Po rozstaniu z chłopakiem nie chciało mi się żyć, miałam problem nawet ze wstawaniem z łóżka. Pomimo tego, że w związku byłam wielokrotnie raniona i to on ze mną zerwał, ciągle liczyłam na cud.
O Nowennie Pompejańskiej słyszałam już dużo wcześniej, ale nigdy nawet nie pomyślałam żeby zacząć ją odmawiać, wydawało mi się nierealne, że podołałabym przez tyle dni odmawiać w sumie to 3 różańce w ciągu dnia. Tym razem było inaczej, potraktowałam to jako ostatnią deskę ratunku, dużo czytałam, że nie powinno się modlić w takiej intencji, ale zaryzykowałam.
Były nie wrócił, w sumie to pod koniec Nowenny pompejanskiej pokłóciliśmy się do tego stopnia, że na pewno szans na powrót nie ma, ani z jednej ani z drugiej strony. Myślę, że tak musiało być i dzięki modlitwie uświadomiłam sobie, że dobrze się stało, że nie jesteśmy razem. Odżyłam, realizuję się w nowych rzeczach, przez nikogo już nie płaczę, a były chłopak na koniec Nowenny utwierdził mnie tylko w tym, że byłam w związku z osobą którą wyidealizowałam sobie w głowie a na zewnątrz była zupełnie inna, tylko ciągle to wypierałam.
Modlitwa dała mi siłę, nadzieję, że przetrwam to i ruszę do przodu. Jeśli ktokolwiek przechodzi przez trudny czas, to jest to idealny moment żeby powierzyć swój problem Matce Boskiej Pompejańskiej, zawsze wysłucha. Nawet jeśli komuś się wydaje, że intencja się nie spełniła, to otrzymuje wiele innych łask i rozwiązanie, które w tym momencie jest najlepsze, nawet jeśli ktoś uważa inaczej. Ja od zawsze byłam osobą strachliwą, bałam się wielu rzeczy, a teraz robię takie o których nawet nie pomyślabym, że się na nie odważę i myślę, że to również zasługa modlitwy. Jestem dumna, że wytrwałam tyle dni w modlitwie i wdzięczna Matce Boskiej Pompejańskiej za jej pomoc w przetrwaniu tego trudnego okresu.
Zobacz podobne wpisy:
Gabriela: Nowa nadzieja
Klaudia: Podniosłam się po rozstaniu
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Dziękuję za to świadectwo. Jest wspaniałe, pokrzepiające i choć u mnie ciężki czas i jestem w trakcie odmawiania, to to świadectwo utwierdza mnie że warto w to brnąć…
Też uważam, że Maryja najlepiej wie co nam w danej chwili potrzebne, a do tego trzyma za rękę i prowadzi przez ten ciemny las…
Jakbym czytał o sobie… mam prawie analogiczną historię. Jak chcesz to napisz, porozmawiamy: karteg@tlen.pl
Je to pravda,mám zkušenost s Pompejskou novénou kterou jsem si myslela, že se modlí jen fanatici..Modlila jsem se jí 2x .Nejprve za mamžela a potom za naše manželství. Od začátku jsem v manželství velmi trpěla myslíc,že je vše moje vina..Po skoro 19 letech bezdětné ho manželství jsempo poradě s knězem od manžela odešla ,doufajíc,že se stane zázrak a dáme se dohromady.Nestalo se tak,naopak.Vůbec mi nechyběl a bylo mi lépe bez něj.Moje matka mmě nepřijala a vyhodila z rodného domu.P Namísto azylového domu ,jsem nakonec byla přijata na faře,kde jsem 9 měsíců bydlela a zažila pomoc a bezvýhradné přijetí, které jsem… Czytaj więcej »