Szczęść Boże. Chciałabym podzielić się moim świadectwem o Nowennie Pompejańskiej. Obecnie odmawiam 5 Nowennę Pompejańską. 4 z nich łącznie z bieżącą odmawiam w jednej intencji, o dar zdrowego potomstwa.
Od 2 lat z mężem staraliśmy się bezskutecznie o ciążę. Po drodze oczywiście było leczenie ale nie przynosiło rezultatu. W zeszłym roku udało się w końcu zajść w upragnioną ciążę. Cały czas towarzyszył mi lęk, niepokój i stres. Wtedy to dowiedziałam się o Nowennie Pompejańskiej od mojej mamy i zaczęłam odmawiać. Niestety wkrótce po rozpoczęciu modlitwy okazało się, że straciliśmy dziecko. Przerwałam wtedy Nowennę. Czułam w sobie ogromny żal, że nie otrzymałam pomocy od Matki Bożej. Niedługo potem przyszło opamiętanie i ponownie zaczęłam odmawiać Nowennę Pompejańską. Potem kolejną i kolejną. Ostatnią z nich zaczęłam 15 sierpnia.
Wtedy również poczułam potrzebę pojechania do Częstochowy, co z mężem uczyniliśmy. Następnego dnia po powrocie zrobiłam test ciążowy i okazało się że jest pozytywny. Co warto dodać, udało się bez dotychczas stosowanych wspomagaczy medycznych i pomimo przechodzenia COVIDu. Jestem pewna, że tą ciążę wyprosiła Matka Boża. Módlcie się Nowenną Pompejańską. Nie jest łatwo. Podczas modlitwy przychodziły mi do głowy okropne myśli, bluźnierstwa, ciągle się myliłam, nie potrafiłam skupić. Owoce modlitwy Nowenną Pompejańską są cudowne. Nie raz i nie dwa przyjdzie zniechęcenie. Szczególnie wtedy kiedy nie widzimy namacalnych efektów tej modlitwy. Nie należy się wtedy zniechęcać, wręcz przeciwnie, trzeba modlić się dalej a Matka Boża w odpowiednim czasie ześle nam to o co prosimy. Dziękuję Matko Boża za cud, który sprawiłaś.
Zobacz podobne wpisy:
Ewa: Nieutulone cierpienie
Marta: Cud narodzin
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański