O nowennie pompejańskiej dowiedziałam się wiele lat temu, gdy moja koleżanka przeżywała rozstanie. Finalnie wymodliła powrót swojego chłopaka, a później męża i ojca ich dzieci. W tamtym czasie też chciałam rozpocząć modlitwę o mój związek, który był częściowo na odległość, ale wytrzymałam w modlitwie 3 dni.
Teraz sama zostałam porzucona po 12 latach w związku. Był to dla mnie szok, musiałam wyprowadzić się z mieszkania, zostawić zwierzęta, całe moje życie które budowałam ostatnie 4 lata w nowym miejscu.
Z tej beznadziejności zaczęłam odmawiać nowennę pompejańską. Modlę się w intencji jego powrotu, jeżeli jest mi pisany na całe życie oraz o pozytywne rozwiazanie tej sytuacji. Było ciężko, po każdym kontakcie z chłopakiem po rozstaniu było gorzej, chciałam porzucić modlitwę wielokrotnie. Modliłam się w płaczu, cierpieniu, dostałam nawet kolejny cios od byłego chłopaka.
Dziś mija 27 dzień modlitwy, po kolejnych 2 tygodniach odezwał się do mnie, rozmawialiśmy przez telefon prawie 2 godziny, próbowałam zrozumieć dlaczego podjął taką decyzję. Nie na wszystkie pytania otrzymałam odpowiedź, nie wszystko rozumiem. Matka Boska dała mi dziś znak, dała łaskę kontaktu z nim w ostatni dzień części błagalnej.
Nie wiem co będzie dalej, czy do mnie kiedyś wróci czy zrozumiem, że ten związek dalej nie miał sensu. Oddaję wszystko Bogu i Matce Boskiej, bo wiedzą co jest dla mnie najlepsze. Modlitwa bardzo mnie uspokajała w dniach, w których nie mogłam spać, nie mogłam wstać czy jeść. Nie wątpcie, tylko się módlcie o łaskę.
Zobacz podobne wpisy:
Krystyna: Nawrócenie grzeszników
Amanda: To nie był stracony czas
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański