Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Jolanta: Święta cierpliwości…

5 2 głosów
Oceń wpis

To świadectwo jest aktualizacją do mojego poprzedniego – sprzed paru miesięcy – o jeszcze niewysłuchanej Nowennie Pompejańskiej pt. „Kiedyś się o wszystkim przekonamy.” Pisałam je w ostatnim dniu Nowenny w intencji znalezienia dobrej pracy. Jeszcze różaniec w mym ręku nie ostygł, a ja już byłam trochę rozczarowana, że jeszcze tej pracy nie znalazłam… Boże, Święta Cierpliwości… Dzisiaj widzę swoją niecierpliwość i zastanawiam się, jak można być tak zwyczajnie głupim i niecierpliwym jak ja, przed tymi paroma miesiącami, i to w moim wieku.

Do rzeczy. Skończyłam tę Nowennę i za niecały miesiąc, na modlitwie odczułam, że powinnam odmówić Płaszcz św. Józefa, jakby Maryja przypomniała mi o swoim świętym Oblubieńcu, by także do niego się uciekać.

Czy nie jest to właściwy orędownik w intencji znalezienia dobrej pracy? Odmówiłam ten Płaszcz św. Józefa, ostatnią modlitwę w niedzielę, a we wtorek zadzwoniła do mnie moja obecna szefowa z informacją, że spośród wszystkich kandydatów wybrała mnie i zaprasza na rozmowę o warunkach umowy 🙂

Na koniec „mały” bonus. Podczas kompletowania dokumentów do nowej pracy, okazało się, że zaginęło moje świadectwo ze studium (bardzo dla mnie i pracodawczyni istotne) i nie można go nawet odzyskać w Kuratorium Oświaty, bo właściciel szkoły zamknął działalność i nie odpowiada na urzędowe pisma.
Nie będę tu opowiadać wszystkich mniej istotnych szczegółów, ale zadzwoniłam do mojego byłego pracodawcy sprzed 12 lat, bo coś w mojej pamięci się zaświeciło i moja obecna szefowa otrzymała, koniec końców, kopię tego ważnego dokumentu. Coś jeszcze, podczas tej rozmowy z moim byłym szefem okazało się, że szuka kogoś do pracy przy obróbce zdjęć. Tak się złożyło, że moja córka także od pół roku nie mogła znaleźć dobrej pracy, a jest z wykształcenia fotografem… Poszła na rozmowę kwalifikacyjną, szef sprawdził jej umiejętności i zatrudnił na okres próbny, na dobrych warunkach.

Nasz Ojciec nikomu nie da się prześcignąć w hojności. Komu mam dziękować? Dziękuję Najwyższemu za naszych potężnych Orędowników, za Maryję i potęgę Jej udzieloną, za Józefa, Jej Oblubieńca i Jego wstawiennictwo. Dziękuję za wszystkie łaski, które z odmówieniem N. Pompejańskiej otrzymałam.

Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

0 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x