Dzięki Bogu po odmówieniu drugiej w życiu Nowenny Pompejańskiej mój stan zdrowia się poprawił. Od ponad roku zmagałem się z bólem kolan, a później z rwą kulszową. Największym problemem stał się jednak strach, który wmawiał mi że każdy ruch będzie powodował ból.
Umiarkowane i łagodne dolegliwości bólowe na skutek lęku potęgowały się w mojej głowie i utrudniały codzienne funkcjonowanie. Wymyśliłem sobie, że przy niemal każdym ruchu będę doznawał bólu, co sprawiło że bardzo mało chodziłem, nie mówiąc już o innych aktywnościach. Podczas odmawiania Nowenny Pompejańskiej z tygodnia na tydzień czułem poprawę i zacząłem pokonywać własne, w większości urojone lub wyolbrzymione lęki.
Teraz, po kilku miesiącach ból czasem wraca, ale z każdym miesiącem staram się wracać do normalnych aktywności fizycznych i przełamywać strach. Dziękuję Boże za wyciszenie mojego lęku i poprawę stanu zdrowia. Polecam każdemu Nowennę Pompejańską, w której Maryja zanosi nasze prośby do Pana Boga.
Zobacz podobne wpisy:
Jerzy: Nadzieja i uzdrowienie
Magda: świadectwo
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański