz podobne wpisy:
Izabela: Boże prowadzenie w chorobie nowotworowej
Monika: Modlitwa o zdrowie dla mojej mamy
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański