Marek: Spokój duszy

Za tydzień kończę moją czwartą nowennę pompejańską. Na razie jednak nadrobię zaległości i podzielę się świadectwem poprzednich nowenn pompejańskich.

O nowennie pompejańskiej dowiedziałem się kilka lat temu od mojej koleżanki, która zmagała się wówczas z problemem natury duchowej. Powiedziała, że będzie modlić się o uwolnienie od dręczącego ją niepokoju i jeśli mam ochotę to też mogę odmówić z nią jednocześnie nowennę pompejańską, aby wspólnie się mobilizować. Na początku pomyślałem, że absolutnie nie dam rady odmawiać codziennie całego różańca przez tak długi czas, zwłaszcza, że do tej pory sporadycznie zdarzało mi się odmówić 1 część dziennie, co już wydawało się dużym wyzwaniem. Skoro jednak koleżanka powiedziała mi o swoim problemie postanowiłem, że przynajmniej spróbuję i zacznę modlić się w jej intencji. Po kilku dniach okazało się, że trwanie w modlitwie wcale nie jest tak trudne ani uciążliwe jak się wydawało, wręcz przeciwnie stawało się coraz lepszym przeżyciem. Po zakończeniu nowenny koleżanka stwierdziła, że jej problem rozwiązał się, ja również dzięki modlitwie odczuwałem wielki spokój duszy.

Następne dwie nowenny odmówiłem kolejno w intencji swojej mamy i taty. Były to intencje bardziej ogólne, dlatego trudniej jednoznacznie pokazać w jaki sposób się spełniły, tym niemniej w przypadku modlitwy za mamę modliliśmy się równocześnie za siebie nawzajem. Oboje zmagaliśmy się ze stresem, w moim przypadku związanym wówczas głównie ze studiami, w przypadku mamy głównie z pracą. Mama stwierdziła po nowennie pompejańskiej, że jest lepiej. Ja pozbyłem się z kolei problemu, który doskwierał mi od dłuższego czasu, mianowicie często budziłem się rano ze stresem, niepozwalajacym na spożywanie posiłków, czasami nie mogłem jeść również w ciągu dnia. Po nowennie strach zniknął i chociaż nadal czasami odczuwam stres, nie mam już problemów z jedzeniem.

Przy każdej z nowenn pompejańskich cechą wspólną był spokój duszy, lepsza umiejętność zachowania czystego serca i możliwość dojrzalszego spojrzenia na rzeczywistość. Polecam wszystkim modlić się nowenną pompejańską.